Szkoły z historią: VIII LO w Gdańsku
13365 wyświetleń 3 maja 2014 (202 opinie)Setka uczniów wchodziła do szkoły "na jeden beret", na wuefie odbywały się mordercze biegi, a w szkolnej auli miał próby kabaret Limo. Poznaj historię VIII LO w Gdańsku.
Więcej na ten temat
Opinie (202) 8 zablokowanych
-
2014-05-03 16:31
sdf (4)
Żenująca szkołą z żałosnymi absolwentkami . Panią Hall i Panią Chylińską . Ot co .
- 4 38
-
2014-05-08 00:32
przepraszam ,że ją krytykuje ,ale zablokowała mnie na facebooku , a ja ją lubię :( . Fajna babka ,ale duża różnica wieku między nami .
- 0 1
-
2014-05-05 13:14
Szkoła jest bardzo dobra. (2)
I nawet te dwa niechlubne wyjątki tego nie zmienią.
- 3 0
-
2014-05-06 19:44
sdf (1)
Nie wypowiem się bo chodziłem do VII liceum na Chełmie , ona zna mojego wychowawcę ,poznała mnie . Miałem faje z matmy więc chyba mnie nie lubi :( A fajna babka się wydawała z początku :(
- 0 1
-
2014-05-06 19:46
komentarz ze szkołą w sopocie też dotyczy mnie .
- 0 1
-
2014-05-03 09:33
matura 1999 (10)
skończyłem, wychowanek Pani Aliny Kryger, klasa mat-fiz+inf., zadowolony jestem z życia i pracy. Wspaniała Szkoła, wspaniali nauczyciele. Któż by nie pamiętał Jawora i Hamera? :) Dzięki matematykowi, pierwszy rok na PG to bajeczka, z fizyką również kłopotu nie ma.
- 65 10
-
2014-05-07 21:15
Ja też robiłam maturę w 1999, klasa z rozszerzonym francuskim u pani Rozalii. Bardzo fajna szkoła!
- 0 0
-
2014-05-05 11:22
99 mat-fiz-inf (1)
O już się prawie cała klasa w komentarzach zebrała... ;)
PaniKa i naszych dwóch etatowych wycieczkowych opiekunów dawało radę. Wspaniali ludzie, nie do zapomnienia.- 2 1
-
2014-05-05 22:46
To i ja (Anka)
Jaworski i jego wyrozumiałość dla klasy T - dzięki niemu dałam radę i maturę z historii pchnęłam (douczając się na matmie). Dziś nadal cytuję Jawora: "proste jak metr sznurka w kieszeni" albo Chamera: "ucz się, ucz..." w czasie moich lekcji, ale dzisiejsze dzieciory już tego nie łapią :)
- 0 0
-
2014-05-05 02:11
matura 2000
Oo taak Jawor i Kryger to byli wspaniali ludzie. Nie dość że z ludzkim podejściem to świetni nauczyciele. W moim przypadku ich nauka również zaprocentowała, zarówno na Politechnice (też rewelacyjny pierwszy rok - byłem jednym z najlepszych studentów) jak i w pracy zawodowej.
- 5 1
-
2014-05-03 21:03
(1)
*Chamera : )
- 3 0
-
2014-05-04 09:51
Tak jest Chamera :), z polskim jak widac juz tak dobrze nie bylo ;)
- 0 1
-
2014-05-03 17:32
Tez mat fiz info i PG peace of cake :). Pozdrowienia dla Jawora, Hamera i p. Aliny K.
- 5 1
-
2014-05-03 14:31
nienawidziłem Aliny (1)
Zawsze brała mnie do tablicy i dostawalem pały.
- 10 1
-
2014-05-03 16:28
trzeba było zabrać jej notatki :)
tak jak my kiedyś zrobiliśmy :)
- 13 0
-
2014-05-03 10:33
matura 1999
Ja podobnie, szkola warunki dydaktyczne miala wtedy trudne ale nadrabiala kadra nauczycielska. Do tego w okresie przygotowan do matur okazali sie swietnymi ludzmi. Panie od chemii i biologii potrafily przykrecic srube, ale potem to procentowalo.
Dodam, ze miejscowka wtedy tez byla niezla bo blisko bylo do bramy na fajeczke i do sklepu po cole i piwko od czasu do czasu. Oczywiscie po szkole ;)- 12 1
-
2014-05-05 00:04
kuźnia talentów (2)
TADEUSZ CHĄDZYŃSKI. Facet od geografii. Trudno. Wszystkie rzeki, jeziora, kałuże na pamięć. Wtedy uczył mnie geografii. Wtedy umiałam. Dziś wiem, że uczył życia. Lof.
- 10 2
-
2014-05-05 21:22
a jego żarty? (1)
kiedyś za oknami ktoś krzyknął K.... a on na to: dziewczyny koledzy Was wołają
- 1 1
-
2014-05-07 12:38
u nas to samo
albo miał oklepane żarty albo chodziliśmy do tej samej klasy :). Mimo tego kiepskiego żarciku bardzo go lubiłam, dobrze uczył i tłumaczył.
- 0 0
-
2014-05-04 15:35
Do VIII wpadałem na dyskoteki (5)
oczywiście trzeba było udawać, że jest się uczniem VIII.
Któregoś razu w grupie pankowców załapaliśmy się na koncert uczennicy Ósemki, występowała z zespołem, złożonym chyba z uczniów szkoły. Śpiewała po angielsku.
Kolega pankowiec, zaczął wyśmiewać jej język, "polska młodzież śpiewa polskie piosenki!" i tego typu okrzyki. Dziewczyna się zmieszała, coś tam powiedziała i skończyła koncert. Potem okazało się, że to była Chylińska.
A kolega który krzyczał też wyrósł na artystę, ale społecznego. To on wywołał największy strajk listonoszy na Poczcie Polskiej po 89 roku, oraz dymił przeciwko Budyniowi w Nic o nas bez nas, gdy Budyń podwyższył czynsze w komunałkach.- 6 1
-
2014-05-04 17:29
(4)
To był koncert Illusion z okazji dorocznego Święta Szkoły, a supportował ich Second Face z Agnieszką na vocalu...
PS. Wiem, bo go robiłem ;)- 3 1
-
2014-05-05 15:27
hehe (2)
zapomniałem dodać, znoszenie ławek na ten koncert było straszne, pomagał nam ŚP kolega, zapomniałem imie, wstyd ale zadzwonie do takiego jednego absolwenta i se przypomne, no a podczas koncertu nie zabrakło łysoli, co prawie Chamera poszkodowali i w ogole jazda!!! rock und roll!!!
- 0 0
-
2014-05-06 09:20
może Czapla? (1)
W VIII Czapla był pankiem, potem zeskiniał w XVII LO, zaczął pić. No i wątroba nie wytrzymała.
- 0 0
-
2014-05-06 23:40
Pamiętam stoły i gumy na parkiecie i scenie. Sporo tego było. Ciekawe czy jest jeszcze radio Łosiem.
- 0 0
-
2014-05-05 15:24
hehe
no to witaj w klubie, szmata po second face wisiała potem w naszej salce prób na suficie :)))))
- 0 0
-
2014-05-03 13:49
Dialogi z francuskiego z p. Rozalią umiem do dziś- po 17 latach od ukończenia:) (1)
Dialog numero 1:) Halo se filip ledu itd:) tu e pre, wi, że słi pre, wię wit- wybaczcie, że nie w oryginale:) i kolejne podobnie:) .Bardzo miło wspominam tę szkołę. Panią Wieremiewicz, P. Bożenę Cichocką- ciekawe lekcje polskiego, Pana z geografii - świetny człowiek, i wielu innych nauczycieli- fajny był klimat. Po tylu latach często przejeżdżam obok 8-mki i wspominam. Czasem chciało by się pójść jeszcze na jedną lekcję polskiego czy geografii i podyskutować. Pozdrawiam serdecznie nauczycieli- byliście świetni- dzięki.
- 24 4
-
2014-05-06 23:32
Radek z kl a zapewne. Stare czasy w damskim gronie.
- 0 0
-
2014-05-06 19:42
Pozdrawiam panią Katarzynę Hall ... Zna moich nauczycieli , poznała mnie i chyba nie jest ze mnie dumna ... :P
- 0 0
-
2014-05-05 21:19
stare dobre czasy ... (1)
jedno jest pewne, ósemka dawała w kość, ale na ludzi dzięki temu wyszliśmy ... wiele osób świetnie się w życiu ustawiło, ponieważ wiedzą, że na sukces i wyniki trzeba zapracować ... moja klasa była świetnie zgrana i P. Templin jako wychowawczyni murem zawsze za nami stała, do dnia dzisiejszego się spotykamy i uważamy, że 4 lata w VIII LO to był niezapomniany czas,a osoby takie jak Templin, Chamer, Duzdal i wielu innych tworzą niezapomniany charakter szkoły :)
- 3 0
-
2014-05-06 08:51
:)
dokładnie, cześć kolego/koleżanko z klasy :P
- 0 0
-
2014-05-03 10:49
Óseka to szkoła z duszą. (5)
Pan Jerzy Chamerski był moim wychowawcą. Postać dla niektórych kontrowersyjna, ale mnie z pewnością nauczył samodzielnego myślenia i zadawania pytań. Za to dzięki pani Barbarze Nitschke polubiłam teatr. To była nauczycielka z olbrzymią kulturą osobistą, wzór do naśladowania. Może nie wszystkich nauczycieli lubiłam, ale mam dużo przyjemnych wspomnień związanych z tą szkołą.
- 40 7
-
2014-05-05 02:18
Chamerski był świetny, lubię barwne postacie (3)
a panią Nitschke, mimo iż kilka razy potraktowała mnie niesprawiedliwie w wyniku głupiego nieporozumienia, również wspominam z pewnym sentymentem. Na pewno starała się nas wychować na ludzi.
- 4 0
-
2014-05-05 08:37
super, zwłaszcza jak nawaleni chodzili na SKS (2)
Każdy ma swoich ulubionych nauczycieli. Dla jednych byli super, dla innych niesprawiedliwi.
Ale picie razem z uczniami u siebie na chacie, albo stawanie na głowie na SKS i efektowna przewrotka, bo promili było za dużo...kiedyś śmieszne, teraz żenada.- 4 0
-
2014-05-06 08:18
Niestety
Co poniektórzy lubiący integrację z uczniami przy promilach faworyzowali tych, z którymi się integrowali. Jeśli już koniecznie chcieli zacieśniać relacje, nie powinni przenosić tego na szkolny grunt.
- 0 0
-
2014-05-05 10:13
noo pani Nitschke raczej nawalona nigdy nie chodziła
a co do innych to bywali tacy (męskiej płci), ale pozwalali sobie na takie spoufalanie tylko z tą bardziej świadomą częścią uczniów. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Było to na tyle żadkie że raczej spowodowało powstanie więzi niż utratę szacunku. Przynajmniej tak było w mojej klasie. Ten który sie nawalił na imprezie klasowej był też najlepszym nauczycielem który nas najwiecej nauczył i nikt nigdy nie śmiał sie z nim spoufalać z własnej inicjatywy.
- 1 0
-
2014-05-05 13:26
Zgadzam się z Kasią w 100%. I pozdrawiam wszystkich maturzystów z IV D 1998.
- 0 0
-
2014-05-05 15:41
1997
no, buda jak to buda kawał życia niby 4 lata ale nie tylko, CHamer, JAwor, Gil, Róża, Cichy z Żoną, Gus etc i lacze w pierwszych dniach szkoły z polaka, jest co wspominać, brak nauczycieli z j. angielskiego, schody, browary za ulicą, i poł 14stki na fajce za ósemką :D
- 6 0
-
2014-05-05 00:12
Kochana buda (2)
Pani Gil- ostra jak brzytwa, na jej lekcjach mozna było dostac od razu 3 stopnie. Często były to 3 dwóje. Robiła szybkie przepytywanki, klasowki no i w międzyczasie sprawdzła prace domowe. Jednoczesnie była ciepłą i mimo wszystko miłą babką. A kto pamięta tańce zimowe na wf u Bulaja? Niedogrzana sala gimnastyczna już nie była taka zimna. Gdy nie było pary - tańczyło sie z miotlą!
A Ordonik kochany i jego opowiadania o obozie PO w Garczynie? I musztry ...
Polski z Platową. Troche nudny, no ale... A matma - trudna, ale czesto ciekawa. Na wstepnych egzaminach na ekonomie po matmie u p.Ewy(?) mozna bylo wyjsc wczesniej. Egzamin zdany! Wiecznie zmarznieta w baraku - Borejko do angielskiego nie potrafiła niestety przekonac. A szkoda. Fizyka - kilku nauczycieli niezbyt potrafiacych nas zachecic do nauki. Gegra - pani miala zawsze naszpikowany czarny kok. Naszpikowany był ryżem wydmuchiwanym z odleglosci z fifek przez naszych kolegow. Oj nieładnie , nieladnie chlopaki.
Stachecki - nie lubiłam robienia rysunkow i tak mi pozostalo. A historii uczył pan śmiesznie mówiący, ale rzeczowy.
Wiecie juz jakie to lata?- 12 0
-
2014-05-05 15:31
gil
gil spoko, to byla jedyna osoba co liczyla szybciej od naszych kalkulatorów (do 3 miejsc po przecinku :)))))), i łapała nas na fajce na klopocie hehe, chemiczny rock'n'roll
- 1 0
-
2014-05-05 11:47
Dla mnie pani Barbara Gill-Poznańska była "the best" - dzięki niej zyskałam naprawdę solidne podstawy języka angielskiego, a dzięki pani Ewie Mazur nie miałam najmniejszych problemów na studiach z matmą . Z łezką w oku wspominam też innych nauczycieli. Czas liceum był chyba najlepszym czasem w moim życiu - pełnym radości życia i beztroski.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.