Znieczulica
1512 wyświetleń 12 maja 2023 (37 opinii)Dzień dobry chciałam podzielić się z redakcją sytuacją która spotkała mnie 10 maja w godzinach porannych.Na ulicy Chlebnickiej leżał pan twarzą skierowana do ziemi ,ciężko było go nie zauważyć.Jako jedyna z kilkorga przechodzących osób przystanęłam aby sprawdzić czy pan jest przytomny.Nachyliłam się pan oddychał lecz czuć było od niego alkohol ,człowiek nie wyglądał na osobę bezdomną ani zapuszczoną.Poprostu za dużo się pewnie wypiło dnia poprzedniego.... Zadzwoniłam pod nr.112 połączono mnie z ratownikiem medycznym tu standardowe procedury: proszę sprawdzić czy oddycha ,czy jest przytomny jak ma na imię i ile ma lat pan odpowiedział na pytania . Padło jeszcze jedno pytanie Prosze zapytać pana czy potrzebuje pomocy ?! Leżący człowiek odpowiedział że tak.Ok ratownik stwierdził że przyjedzie policja i zabierze go na izbę wytrzeźwień,do tego czasu jestem zobowiązana zostać na miejscu i czekać na przyjazd policji.Więc czekałam stanęłam z boku i przyglądałam się sytuacji jaka panuje wokół.Stałam tam 45 minut i wiecie że losem tego człowieka zainteresowały się tylko dwie osoby nawet stała tam całą wycieczka!!!! Ludzie co z wami do cholery ?? Panuje znieczulica totalna ,każdego z nas mo
Więcej na ten temat
Opinie (37) 4 zablokowane
-
2023-05-12 20:47
Pani Małgorzato brawo za postawę. Niestety społeczeństwo coraz gorsze :(
- 26 6
-
2023-05-12 21:15
(2)
Miałam podobną sytuację, na parkingu osiedlowym pomiędzy samochodami lezała młoda kobieta, zaniepokojona sytuacją podbiegłam do niej.Na pytanie co się stało i czy potrzebuje pomocy wydukała spier...aj. Zgodnie z wolą pani odeszłam z miejsca zdarzenia. Innym razem na przystanku na ziemi leżał mężczyzna, zaregowałam w ten sam sposób i kolejna jednoznaczna odp : ale się najeb...łem. Kiedy indziej podczas ulicznej bójki, mąż próbując rozdzielić dwóch krewkich panów sam dostał prawego sierpowego i spędził kolejne tygodnie na zwolnieniu lekarskim, a panowie przybili sobie piątkę i poszli dalej libować. Bogata w te doświadczenia boję się jakkolwiek reagować.
- 24 6
-
2023-05-12 23:33
Pisz po polsku
- 0 7
-
2023-05-14 07:26
Tu była inna sytuacja, człowiek potwierdził, ze potrzebuje pomocy
- 0 0
-
2023-05-12 21:48
Po co mieli się zatrzymywać (1)
Skoro pani już się sprawą zajęła. Jak widziałem potrąconego człowieka, a obok ludzi udzielających mu pomocy, to też już się nie wtrącałem.
- 16 4
-
2023-05-13 06:20
racja
po co robić sztuczny tłok i niepotrzebną sensację jak pan był już zaopiekowany
- 4 1
-
2023-05-12 23:20
Moze tam byla kaluza
I sluchal Bajora
- 5 4
-
2023-05-12 23:31
Nie widzę tam tego typa
- 1 0
-
2023-05-13 08:35
Pijany typ w centrum?
Nic nowego. Oddychał i kontaktował to trzeba było go zostawić.
Jego potrzeba pomocy to pewnie liczenie na to, że ktoś mu magicznie wyleczy kaca czy odwiezie do domu.
Ty mu policję i wytrzeźwiałkę załatwiłaś więc to taka niedźwiedzia przysługa.- 7 4
-
2023-05-13 23:28
Nie zawsze pijany
Bywa i tak, leży człowiek, czuć od niego alkohol, przechodzący na pewniaka zakładają, narąbał się skubany, alkoholik pieprzony a tu zonk, człowiek chory, cukrzyk, przy niedocukrzeniu, zapach alkoholu, bełkot, zupełnie jak człowiek który przedawkował alkohol, ludzie, myślcie, nie każdy leżący to patologia!
Patologia to Wy! Bo nie pomagacie, bo zakładacie z biegu że to pijak, nie bierzecie pod uwagę że to może być chory
Chory kraj, chorzy Wy, na znieczulice- 8 1
-
2023-05-14 07:35
Brawo za ..
Pani Małgorzato, brawo za postawę!!!
A tym wszystkim wpisującym lollom:
Jesteście żałośni i odczłowieczeni!!!!- 8 1
-
2023-05-14 09:18
No tak
Ja przejezdzajac kiedys niedaleko knajpy zawrócilam i tez lezal koles na schodach pijany. Był upał więc go dobudzilam i dalam butelke wody z auta...dziekowal mi caly czas i nie wierzył ze ktos mu pomaga...dopiero potem podjechala policja bo ludzie dzwonili ze leży..zdziwili sie ze sie zatrzymalam podziekowali i kazali odjechać...
- 3 0
-
2023-05-14 11:17
Taka sama sytuacja miała miejsce wczoraj, 13.05 przed 13 na Gdańsku Głównym. Pani stała koło pana leżącego na trawie, w pełnym słońcu, zwróconego twarzą do ziemi. Podeszłam i zapytałam, czy coś się stało. Pani sprawdziła, mężczyzna śpi, zadzwoniła po służby i czeka. Powiedziała, że jestem pierwszą osobą, która się zatrzymała, pełno ludzi przechodziło wokół, przejeżdżało na rowerach, nikt nawet nie spojrzał przez te kilka minut, kiedy rozmawiałyśmy... Niby młodzi tacy zapatrzeni w siebie, a tak naprawdę to dwie młode osoby się zainteresowały losem człowieka. Tym razem na szczęście tylko spał, ale gdyby został w tym słońcu, to mogłoby się to skończyć nienajlepiej.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.