Willa Adelajda w Sopocie. Posiadłość rodziny malarza Mariana Mokwy
4813 wyświetleń 23 marca 2024 (156 opinii)Willę "Adelajda" od ściany lasu oddziela ledwie kilkadziesiąt metrów. Gmach stoi w pierwszym rzędzie budynków, oddalonych od ulicy. Za willą jest jeszcze jeden rząd budynków, za którymi kończy się zabudowa miasta.
Więcej na ten temat
Opinie (156) ponad 20 zablokowanych
-
2024-03-23 10:24
Opinia wyróżniona
Świetna historia! (3)
Genialna historia, która potwierdza, że życie pisze najlepsze scenariusze. Pan Mokwa musiał być bardzo inteligentną i mądrą osobą. Miał ciężkie życie, ale miło, że doceniono go jeszcze za życia.
- 229 8
-
2024-03-23 21:02
Moze swietna dlatego ze smyslona
- 1 7
-
2024-03-23 15:29
Przecież to byl dom jego żony i ziecia (1)
Zięć wybudował za swoje pieniądze, a Mokwa przyszedł na gotowe.
- 8 8
-
2024-03-24 17:53
Przepraszam , powinno być teścia
A nie zięcia
- 0 0
-
2024-03-23 09:39
Opinia wyróżniona
(6)
Bardzo ciekawy artykul o ciekawym czlowieku, artyscie. Jaka to przewrotnosc losu, ze mieszkal z rodzina w piwnicy wlasnego domu, w tragicznych latach wojny. Swoja droga, to byly pokolenia dzielnych, silnych ludzi.Musieli sami sobie radzic z codziennymi trudami zycia w okupowanym kraju.
- 225 4
-
2024-03-24 23:02
Oj ta hitoria
Nie tylko w czasach wojny w czasach wPRL, też wlasciciele d omów nie mogli w nch mieszkać a mieli szczęście jeśli zostawiono im choć jedno pomieszczenie. Dzisiejsi młodzi nie znają realiów niedawnejprzeszlosci,
- 2 0
-
2024-03-23 13:06
A jeszcze ciekawsze jak gruba byla koperta (1)
I ich układy, że im po wojnie nie zarekwirowali lub dokwaterowali.
- 10 12
-
2024-03-23 21:04
Zgadza sie nie było mowy by kytos miał taka wielka wille w komuniżmie miał na własnosc takich uznawano za wrogów ideologi
stalinowskiej.
- 9 2
-
2024-03-23 10:29
artykuł ciekawy, artysta godny przypominania, tylko Sopot nie był okupowany, bo przed wojną nie był polski.
- 15 2
-
2024-03-23 10:02
Niemcy gdy uciekali zostawili wile ,ruskie gdy przysszli chcieli ją zniszczyc i spalic
- 29 2
-
2024-03-23 09:44
To nie był los, to był ant y polski ra sizm
- 8 9
Wszystkie opinie
-
2024-04-21 17:08
a jakie nazwiska marynistow mamy teraz?
Czy tylko abstrakcje udające sztukę?
- 0 0
-
2024-03-23 11:01
Super artykuł (5)
Tylko dlaczego trafiają się literówki które burzą rytm. Np podpis pod zdjęciem w fotelu- Mokwa a nie Moka. I jeszcze kilka innych.
- 60 11
-
2024-04-03 07:22
Mokwa
Nie tylko literówki, ale też błędy gramatyczne i ortograficzne.
- 0 0
-
2024-03-23 15:26
(1)
Pod zdjęciem jest prawidłowy podpis, proszę założyć okulary
- 4 1
-
2024-03-24 20:49
Wnioskując po godzinach postów, minęło kilka godzin od komentarza, więc pewnie błędy poprawiono.
- 2 0
-
2024-03-23 15:12
Bo tu nie ma redaktora. (1)
Ani korektora.
Zaś korektor z przeglądarki poprawi tylko niektóre ortografy, stylu, składni czy literówek nie ruszy.- 10 0
-
2024-03-23 15:33
Ani nie wyłapie, że czegoś brakuje, np. "malował zlecenie".
- 9 0
-
2024-03-27 02:16
Adres
Adres nieruchomosci podany w przedostatnim zdaniu artykulu. Brawo...
- 0 0
-
2024-03-23 09:58
Jedno sie nie zgadza skoro był czołgistą w bitwie pod Kurskiem to niemial mozliwosci wrócic do Polski . (10)
Wiekszosc w tej bitwie zgineła a pozostali trafili do niewoli .ze wschodu zaden Niemiec nie wrócił zywy
- 12 35
-
2024-03-26 08:31
Kolejny historyk po szkoke specjalnej.
POmylił ci się Kursk że Stalingradem nieuku.
- 2 0
-
2024-03-23 21:18
Syn M. Mokwy nie był Niemcem.
- 0 1
-
2024-03-23 10:48
zaden Niemiec nie wrócił zywy (1)
Poważnie?
- 8 4
-
2024-03-23 18:29
No przecież wolnym wolakom tak w gazetkach tłumaczyli . Nikt żywy nie wrócił.
- 0 1
-
2024-03-23 15:15
Mylisz Kursk ze Stalingradem.
Pod Kurskiem wojska niemieckie nie zostały okrążone, a do niewoli trafiło niewielu Niemców.
- 8 1
-
2024-03-23 15:08
hahah jak zawsze dzbany musiały sie głupotą pochwalić i jeszcze fałszować historie!!Bezmózgowce historii nie da sie zmienić!
nikt waszych bredni nie traktuje powaznie To była najwieksza bitwa przegrana przez Niemców i kazdy poza bezmózgowcem moze to sobie sprawdzic w intrenecie ci co przezyli trafili do niewoli ,niebyło możliwości by któryś wrócił do Polski bo dostał by kulkę w łeb!
Ruski wszystkich złapanych wysyłali do łagrów.- 2 5
-
2024-03-23 14:34
Bzdura. Straty niemieckie , mimo ze atakowali umocnione pozycje ruskie w stosunku1:3, byly nikle. iemcy przerwali udana ofesywna ze wzgledu, ze otworzyl sie drugi front.
- 2 3
-
2024-03-23 10:40
byles i widziales
- 8 2
-
2024-03-23 10:29
Jak widac prawda boli a najlepiej byją zablokowali
- 3 5
-
2024-03-23 10:26
Z wyjątkiem braci jarmulkowych
- 4 10
-
2024-03-23 09:23
Gdyby syn zostałby siłą wcielony do Wehrmachtu (10)
to nie byłby czołgistą. To były elitarne oddziały i nie trafiali tam ludzie z przypadku. Tak więc ...
- 15 51
-
2024-03-26 08:28
Ty się teraz chwalisz czy żalisz?
Swoim genetycznym d**ilizmem, ekspercie od wojskowości?
- 0 0
-
2024-03-23 13:22
akurat dołaczenie do Wermahtu nie było niczym złym
bo na Pomorzu które Niemcy z marszu zajęli uznali ze wszyscy są Niemcami i wcielenie do armii było czym normalnym.
Była to jedyna metoda żeby rodzina nie trafiła do obozu, a czami i to to nie pomagało.
Mojego dziadka wywieźli do Niemiec na roboty, a jego brat jak przyszło wezwanie do Wermahtu w 1943r to uciekł do lasu do partyzantki do Gryfa Pomorskiego. Jego rodzina i szwagra została aresztowana i trafili do obozow.
Potem niemcy znaleźli jeden z bunkrów w okolicach Kościerzyny i brat dziadka i 2 innych partyzantów zgineli.
Ktoś kto nie jest z Pomorza powinnen poczytać i znać historię, a taki bosy Antek jak jacek kurski to wykorzystał do swoich niecnych celów.- 11 2
-
2024-03-23 10:42
(1)
urodził się w Sopocie, więc był obywatelem Wolnego Miasta Gdańska i dlatego podlegał niemieckiej mobilizacji. Chyba że rodzina jednoznacznie podałaby się za polską, wtedy prawdopodobnie skończyliby w Piaśnicy lub Stuthofie
- 28 0
-
2024-03-23 11:19
Dokładnie ale co polactwo za Buga może o tym wiedzieć.
- 13 4
-
2024-03-23 10:47
Nie byłeś Gdańszczaninem, obywatelem WMG
Więc nie masz pojęcia o tamtych czasach
- 12 5
-
2024-03-23 10:22
Może na początku, potem wcielali każdego.
- 12 3
-
2024-03-23 10:16
a jednak
- 1 3
-
2024-03-23 09:35
Kto ci takich bajek do głowy nakładł? Nieletni nastolatkowie, fani World of Tanks? (1)
- 22 6
-
2024-03-23 10:09
Właśnie się odkryłeś skąd
czerpiesz wiedzę więc się dalej nie pogrążaj.
- 8 7
-
2024-03-23 10:01
zgadza sie to bzdura jest ale niechcieli ujawnic prawdy to sobie wymyslili taka
- 3 13
-
2024-03-25 09:00
Bardzo ciekawym jest jak udało mu się utrzymać w tej willi w czasach stalinizmu, gdy takim to zwykle odbierano
majątek lub dokwaterowywano lokatorów. A sam Mokwa przecież był uznany za kapitalistę czyli "wroga ludu" i zabrano mu Galerię Morską w Gdyni, choć mu najpierw ją zwrócono jako "mienie poniemieckie i porzucone", a gdy ją wyremontował za własne środki i chciał organizować wystawy to na podstawie tej samej ustawy o mieniu poniemieckim i porzuconym mu ją odebrano.
Nigdy nie należał do PZPR, więc podejrzewam, że tutaj wpływ miały znajomości w sopockim urzędzie miasta, bo tuż po wojnie Mokwę tam zatrudniono i zajmował się przemianowywaniem nazw ulic z niemieckich na polskie oraz wykonywaniem tablic i szyldów. Z czasem jeszcze doszła pewnie znajomość dyrektorów przedsiębiorstw z branży morskiej, którzy też mieli wpływy.
Z drugiej strony warto też powiedzieć więcej o tym jak traktowano go w środowisku artystycznym, bo choć domu mu nie zabrano, to przez lata Mokwie odmawiano przyjęcia do Związku Polskich Artystów Plastyków, a to był w tamtych realach problem, bo można było zapomnieć o wystawach, a także nie miało się przydziałów na materiały malarskie, których brakowało jak wszystkiego w PRL. Ten aspekt zresztą pokazał Wajda w Powidokach na przykładzie Strzemińskiego, który też miał problemy nie należąc do Związku Polskich Artystów Plastyków.
Tyle że Mokwa sobie radził wykorzystując życzliwość zleceniodawców i znajomości, bo potrzebne materiały otrzymywał wraz z zamówieniami na obrazy od Marynarki Wojennej i Polskich Linii Oceanicznych. Do tego obrazy malował często na płytach pilśniowych farbami technicznymi ze stoczni.- 3 0
-
2024-03-23 11:40
w 1939 rodzice Eryki Steinbach , urzędnicy niemieckiej machiny wojennej (6)
wyrzucili w Rumii właścicieli domu, i sami w nim zamieszkali. Dzisiaj ich córka uważa się za "wypędzoną" i pluje jadem na Polskę i Polaków, którzy mogą mówić o szczęściu, jeśli tylko musieli uciekać ze swoich domów, bo najczęściej kończyli POd ściana, w niemieckim obozie śmierci, lub na niewolniczych robotach ( nie widomo co gorsze). Należy POdkreślić, że hitler został wybrany w demokratycznych wyborach , i miał 98% POparcia . POdobnie było w anektowanej Austrii .
Russcy w tym samym czasie robili akcje wywózki Polaków na Syberię do POdobnych obozów śmierci,( trudno oszacować ilość, nawet do 1,5 mln ludzi), skąd powrócili nieliczni .
Skutki eksterminacji narodu i okupacje wrogich totalitaryzmów widać niestety do dzisiaj, co nie przeszkadza im fałszować historii- 27 2
-
2024-03-23 16:23
Vater malej Erysi Steinbach , był podoficerem w Luftwaffe na lotnisku w Rumii. (1)
Muti oraz mała Erika , wcale nie była wypędzona, mogła spokojnie czekać, na zajecie tych terenów przez AR i ich przywitać.
- 9 0
-
2024-03-25 07:35
Rumi
Rumi
- 0 0
-
2024-03-23 15:13
Ok, to wiemy. (1)
A co ma do tego PO, które wszędzie wciskasz?
- 4 0
-
2024-03-23 17:01
To V kolumna niemiecka, którą należy wyeliminować z Polskiej POlityki . A jej herszta osadzic.
lub co najmniej POzbawić obywatelstwa które POsiada prawem Kaduka. Bo jego rodzice na nieszczęście Polski nie zdążyli na Gustlofa.
- 3 4
-
2024-03-23 16:11
Prymulka
Na PiS też głosów było za dużo. Pazerni doszli do władzy i dzisiaj pozbyć się tego towarzystwa trudno. PO - tak trzymać i iść do przodu.
- 4 3
-
2024-03-23 15:09
A teraz jest identycznie w Polsce
- 0 2
-
2024-03-24 23:12
Willa zamieszkała? (1)
Raczej zamieszkana...
- 3 0
-
2024-03-25 01:19
No raczej nawiedzona duchami
- 0 0
-
2024-03-25 01:13
Z wielką przyjemnością przeczytałam artykuł
- 1 0
-
2024-03-23 09:39
Opinia wyróżniona
(6)
Bardzo ciekawy artykul o ciekawym czlowieku, artyscie. Jaka to przewrotnosc losu, ze mieszkal z rodzina w piwnicy wlasnego domu, w tragicznych latach wojny. Swoja droga, to byly pokolenia dzielnych, silnych ludzi.Musieli sami sobie radzic z codziennymi trudami zycia w okupowanym kraju.
- 225 4
-
2024-03-24 23:02
Oj ta hitoria
Nie tylko w czasach wojny w czasach wPRL, też wlasciciele d omów nie mogli w nch mieszkać a mieli szczęście jeśli zostawiono im choć jedno pomieszczenie. Dzisiejsi młodzi nie znają realiów niedawnejprzeszlosci,
- 2 0
-
2024-03-23 13:06
A jeszcze ciekawsze jak gruba byla koperta (1)
I ich układy, że im po wojnie nie zarekwirowali lub dokwaterowali.
- 10 12
-
2024-03-23 21:04
Zgadza sie nie było mowy by kytos miał taka wielka wille w komuniżmie miał na własnosc takich uznawano za wrogów ideologi
stalinowskiej.
- 9 2
-
2024-03-23 10:29
artykuł ciekawy, artysta godny przypominania, tylko Sopot nie był okupowany, bo przed wojną nie był polski.
- 15 2
-
2024-03-23 10:02
Niemcy gdy uciekali zostawili wile ,ruskie gdy przysszli chcieli ją zniszczyc i spalic
- 29 2
-
2024-03-23 09:44
To nie był los, to był ant y polski ra sizm
- 8 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.