Nielegalny spływ rzeką Radunią
7301 wyświetleń 3 września 2014 (97 opinii)Radunia, to jedna z najpiękniejszych rzek naszego województwa. Bierze swój początek powyżej jeziora Stężyckiego, a kończy bieg w Gdańsku. Przez wiele lat była zapleczem wypoczynkowym dla mieszkańców Trójmiasta, Kaszub, a także turystów krajowych i zagranicznych. Od niedawna jednak, jeden z jej najbardziej malowniczych odcinków został zamknięty dla spływów kajakowych. Mamy jednak nadzieję, że to tylko okres przejściowy i niebawem Jar Rzeki Raduni ponownie zostanie udostępniony amatorom kajakarst
Więcej na ten temat
Opinie (97) 9 zablokowanych
-
2014-09-03 19:30
do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gdańsku (2)
Tego typu zakazy są zupełnie bez sensu.
Nie lepiej byłoby odnowić kładki i przywrócić szlak pieszy, jak za dawnych czasów?
Nie lepiej byłoby umożliwić kajakarzom spływy, zaznaczając, że jest to teren rezerwatu i wszelkie biwakowanie jest tam zabronione?
Po co to wszystko?- 6 1
-
2014-09-05 10:37
przeczytaj sobie jedną opinie wcześniej (Stanka) (1)
to będziesz wiedział po co.
- 0 0
-
2015-08-19 14:40
wycięli ;-(
fu* cenzura- 0 0
-
2014-09-03 21:11
Spływ jarem Raduni (1)
Jar rzeki Raduni to był jeden z najpiękniejszych do płynięcia odcinków na który co roku przyjeżdżaliśmy jadąc ok 450 km, i zawsze było warto.
Pytanie co to za rezerwat skoro go ani zobaczyć z rzeki ani ze szlaku pieszego nie można ???
po co wam te ograniczenia? każdy kajakarz wybierając się na spływ 3 dniowy trochę grosza u was zostawiał ok 300 zł . od kiedy Jar jest zamknięty jeździmy gdzie indziej . z żalem wspominając zamknięty Jar Rauni- Kajakarka z Warki- 7 0
-
2014-09-03 21:48
Wszystko teraz zamykają, rżną na potęgę, zamieniając w wiór...
...tak wyglądają nasze lasy, tak niebawem będzie i w rezerwatach
A wszystko to zasługa tych co uważają się za ekologów i służb ochrony środowiska!- 3 0
-
2014-09-04 07:26
Ekoterroryści i urzędnicy typu "niechemisię"
wspaniała kompozycja - mam gdzieś ten zakaz
- 1 1
-
2014-09-04 11:18
Chwila, chwila, ale zakaz podobno jest tylko do organizowania komercyjnych spływów?
Jeśli dobrze interpretuję pismo RDOŚ, to indywidualnie spływać można sobie chyba do woli ???
- 1 0
-
2014-09-04 13:03
ekopsychiczni (1)
Czy nie należało by wprowadzić obowiązku badania u psychiatry autorów podobnych przepisów i zakazów
- 3 0
-
2014-09-05 10:32
Nie
autorów takich wpisów należy ścigać o zniesławienie...
- 1 0
-
2014-09-04 13:36
Radunio ma!
Dla tych co to raz płynęli Jarem i im się nie udało bo płytko, bo drzewa, bo szybko i wywraca, ten zakaz zupełnie nie gra żadnej roli, bo oni nie rozumieją kajakarstwa, nie mają umiejętności i tak jak to któryś poprzednik napisał, dla nich rzeka to tylko dodatek do imprezy alkoholowej i nigdy nie wrócą na Jar. Zaś dla kajakarzy dla których pływanie jest życiowym hobby ten przepis zamyka drogę do pływania najciekawszej rzeki Pomorza- choć przyznam że i Reknica przy wyższej wodzie jest extra. Jar Raduni był nie tylko elementem szkolenia kajakowego ale i możliwością ćwiczenia technik górskich na jakże oddalonym od gór Pomorzu. Jar Raduni to miejsce ważnej imprezy Instruktorów Kajakarstwa. Mam nadzieję, że zakaz zostanie cofnięty gdyż uniemożliwia kajakarzom z Pomorza pływanie ulubionej i ciekawej rzeki. BTW ten kto zostawia w rzece śmieci to nie kajakarz tylko śmieciarz.
- 7 0
-
2014-09-04 14:48
Można wysiąść i przenieść kajak :)
- 0 0
-
2014-09-05 10:27
A w Kolbudach zapraszamy turystów (1)
do podziwiania skarpy ze śmieci i gruzu usypanej za przedsiębiorstwem wodociągowym Reknica na końcu ulicy leśnej. Z pewnością bardzo poprawia czystość Raduni. Z wysypiska aktywnie korzystają mieszkańcy ul. Leśnej. A że są wśród nich osoby powiązane z władzami gminy to jest to temat tabu. Próbowałem sprawą zainteresować RDOŚ w Gdańsku ale tam są zwykli urzędnicy którym nie należy zawracać głowy - zero odzewu. Tak wygląda w naszym kraju ochrona środowiska...
- 6 0
-
2014-09-05 15:42
Świetny temat, wpadniemy tam z kamerką i nagramy tych "SYFIARZY"
- 1 0
-
2014-09-08 14:18
Jednak ku przestrodze. (3)
Jestem doświadczonym kajakarzem i dbam o środowisko naturalne w takim stopniu jak tylko potrafię - lubię wyzwania dlatego od czasu do czasu jestem na Raduni.
Chyba ten artykuł był na tyle dotkliwy, że zostały nasilone kontrole.
Byłem na Raduni w sobotę 06.09.2014 i po raz pierwszy zostałem zatrzymany przez ... Straż Łowiecką - nie wiem czy mają do tego uprawnienia ale... Panowie chodzą trójkami i są bardzo chamscy. Robią ci zdjęcia i uważają się za lokalnych guru. Nie mogli zrozumieć, że ktoś nie zabiera dokumentów w obawie, że może je utopić czy zniszczyć. Ostatecznie na miejsce "zatrzymania" (a może i złowienia) została wezwana policja - skończyło się mandatem oraz badaniem alkomatem (nic nie wykazało), spływ został przerwany.
Jedna muszę powiedzieć, że panowie policjanci byli bardzo mili i po prostu spełniali swój obowiązek skoro już mieli wezwanie.
Ku przestrodze - są kary za pływanie po Raduni.
(ale mimo wszystko było warto - i tak tam wrócę)- 4 0
-
2015-08-19 14:20
ile to cię kosztowało?
widzę, że to była sobota, ale rano czy wieczorem?
w którym miejscu Jaru?
ilu was było, ile kajaków? zatrzymali was na wodzie w czasie płynięcia, czy w czasie postoju?
Straż łowiecka ALP może dawać mandaty bez wzywania policji, mogą dać mandat za wjazd do lasu nawet samej policji. Czyli to nie była straż należąca do administracji Lasów Państwowych tylko jakaś inna, zapamiętałeś jaka?
Musze to kiedyś powtórzyć, dokończyć Jar, ale teraz niska woda, może właśnie we wrześniu...- 0 0
-
2016-02-26 01:39
straży łowieckiej wara od pływania po rezerwatach
Myśliwi k.wa państwo w państwie.
Najwięksi szkodnicy w ekosystemie.- 0 0
-
2016-08-20 19:29
ps. ile kosztował ten mandat?
Warto przekalkulować, czy warto płynąć czy nie ;)
Jar Raduni to świetna miejscówka do nauki "pływania zwałkowego" ;)- 0 0
-
2014-09-17 22:11
sposob kontroli (1)
Zastanawiam się w jaki sposób jest możliwa kontrola kajakarzy na jarze i jak ktoś pisze zatrzymanie? Bo strażnicy to raczej na kajakach nie pływają , a na ich polecenie dopłynięcia do brzegu niekoniecznie przecież trzeba reagować :). Można się tłumaczyć brakiem sterowności kajaka lub szumem wody:) . Najtrudniejszym wydaje się być moment kończenia spływu i wyciągania kajaka. Ale pozostaje tłumaczenie że wodowało się w miejscu kończenia i nie płynęło się jarem.
- 4 1
-
2015-08-19 14:11
akurat w Jarze pieszo dużo łatwiej dogonić niż po wodzie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.