TV

Rowerzysta przejeżdża czerwone światło

9703 wyświetlenia 31 lipca 2013 (640 opinii)

Zobacz jak rowerzysta przejeżdża na czerwonym świetle przejście dla pieszych w ciągu Traktu św. Wojciecha. Na szczęście rowerzysta nie jedzie szybko, w innym razie mógłby wpaść na pieszych.

Więcej na ten temat

Opinie (640) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    Święte krowy (2)

    Już między sobą też nie potrafią jeździć.
    Nie chce nikogo celowo zkrytykować, ale jeśli już rowerzysta ma być traktowany na równi z innymi użytkownikami dróg, niech sam przyjmie tą zasadę. Przykład prosty: przejazd na swiatłach na skrzyrzowaniu. On ma zielone - samochody skręcają na zielonej strzałce. Ok.. rowerzysta ma pierwszeństwo, ale żaden samochód nie ma szans zachamować, gdy rower z pełnym impetem wjeżdża na przejście tylko dlatego, że ma zielone. Kłania się zasada ograniczonego zaufania i zachowania ostrożności. Gdyby kierowcy aut byli takiego samego przekonania, co skrzyżowanie byłby wypadek.

    • 4 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

      (1)

      no jak rower/pieszy ma na przejściu zielone to samochód ma wtedy czerwone - trochę logiki ;) kłania się znajomość zasad ruchu...

      • 1 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    Rowerzysta na filmiku pojechał na czerwonym ale samochodziarz też na pomarańczowym wesoło przeleciał.

    • 1 1

  • idiota na rowerze

    Jak bym to ja szedł po przejsciu dla pieszych to ten idiota poleciał by z roweru. Przy kolizji z samochodem to on nie winny tylko kierowca. Niech POLICJA weźmie sie za tą watachę bezmyślnych głupków na rowerach

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    a jak wyglada sprawa z wrotkarzami, rolkarzami?

    wiadomo już, czy łamią prawo jadąc trasą rowerową, czy nie? oni również stanowią zagrożenie dla innych użytkowników tej trasy

    • 1 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    Wdzięczny temat

    Tak samo można napisać: kolizje kierowców na alei Zwycięstwa. Tak na trasach samochodowych jak i rowerowych można spotkać różnych szaleńców nagminnie łamiących prawo, którzy w sposób profesjonalni powinni być łapani karani. Temat rowerzystów jest natomiast bezpiecznym tematem zastępczym szczującym nienawiść między rowerzystami i pieszymi.

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    To zupełnie inna bajka (1)

    Tak naprawdę nie ma kierowców samochodów i nie ma rowerzystów oraz pieszych. Te podziały są sztuczne. To wszytko są Ci sami ludzie. To my wszyscy.
    Jaka kultura społeczna takie zachowania.

    Można by z tym walczyć i zmienić w dosyć prosty sposób. Mamy publiczną telewizję misyjną. Wystarczy więc w każdym bloku reklamowym emitować spod edukacyjny i piętnować głupie zachowania uczący naród kultury. Tak żeby każdy wiedział że na czerwonym przejeżdżają tylko przygłupy, że po psie trzeba sprzątać a Ci co nie sprzątają są d*pkami. Tematów do edukowania znalazłoby się wiele.

    • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

      oni wolą tematy typu skrobanki, inwitro, legiapany, wonpedałyilesby i enta rocznica powstania warszawskiego, śląskiego poznańskiego krakowskiego wileńskiego diabliwiedząjakiego

      póki ty sam nie przejmiesz władzy w telewizorni, nikt nie zajmie się psią kupą i chaosem na deptakach. idź po władzę. albo się przystosuj (nie oliw roweru, niech zgrzyta)

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    Czy ktoś może wie dlaczego (4)

    Niektórzy biegacze zamiast po chodniku biegną po ścieżkach rowerowych.

    • 3 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

      (3)

      nie biegam po sciezkach ale biegam i zakładam że:
      - na scieżce ruch jest usystematyzowany, na chodniku ludzie chodzą jak chcą i trzeba ciagle kogos wymijać, a takie kluczenie nie jest dobre dla kolan
      - scieżka jest gładka i wbrew pozorom czuc roznicę miedzy sciezką a chodnikiem czy kostką

      • 0 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

        (2)

        Usystematyzowany ruch rowerów ?
        Nic podobnego, do jazdy rowerem nie potrzeba uprawnień a więc wiedzy o ruchu na drodze. Tak więc jazdę rowerzystów po ścieżkach można opisać dwoma słowami - wielka improwizacja. Na dodatek na ścieżkach są też rolkarze którzy powodują jeszcze większy chaos.

        Bieganie po ścieżce jest ogólnie niebezpieczne a mimo to co łatwo zaobserwować w rejonie parku nadmorskiego takie jednostki zdarzają się dosyć często chyba że mam szczęście do takich sprytków.

        Dla kolan najgorsze jest dobre bieganie po chodniku i asfalcie więc teoretycznie biegacze powinni wybierać drogi gruntowe na których również jest mniej spacerowiczów.

        • 0 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

          1. bo asfalt na ścieżce gładszy, dla butów do biegania po twardym taki lepszy
          2. bo przynoszą wzorce z zachodu, gdzie ludzie właśnie tak robią. biegnący ma prędkość rowerową a nie łazęgową

          • 0 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

          Usystematyzowany w tym sensie, ze jest przestrzegany w miarę ruch prawostronny, więc jak biegniesz, to bardzo rzadko ktoś jedzie z naprzeciwka, a rower moze cię bez problemu wyminać jesli nie ma ultraduzego ruchu.

          Ja nie mówię ze to jest najgorsze dla kolan, tylko że nie jest dla nich dobre. Jedno nie wyklucza drugiego. A co biegania po gruncie to sprawa nie jest taka oczywista jak masz do wybiegania 20-30 km. Nie każdy mieszka w okolicy takich dróg i nie każdy ma ochotę kręcić się w kółko po pętli.

          • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    Tu nie chodzi o znaki

    tylko o kulturę.

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    Rowerzysta o rowerzystach (4)

    Mnie jako rowerzystę też irytuje bezmyślność u rowerzystow - zwłaszcza tych niedzielnych, jeżdzę dużo więc z pamięci mogę wymienić parę najbardziej irytujących przykładów:
    1. Skręcanie ze scieżki lub na nią bez spojzenia czy ktoś jedzie - i sru ładuje się prosto pod koła (przez taka babkę przelecialem przez kierownicę, a jechalem wolno).
    2. Szerokie wyprzedzanie kogoś przed sobą, bez zerknięcia czy ktoś za nami nie wyprzedza akurat nas.
    3. Dzwonienie na pieszych przechodzących przez pasy bo on jedzie! WTF?!?
    4. Przejeżdzanie scieżką przez przejscie dla pieszych z naprzeciwka, mimo iz ja sie zatrzymuję zeby ich przepuscic.
    5. Jezdżenie dwójkami czy trójkami i zostawianie minimalnej lub zerowej ilosci miejsca na wyprzedzanie lub co gorsza na mijanie z naprzeciwka (generalnie to domena rolkarzy amatorów, oni to i piątkami jeżdzą).
    6. Jezdzenie srodkiem - często wąskiej - ścieżki (to też klasyka rolkarska).
    7. Wyprzedzanie duzej grupy rowerzystów na trzeciego na wąskich scieżkach, mimo iż z przodu już ktoś nadjezdza, potem taka sierota nie ma się gdzie schować i trzeba samemu zjezdzac na pobocze, bo on jest spanikowany i nie wie co zrobic.
    8. Stawanie na swiatłach na przejsciu/przejeżdzie dla rowerzystów po lewej stronie, bo tam jest wolne miejsce - bo po prawej stoi już kilka osób, tyle ze po drugiej stronie ulicy tez juz są inne rowery, w efekcie taki człowiek oczywiscie nie da rady ruszyć jako pierwszy i szybko zjechać na lewo i blokuje drogę tym z naprzeciwka.

    • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

      3. Dzwonienie na pieszych przechodzących przez pasy bo on jedzie! WTF?!? (3)

      W ogóle używanie dzwonka jest uważane w POLSZCZE ŚŚŚLACHECKIEY za uwłaczające. Nie raz ten, co zadzwonił na łazęgę ścieżkową, dostał w łeb, dobrze jeśli tylko bluziem.

      A zadzwonienie na samochód czasem powoduje że "zawartość" wyłazi, podciąga dres, obciera smark i idzie bić.

      Tymczasem dzwonek to INFORMACJA: "jadę, uważaj proszę!". Dobry rower jedzie bezszelestnie jak duch. Nie piszę o góralach, które mają opony z kołkami na piach, które na asfalcie nigdy nie pojawiły by się, gdyby nie chora moda. A pieszy który się nie rozgląda, tylko se lezie na przełaj, rozmawia z drugim idącym obok, albo zatacza się jak rolkarz bo gada przez komórę przyrośniętą do ucha, albo podziwiający widoczki, nie wie o zbliżaniu się rowerzysty. A jak się dowie za późno, to spanikowany może zrobić coś głupiego. Logiczniej było by dzwonić, jak wszędzie na świecie .

      Ale że to w PŚ ryzykowne, do "spacerówki" na ścieżki mam przyczepiony dzwoneczek (zbyrcok łode łowiecki) do siodełka, i nigdy nie oliwię napędu. Rower chupie podzwania, zgrzyta, piesi słyszą z daleka, chyba, że głusi i z przyrośniętym telefonem.

      Widzę tylko dwa wyjścia:

      1. QPĄ MOŚCIEPANOWIE
      czyli jak rowerzystów będzie tylu co pieszych, piesi nie będą leźli w szkodę. Niestety, "alla (plica) polacca" to rowerzyści będą wjeżdżać w szkodę pieszym.

      2. BATEM
      czyli obecność patroli rowerowych policji i perspektywa mandatu utemperowała by i krewkich a głuchych pieszych i świrujących rowerzystów i ponurych motodrechów

      pozdrowienia z dna polskiego piekła

      • 0 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

        (2)

        Tylko ze ja mowię o sytuacji gdy pieszy przechodzi przez PASY, czyli jest juz na scieżce rowerowej w miejscu wyznaczonym dla niego do przejscia, a rowerzysta który powinien mu ustąpić, dzwoni na niego i się pcha jako pierwszy.

        • 0 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

          (1)

          a ja nie

          ja kpię z twojego przyłączenia się do ligi antydzwonkowej

          muszę mówić o tym samym co ty?!

          zauważyłeś, że pominąłem trzecie wyjście, czyli edukację? bo w nią nie wierzę. jesteśmy za tępi by się zmienić bez bata.

          • 0 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

            Ale dlaczego uważasz że jestem z "ligi antydzwonkowej"? Mam dzwonek i używam - ale wtedy gdy powinienem, np. jak ktoś idzie sciezką lub parka zakochanych uniemożliwia mi ich minięcie. Ja nie mam nic do dzwonka, tylko do przeganiania przez rowerzystę pieszych z pasów, na których mają ewidentne pierwszeństwo. To jak trąbienie na pieszego na pasach przez kierowcę.

            • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Kolizje rowerzystów w pasie nadmorskim. Potrzeba tam więcej znaków?

    wiki

    ja juz od paru lat zrezygnowałam z jazdy na rowerze nad czym ubolewam ale nie mam siły na moich kolegów rowerzystów którzy traktują alejki jak tor w monte carlo. miałam 2 wypadki bo pacan chciał poszaleć i oczywisnie nepatrzy na to co jedzie z przodu i ze jest przejście dla pieszych

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane