TV

Zrujnowany zabytek. Czy ma szanse na ratunek?

4765 wyświetleń 20 stycznia 2024 (104 opinie)

W 2017 r. Gdański Uniwersytet Medyczny sprzedał go prywatnej firmie. Rok później uległ pożarowi i od tego czasu niszczeje. Na domiar złego, właściciel dawnego zakładu dla ociemniałych a następnie domu asystenta przy ul. Do Studzienki 67, zbankrutował. Co dalej z ponad stuletnim budynkiem we Wrzeszczu?

Więcej na ten temat

Opinie (104) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (2)

    Powinno być tak jak w Japonii. Burzysz i odbudowujesz tak samo wyglądający z zewnątrz budynek.

    • 16 4

    • I niech malują trawę i drzewa na zielono :D

      • 1 0

    • big in dzapen

      tu nie dzapen, tu gedunsk, tu jeszcze wiele polaci lasu trzeba wyciac zeby uzyskac status miasta, poki co dzicz.

      • 1 4

  • Iza

    Uważam, że remonty tak pięknych zabytków powinny być w większym stopniu finansowane przez ramię konserwatora. Natomiast jeśli właściciel odmawia przyjęcia dofinansowania i przejawia chęci remontu i renowacji ( jak pani bodajże z Sopotu ) to budynek powinien być przejęty przez konserwatora a właściciel co najwyżej zwrot kosztów gruntu, na którym stoi budynek. Koniec i kropka. Takie obiekty to nasze dziedzictwo narodowe.

    • 22 2

  • To jest /a może już był?/ przepiękny budynek

    Piękne proporcje, detale, jeszcze jakiś czas temu były wspaniałe kute balustrady i rzeźbione, drewniane drzwi wejściowe.
    Strasznie żal patrzeć jak niszczeje...

    • 13 0

  • Jak jakiś dzieciak tam zginie to wtedy znajdzie się sposób na zabezpieczenie budynku i znalezienie winnego. Tylko czy wszystko musi czekać na tragedię? Obok jest szkoła dla dzieci, przed wejściem do tego budynku są dziury w ziemi, głębokie na kilka metrów zabezpieczone tylko deskami lub wcale. Podczas porannego spaceru widziałam dwóch panów co to sobie siatkę z płotu zwinęli zarzucili na plecy i poszli w świat. Poważnie? XXI wiek a nie ma sposobu żeby wymóc na właścicielu reakcję? Skoro ogłosił upadłość to zlicytować za bezcen i oddać w ręce odpowiedzialnych osób. Właściciel kombinował i przekombinował.

    • 0 0

  • A ja się dziwię, że kogoś to jeszcze dziwi. Standardowa procedura patodeweloperki - spalić, zalać, zaniedbać, zburzyć.

    To jest jedna sitwa. Kupują na słupy, te bankrutują. Nie ma kogo pociągnąć do odpowiedzialności. Ten budynek stoi w takim miejscu, że jak go w końcu zniszczą, to zarobią ciężkie miliony. Za taką kasę to i pewnie zabić potrafią, więc co tam zniszczyć zabytek.

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

    Ciekawe

    Czy czasami gdy dachu na budynku nie ma np. na skutek nocnego ,,samospalenia dewloperskiego,, Właściciel budynku nie płaci podatku za budynek?

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

    Tak się robi.

    Teren jest wart miliony. Więc żeby konserwator nie płakał to budynek trzeba doprowadzić powolutku do całkowitej ruiny a później wybudują super rezydencję na której deweloper zbije majątek.To było pierwsze podpalenie.Za jakiś czas kolejne.

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

    Opinia wyróżniona

    Akademik (2)

    Na Hibnera-teraz Do Studzienki- mieszkałam w latach 1972- 1973 jako studentka pierwszego roku medycyny oddział stomatologii. Mieszkało sie dobrze ale daleko od linii tramwajowej i uczelni. Miło jednak wspominam ten rok i przykro mi że tak się zmieniło...

    • 26 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

      Jano

      Z akademików na Miszewskiego czy Leczkowa było z buta tak samo daleko na Polibudę jak z Hibnera do Medyka :)

      • 3 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

      No przez 50 lat, to raczej nic dziwnego że się zmieniło

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

    na Jaśkowej pracuje ekipa z Torunia przy rewitalizacji budynku który został doprowadzony do ruiny./na wysokości Matejki/ (3)

    jeśli się sprawdzą niech przywrócą blask zabytkowi przy "do studzienki".

    • 17 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

      pomysl dobry, (1)

      trzeba tylko znaleźć finansowanie, proponuje po 100 zł rocznie od kazdego mieszkanca - pozwoli to uratowac wiele zabytkow, a czym ze jest stowa w obecznych czasach...... grosze nie pieniedz

      • 0 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

      Po to są te wybory

      • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

    To samo co z zajezdnią na rogu Pomorskiej i Grunwaldzkiej (2)

    Tam działała "Królowa Puchu" do spółki z mężem

    • 26 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

      miejsce już dawno, bardzo dawno

      zmieniło właściciela.

      A coś się zmieniło?
      Może coś powiesz o "Zakładach Mięsnych"?
      Albo o odremontowanych kamienicach przy Chmielnej, dawnym rynku?

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Pechowy zabytek w Królewskiej Dolinie: pożar i upadłość właściciela

      Maż nie żyje

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane