TV

Gorączka sobotniej nocy

12515 wyświetleń 22 kwietnia 2018 (93 opinie)

"Gorączka sobotniej nocy", nowa premiera Teatru Muzycznego w Gdyni. Kto pamięta film "Saturday Night Fever" z niezapomnianym Johnem Travoltą w głównej roli, podczas spektaklu Teatru Muzycznego w Gdyni zaliczy sentymentalny powrót do przeszłości. Jednak gdyński musical długimi fragmentami jest tanecznie i muzycznie lepszy od filmowego pierwowzoru. Szkoda, że bardzo wiernie przetłumaczono pełen wulgaryzmów slang amerykańskiej ulicy, przez co spektakl adresowany jest do widzów od 15 roku życia.

Więcej na ten temat

Opinie (93)

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    Pracownikow teatru w nagrode usadowili na najgorszych miejscach (7)

    • 20 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      a to w umowie o pracę masz wpisane najlepsze miejsca??? (3)

      • 8 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

        znajoma (2)

        chodzi o szacunek dla pracownika ktory pracowal przez wiele miesiecy przy przygotowaniach. ot co.... ( znajoma pracownika teatru)

        • 8 6

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

          (1)

          Równie dobrze można stwierdzić, że rozdawanie najlepszych biletów pracownikom teatru sprawiłoby, że dla widzów zostają same najgorsze, więc nie szansuje się widza, dzięki któremu teatr funkcjonuje (a w przypadku Muzycznego rzeczywiście tak jest - wpływy z biletów są ogromne). Gdyby chcieć tak doceniać absolutnie wszystkich, którzy na to zasłużyli, trzeba by pewnie zagrać kilka spektakli tylko dla nich.

          • 11 1

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

            Dla widzów i tak zostały "gorsze" miejsca bo "lepsze" obsadził UM za pieniądze tych widzów.

            • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      W TM nie ma złych miejsc,nawet te balkonowe są dobre. .A jeszcze jak są za darmo, to chyba nie ma co narzekać ..

      • 0 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      Ha ha ha. Trzeba zabrać się do pracy to i miejsca będą lepsze.

      • 2 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      ważne, że ludzie szczurka mieli dobrze:)

      • 9 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    A ja chyba byłem na innej premierze...

    Fanem muzycznego jestem od lat. Oglądałem chyba wszystko co tam grają i muszę z przykrością stwierdzić, że "Gorączka" to jeden ze słabszych spektakli. Aktor który gra główna role, nie zapada w pamięć, ma problemy wokalne (nie radzi sobie z górami i dołami), dość nijaki. Tańca mu nie odmówię- robi to znakomicie. Fabuła momentami się nie klei, przydługa, sceny w domu rodzinnym wklejone od czapy... Jako zwykły widz wyszedłem z niedosytem... Muzyczny stać na więcej. Dałbym 4-/6

    • 22 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    nie powala

    Bardzo słaba aranżacja piosenek. Było kolorowo to wszystko.

    • 9 2

  • Tragedia aktor

    W niebieskim wdzianku

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    Veni, vidi

    "Gorączka sobotniej nocy" nie jest musicalem, który powala i rozkochuje. Jest to kolorowe, dyskotekowe, ale wciąż bardzo poprawne. Dialogi żywcem wyjęte z filmu (oglądałam film, przed wizytą w teatrze) i to właściwie tyle.

    Co do kwestii wulgaryzmów - to nie jest pierwszy raz soczystej "ku*wy" na scenie, problem polega jednak na tym, że zagrany jest ten wulgaryzm miałko i przedszkolnie, zupełnie jakby aktorzy z Muzycznego bali się rzucać mięsem na scenie. A prywatnie potrafią...
    Ogólnie jest to kolejny spektakl, w którym gra aktorska pozostawia wiele do życzenia. Aktorzy grający główne role chantują swoje kwestie, dramaturgi w tym nie ma, a aktorstwo trąci trociną. Tylko dlaczego stare pokolenie potrafi? Dlaczego Andrzej Śledź gra świetnie, to samo Marek Richter i Anna Andrzejewska? Mam wrażenie, że spektakle w Muzycznym są ostatnio takie jakie są, bo aktorzy skupiają się na popisach wokalnych, a warsztat aktorski leży i kwiczy. Gra to nie wszystko, nawet taniec idzie średnio. Jeśli w tym spektaklu Stephanie Mangano jest świetną tancerką, to dlaczego aktorką, która ją gra wypada tanecznie słabo?

    Mnie niestety "Gorączka..." za serce nie chwyciła. Mocnymi stronami są z pewnością drugoplanowe role, świetna muzyka i duet DJ+asystentka, którzy ciągną to przedsięwzięcie do samego końca. Wierzę, że obsada się zgra, pograją to trochę i spektakl się rozwinie. Chętnie zobaczę za rok, jak im poszło. Trzymam kciuki.

    • 17 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    słabizna ! (1)

    Chyba jeden z najgorszych spektakli, jakie ostatnio pojawiły się w Muzycznym. Wulgaryzmy wzięte z polskich filmów, scenografia nieciekawa, muzycznie bez rewelacji, wielkiego aktorstwa też nie zauważyłam. W przeciwieństwie do znacznej części "darmozjadów " płaciłam za bilety i to po prostu słabo zainwestowane pieniądze. Czekam na coś lepszego !

    • 25 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      coś mi sie wydaje ze trolle piszą tylko po to żeby coś napisać. Jadwigo idż na spektakl.

      • 2 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    (1)

    Nie wszystko można opowiedzieć gładkimi slowami.

    • 8 11

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    Teatr Muzyczny spada na psy (4)

    Nie prędko wstali bo to słabe przedstawienie!
    Nudne, a przez ilość wilgaryzmów było mi wstyd że zabrałam córkę do teatru, która trudniejsze tańce ma w szkole.
    Było kolorowo.... tyle

    • 44 38

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      Palancik (1)

      Co głąbie lepiej na piwo za 6 zł i siedzieć 5 godzin i zajmować miejsce

      • 7 10

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

        Lepiej iść na inne przedstawienie lub do innego teatru lub tez poczytać książkę w fotelu

        • 7 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      wulgaryzmy

      Zapytaj córki czy słyszała wulgaryzmy? Czy w TM?
      Jeśli nawet chodzi do Jezuitów to na jednej przerwie pomiędzy lekcjami słyszy więcej wulgaryzmów niż przez ponad 2 godz spektaklu.

      • 6 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      Kto zabiera dziecko na taki spektakl??

      Kto zabiera dziecko na spektakl wczesniej nie sprawdzajac o czym jest?! Przeciez wystarczylo wczesniej to sprawdzic. Fakt wulgaryzmow jest duzo, ale sama fabula tez nie jest dla dzieci i rodzice powinni myslec zanim zasugeruja sie kolorowym plakatem

      • 21 8

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    Główna rola świetna . Podziwiam wszechstronność i talent.Cały spektakl również bardzo dobry. Bardzo świetnie ,że tłumaczenie jest oryginalne. Bez wulgaryzmów ,również nie jest to tematyka dla dzieci.Polecam

    • 7 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    hmmmm.... autor widać z 'konkretnej opcji' (1)

    poprzednio strasznie nadawał na goliznę, teraz na przekleństwa (jak sam jednak napisał - obecne w oryginale)

    nie wiem, może ograniczyć się do jasełek?

    • 21 14

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

      Sztuka nie zyskuje ani przez goliznę, ani przez wulgaryzmy, tylko przez treść i artyzm wystawienia. A oceniać trzeba dzieło i mieć własną opinię, niekoniecznie zgodną z oczekiwaniami innych. A jasełka też mogą być wystawione zarówno nowatorsko, jak i kiczowato. Nie należy jednak własnej ironii i domysłów przypisywać recenzentowi.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane