Zderzenie statków na Motławie
64077 wyświetleń 22 sierpnia 2021 (376 opinii)Ok. godz. 15:15, na Motławie doszło do zderzenia dwóch statków. Do zdarzenia doszło na wysokości statku-muzeum Sołdek.
Więcej na ten temat
Opinie (376) ponad 20 zablokowanych
-
2021-08-23 10:23
Starujący Jachtem chyba ma coś z oczami (5)
Nie wie, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny??? Pcha się środkiem i nawet płynie na ukos...
- 2 4
-
2021-08-23 10:36
(3)
płynie na ukos bo tam cumuje, na swoje miejsce jakbyś nie wiedział"gdańszczaninie" z koziej wólki
- 0 3
-
2021-08-23 11:21
Dobrze napisał. To, że tam cumuje to nie upoważnia go do łamania prawa!
Kodeks morski wyraźnie określa zachowanie statków w torze wodnym. Jeżeli płynie w poprzek toru to powinien to zrobić w miarę prostopadle i tak żeby nie utrudniać ruchu jednostkom, które płyną wzdłuż niego. A on sobie płynął jakby sam był na Motławie.
- 2 0
-
2021-08-23 11:33
Co to za bzdury ?
Tam pływają dziesiątki turystów (być może i z Koziej Wólki), np, tymi małymi żółtymi łódkami z napisem TAXI, albo Milicja
Oni wszyscy powinni wiedzieć że ten jacht ma tam "swoje miejsce" ?- 2 0
-
2021-08-23 16:59
też parkujesz swoje cudo nie patrząc czy ktoś obok nie stoi albo jedzie?
- 1 0
-
2021-08-24 19:31
A ty z głową.
- 0 0
-
2021-08-23 10:56
Niedziela
W niedzielne popołudnie?! EJ Kto pisal ten nagłówek ? Chyba byla nie przespana noc :)
- 0 1
-
2021-08-23 11:12
Na Motławie panuje totalny chaos i bezprawie. Nie chodzi już o kolejny tego rodzaju incydent. Tu być (1)
może kapitan jachtu nie zauważył małego wycieczkowca ale co by było, gdyby pod burtą znalazł się rower wodny, kajak czy taka jednostka pływająca w kształcie samochodu, których w sezonie pełno?? Ci ludzie nie mają pojęcia o przepisach morskich i wsiadają na takie jednostki gromadnie i bez jakichkolwiek uprawnień. Co z tego że mają kamizelki, które są jedynym ich zabezpieczeniem? W starciu z jednostką która waży kilka, kilkanaście bądź kilkadziesiąt ton, nie mają najmniejszych szans!!! Znaki wywieszone wzdłuż nabrzeża, nikogo nie obowiązują!! Za każdym razem widziałem kilku młotków szalejących na skuterach wodnych, pływających w miejscach z zakazem. Oczywiście było to dla szpany i takie popisy buractwa ale świadczące o tym, że przepisy nikogo nie obowiązują. Mój znajomy, który pierwszy raz w życiu był w Polsce i który jest zapalonym żeglarzem, złapał się za głowę i długo nie wierzył że tak można!! Powiedziałem że w Polsce teraz wszystko można i że im gorzej, tym lepiej a on patrząc na to co dzieje się na Motławie, z niesmakiem kręcił głową! Wstyd!!!
- 8 1
-
2021-08-23 11:43
Na Motławie panuje prawo piratów z XVIII w.
- 1 0
-
2021-08-23 11:23
Uwagi dotyczące manewrowości Zaruskego. (1)
Piszę, bo wkurza mnie tut. trollong, oraz dlatego, że kilkakrotnie byłem kapitanem Zaruskiego, nim obecna ekipa przejęła pieczę nad statkiem. Między innymi miałem zaszczyt poprowadzić go na Hansefest 2002, ostatni większy rejs przed wypadkami, które doprowadziły do obecnej sytuacji właścicielskiej.
Zaruski jest nietypowy. Z co najmn. dwóch powodów.
Po pierwsze, ma dużą powierzchnię bocznego nawiewu bez żagli, jak wiele żaglowców, których maszty i nadbudówki stawiają duży opór wiatrowi. Na wielu żaglowcach, np. na Oceanii montuje się dziobowe stery strumieniowe, jak na ogromnych statkach, bo bez nich jest trudno. A sytuację tego dnia ilustrują flagi na Sołdku, jedna z nich łopoce jak szalona w kierunku prawie prostopadłym do kierunku ruchu Zaruskiego, a druga zwisa. Tam są budynki, jest kadłub Sołdka, nawiew był trudny do uwzględnienia. Ale to zwykły problem żaglowców. Kapitanowie uczą się z tym żyć.
Nietypowe zaś jest to czego nie widać. Większość małych żaglowców nie ma sterów strumieniowych, ale ma śrubę umieszczoną w osi centralnej, a za nią ster. To pozwala na dobrą manewrowość na silniku, także na małych prędkościach, gdy ster "słucha" silnika, a nie opływu wody wynikającego z prędkości statku. Na Zaruskim zaś są dwie śruby, po bokach steru.
Ster Zaruskiego na małych prędkościach "nie słucha niczego". Statkiem manewruje się jak czołgiem, np. ster zero, jedna manetka do przodu, a druga do tyłu, a dobranie proporcji mocy wymaga... praktyki na tym typie napędu.
Podobnie rozwiązanie bywa stosowane na żaglowcach, bo ma i zalety, mi.in. w porcie w sytuacji bez wiatru umożliwia obroty praktycznie w miejscu. W obecności nawiewu jednak... przydaje się ster strumieniowy, lub stale obecny ponton-pchacz.
Wejście do portu na jednej śrubie uznał bym za karygodny błąd kapitana.
Brak asysty pontonu w tym miejscu - za błąd organizatora rejsu.- 9 1
-
2021-08-23 12:15
I to jest wypowiedź merytoryczna.
Przyjemnie poczytać.
- 1 0
-
2021-08-23 11:31
raf
Wina leży po stronie Sołdka. Za szybko przyszedł z remontu.
- 5 0
-
2021-08-23 11:49
oczywista wina Tuska
- 4 1
-
2021-08-23 12:21
No to Sołdek do remontu. (1)
Trza będzie ogłosić przetarg...
- 0 1
-
2021-08-23 17:27
Ja ja... mam kumpli! Zrobia
Bezmajtek
- 0 0
-
2021-08-23 12:26
amatorzy z wycieczkowca (1)
Nie rozumiem dlaczego robi się ofiary z załogi tego wycieczkowca. Przecież widzieli , że Zaruski wykonuje manewr podejścia do kei. Zamiast spokojnie go ominąć z drugiej strony , to zachowali się jak amatorzy i wjechali pomiędzy Zaruskiego i Sołdka. Załoga Zaruskiego nawet ich nie widziała. Wycieczkowiec zaczął sygnalizować kiedy było już za późno!! Zaruski to żaglowiec, mający silnik pomocniczy do manewrowania. Nie jest w stanie gwałtownie wyhamować.
- 7 3
-
2021-08-23 17:28
Møgl wejsc na zaglach
- 0 0
-
2021-08-23 14:13
Chcieli zatopić Sołdka, sic :/
- 0 0
-
2021-08-23 14:16
Kto winny?
Uważam, że wina jest po obu stronach z naciskiem na Zaruskiego. Jeżeli taki duży żaglowiec, ale i każdy który cumuje powinien mieć osobę na dziobie. Pływałam Zaruski, zawsze ktoś tam był. Widocznie coś poszło nie tak. A na miejscu tego małego stateczka zwolniła bym i ewentualie w miarę możliwości dała cała wstecz by nie doszło do kontaktu. Ale, to tylko można mówić bo nie wiadomo jak wyglądała sytuacja na 2min przed np. Tak czy inaczej, ten co cumuje musi uważać na ruch dookoła niego.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.