Pink Floyd History w Gdyni
5423 wyświetlenia 28 stycznia 2020 (37 opinii)Poniedziałkowy koncert Pink Floyd History w Gdynia Arenie był bardzo ciekawym widowiskiem, które nie tylko przypomniało największe przeboje kultowego zespołu, ale też pokazało jego historię. Pokazało też, że tribute bandy nie są wyłącznie odtwórcami wielkich, ale też dobrze naoliwionymi maszynami, które doskonale wiedzą, co chcą sobą reprezentować.
Więcej na ten temat
Opinie (37) 1 zablokowana
-
2020-01-28 16:31
Przerwa jest potrzebna!
Na większości koncertów Tribute'owych, a zwłaszcza zespołu Pink Floyd następuje przerwa (wiem, bo byłem 2 razy i czytałem o innych). Przerwa po to, żeby zapalić, napić się, nastroić... zrobić cokolwiek, aby poczuć się bardziej Pink Floyd ;) Dla abstynentów przerwa będzie niezrozumiała, dla wielu okaże się super przydatna.
- 6 0
-
2020-01-28 16:59
Odróżniasz muzykę graną na żywo od takiej z płyty?
- 1 1
-
2020-01-28 19:11
Jerzy
Ja popieram każdy taki koncert bo to chroni twórczość Pink Floyd przed zapomnieniem. Jakieś dwa lata temu zespół z Polski grał w Filharmonii Bałtyckiej i mój wnuk śpiewał w chórku szkolnym na tym koncercie. To całkowicie zmieniło jego życie. Gra na gitarze jak szalony, kiedyś były tylko gry komputerowe. Ogólnie to był super koncert chociaż vockal był kobiecy i trzeba było się przyzwyczaić
- 7 2
-
2020-01-28 20:08
Byłem na tribucie
I powiem Wam, że nie warto. Bilety kosztowały niewiele mniej, niż na Rogera Watersa, a widowisko i poziom nieporównywalne
- 1 6
-
2020-01-28 21:28
Brit floyd
Najlepszy tribute band to Brit Floyd. Polecam posłuchać - live at red rock koncert meega
- 2 0
-
2020-01-28 22:23
Dżaga
....najlepsza z całego zespołu. Jak odwaliła solówkę to wszystkim kopary poopadały...
Frekwencja dość słaba...cena biletów.
Nagłośnienie takie sobie ale duuuuzo lepsze od Filharmonii na Ołowiance bo tam to tragedia zawsze.
Akustyka Areny nie najlepsza .- 1 0
-
2020-01-29 10:00
z całym szacunkiem dla tych wszystkich tributowych kapel (1)
choćby aranżacja i wykonanie było w istocie lepsze niż oryginał, to jednak wolałbym prawdziwy Pink Floyd. W koncertach wszystko ma znaczenie- sama muzyka, scena, kontakt z publicznością, ale też chęć zobaczenia i przede wszystkim posłuchania na żywo, co ma do zaproponowania twórca lub twórcy danego kawałka, a nie odtwórca
- 1 0
-
2020-01-29 15:55
Dariusz
Ja myślę, że wielu zespołom typu tribut bend chodzi o to żeby podtrzymać pamięć o tej muzyce. Wiadomo, że oryginał jest tylko jeden. Może chodzi o interpretację i jakiś pomysł. Ja byłem na wersji The Wall po polsku i powiem, że wrażenia super. Nie wiem jak to określić, ale czuło się ten album jakoś inaczej i jakoś chwycił za gardło. Nie potrafię opisać wrażenia. I takie interpretację popieram. W sumie zagrać 1 do 1 to jak się poćwiczy to każdy zagra idealnie tak samo.
- 0 0
-
2020-01-29 16:14
Australian Pink Floyd lepszy!!!
Zdecydowanie lepszy zespół poczułem się jak na prawdziwym koncercie Floydow.
Tu brakuje tych niesamowitych dźwięków.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.