Efekt zderzenia TIR-a i trolejbusu - Estakada Kwiatkowskiego w Gdyni
95337 wyświetleń 25 kwietnia 2013 (1050 opinii)W Gdyni doszło do poważnej kolizji ciągnika siodłowego i trolejbusu. Jedna osoba zginęła.
Więcej na ten temat
Opinie (1050) ponad 50 zablokowanych
-
2013-04-25 19:11
w Gdyni dzisiaj były co najmniej 2 zamachy!
potrzeba komisji!
- 6 7
-
2013-04-25 19:15
więcej tirów w miastach - to jest polska!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 7 4
-
2013-04-25 19:41
Kierowca "tira" może pracować tylko 48 godzin (2)
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelę ustawy o transporcie drogowym. Przepisy wdrążają do polskiego prawa regulacje unijne, zgodnie z którymi czas pracy przedsiębiorców kierowców nie będzie mógł przekroczyć 48 godzin tygodniowo.
- 0 2
-
2013-04-25 19:56
chłopie,
kto to kontroluje, kombinacje na zasadzie "przewozu prywatnego" itp.
- 5 0
-
2013-04-25 20:40
i do 67 lat :))
- 3 0
-
2013-04-25 19:48
Gdynia, nie dość że to niebezpieczne i patologiczne miasto to na dodatek pechowe,nie chcialbym tam mieszkać (3)
- 1 33
-
2013-04-25 19:56
zostań w swoich brusach i każdy zadowolony
- 5 0
-
2013-04-25 20:01
xx
sam jestes patologiczny
- 3 0
-
2013-04-26 01:24
Gdynia moje miasto
haha dobre pewnie tam gdzie mieszkasz jest bezpiecznie człowieku nie wiesz co piszesz zapewne nie wiesz co znaczy mieszkac nad morzem.pozdrawiam
- 1 0
-
2013-04-25 20:01
Winny organizator przebudowy
Na zjezdzie z estakady powinno byc ograniczenie do 30 km/h dla pojazdów ciezarowych Jezeli kierowca nieznał tej drogi i jechal dozwolone 80 to ciezarówka z standardowymi hamulcami nie jest wstanie zatrzymać sie... Każdy kierowca który na co dzień jezdzi tą trasą wie o co chodzi.....Wina biurokratów a giną ludzie....
- 0 0
-
2013-04-25 20:03
wychodzimy z domu i ne wiemy co nas spotka
szczere wyrazy współczucia rodzinom tragicznie zmarłych
- 10 0
-
2013-04-25 20:06
Kierowca ciezarowki - inne spojrzenie. (5)
Postawmy sie przez chwile w jego sytuacji. Rejestracja samochodu sugeruje, ze jechal z polowy Polski, przewizil,wode. Nie wiem czy jechal do portu , czy moze do Makro. Slyszalam takie przypuszczenia po wypadku. Na ostatniej prostej przed skrzyzowaniem z Morska jest dosc spora gorka, w pewnym momencie kapnal sie, ze nie dzialaja hamulce. Moze krzyczal cos na CB i ktos ku podpowiedzial ze na skrzyzowaniu z Morska ma zielone swiatlo. Tam jest zjazd ( przecina Morska w oba kierunki) i potem droga idzie lekko pod gorke. Prawdopodobnie wjechal na zielonym swiele. Trabil glosno przy zhezdzie z obwodnicy. Uderzyl w tyl "trajtka" oraz ( o czym nikt nie pisze) zawadzil takze o samochod dostawczy. W ostatniej chwili wyskoczyl z pojazdu. Ma wstrzas mozgu i polamane konczyny. Wstal po wypadku, byl caly zakrwawiony i pytal czy wszyscy zyja. Co dalej nie wiem. Przebywa w szpitalu w Gdyni.
Zastanawiam sie co by bylo jakby wjechal w rzad samochodow stojacych na swiatlach do skrzyzowania? Byloby tez nieciekawie ...
W telewizji pokazywali nagrania z monitoringu.
Wspolczuje wszystkim- 29 4
-
2013-04-25 20:35
. (4)
To może tak, jeżeli jechał estakadą i wiedział, że ma niesprawne hamulce to sam fakt, że postanowił z niej zjechać sprawia że w moich oczach jest mordercą. Przecież jak był nie działają hamulce to jedzie się pod górę, a góra w końcu jest po obu stronach estakady. Już nie wspomnę o tym, że trąbiąc i mrygając na estakadzie ludzie na niej mieliby zdecydowanie większe szanse na zjechanie z drogi niż na światłach przy zjeździe. Po drugie, wyskoczył z ciężarówki, do jasnej cholery, prowadził ciężki pojazd, za który był odpowiedzialny i zamiast do samego końca próbować ograniczyć skutki tragedii wyskakuje żeby ratować siebie? No ja rozumiem jakby jechał w drzewo albo przepaść, nawet bym przyklasnął, ale on taranował auta i wjechał w trolejbus! TO SIĘ W GŁOWIE NIE MIEŚCI!!! Znasz zasadę, że kapitan schodzi ostatni? Uważasz, że prowadzenie tira to mniejsza odpowiedzialność? Owszem, jeżeli nic więcej by nie dał rady zrobić, to byłby jeszcze jedną ofiarą tej tragedii, ale nie można stwierdzić że nie dałby rady nic zrobić. Może akurat jeden ruch kierownicą w inną stronę spowodowałby, że skutki tej tragedii byłyby inne? To są tylko domysły, ale zginęły dwie osoby, a to, że kierowca ciężarówki zachował się karygodnie jest po prostu faktem.
- 3 20
-
2013-04-25 21:24
glupek jestes
- 6 4
-
2013-04-25 23:03
Poważnie...głupi jesteś człowieku!
- 6 1
-
2013-04-26 09:21
Podobno...
...właśnie wyskoczył w ostatniej chwili.
- 2 0
-
2013-04-26 13:08
Popieram. Ostatnio brytyjski autokar rozbil sie w Alpach francuskich.
Kierowca w ostatniej chwili zjechał z drogi, aby uniknąć spadnięcia m urwiska na zakręcie. Zginął, ale uratował pasażerów. Poszukajcie sobie na BBC "alps coach crash"
Widać honor i odpowiedzialność są pojęciem względnym. Jechać bez hamulców na skrzyżowanie z górki - no super plan!- 0 0
-
2013-04-25 20:15
Nastawiali radarów co parę kroków do tego straże z każdej gminy wystawiają te swoje śmietniki by łupić ludzi
starałem się więc jechać zgodnie z przepisami 30 to 30 a 50 to 50 , myslałem , że tirowcy za mną dostaną szału...
Wyprzedzali na wariata , trąbili...- 4 3
-
2013-04-25 20:28
całe szczęście (1)
że trafił w koniec trajtka, gdyby wjechał w środek to... mielonka, co najmiej kilkanaście ofiar na miejscu, dobrze że kierowcy takich pojazdów to profesjonaliści a nie takie bezmózgi jak wielu z tych którzy wypisują tu bezfantazujne komentaże, dzięki temu co robił ten facet są tylko dwie ofiary, próby wyhamowania takiego pojazdu na barierkach lub położenia go na bok zaoowocowały by zniszczeniem wielu samochodów będących w pobliżu i być może śmiercią kilku kierowców, wsółczuje rodzinom ofiar a komentujących proszę o odrobinę reflesji zamiast jadu
- 31 4
-
2013-04-25 23:06
masz rację
Czytając wypowiedzi Twoich przedmówców, otwiera mi się nóż w kieszeni.
Jaka szkoda, że tak ciężko przed kliknięciem w klawisze chwilkę pomyśleć, a nie powtarzać zasłyszane banały. Owszem, są kierowcy, którzy uważają się za władców szos, ale doświadczenia mego męża- kierowcy ciężarówki pomagają mi szerzej spojrzeć na tę sprawę. Wiecie jak wyglądają kontrole i przeglądy techniczne takich samochodów? Idzie właściciel z dowodem w ręku do stacji i bierze pieczątkę, a samochodu tam nie widzą. I to nie jest wcale wyjątkiem. Ilekroć mąż wyjeżdżał w trasę, modliłam się, by wrócił. Miał wiele sytuacji, gdy coś tam się psuło, niestety szef miał często wybór między naprawą samochodów a wypłatami pracowników.
Myślę sobie, co czuje ten biedny człowiek, od razu stawiam swojego męża w jego sytuacji. Wiem, że niejeden wyskoczyłby już dużo wcześniej. Wiadomo, optymalne byłoby gdyby wszyscy przezyli, ale 2 ofiary w stosunku do możliwych 20 lub więcej robi różnicę.
Nie wiem, czy tylko niedoświadczone przez życie dzieciaki piszą te komentarze. I co sobie potem poczują jak ujawni się prawdziwa przyczyna - winni- tej tragedii. Pewnie nic...- 4 2
-
2013-04-25 20:36
do kierowcy (3)
trzymaj się chłopie zrobiłeś co mogłeś, widocznie nie mogło być inaczej, na pewno będziesz to pamiętał do końca życia ale nie daj zalamać, szacun
- 33 9
-
2013-04-25 20:56
(2)
szacun, że przekroczył dozwoloną prędkość ciężkim pojazdem i jeszcze zamiast do końca ratować sytuację to wyskoczył?
- 5 12
-
2013-04-25 21:06
a jak (1)
miał jechać powoli z górki, bez hamulców, załadowany? może miał wystawić nogi i udawać flinstona?
- 10 3
-
2013-04-25 21:52
stary, nie ma penisa we wsi, że gdyby wjeżdżając na zjazd z dozwoloną prędkością i hamując już na nim silnikiem rozbujał zestaw te do tych 20-30 kilosów więcej
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.