Więcej na ten temat
Opinie (24) 1 zablokowana
-
2014-05-12 12:27
Tylko dla Kasi...
Co za koszmar, czekałam na występ Katarzyny Figury, bilety kupione ponad miesiąc wcześniej i OGROMNE rozczarowanie. Nazwałabym tą sztukę "nikt nic nie wie". Coś się dzieje na tej scenie ale do końca nie wiadomo co.Gra aktorów bardzo dobra, ale treść tego spektaklu dla osób będących na tzw.haju lub po kilku głębszych. Jakoś dotrwałam do końca, ale klaskać mi się nie chciało....
- 1 1
-
2014-04-27 23:24
Wspaniała sztuka!
Brawa ! Wspaniała gra p. Kasi oraz p. Krzysztofa i p. Mróz - ta trójka wiodła prym na scenie z ogromną charyzmą. Sztuka w stylu Witkacego, Gombrowicza, w stylu, który uwielbiam. Chaotyczny przekaz ludzkich, codziennych uczuć. Dziękuję Teatrowi. Szkoda, że tak mało jest spektaklów takiego typu właśnie. Wg mnie najlepsza jest pierwsza część. Ogólnie bardzo pozytywne wrażenie. Na długo zapada w pamięci i własnych przemyśleniach - chyba o to twórcom chodziło.
- 1 4
-
2014-03-22 12:15
(4)
Ciekawe, jak bardzo można różnić się w odbiorze... Ja myślę o tym spektaklu dokładnie odwrotnie - pierwsza część najsłabsza, za sprawą skrótów i przesunięć interpretacyjnych niekomunikatywna na poziomie fabularnym; ale im dalej tym lepiej, aż do najciekawszej, także aktorsko, części trzeciej. Trudno też mi zgodzić się z tym, że Katarzyna Figura jest w dobrej formie artystycznej. W ciekawej roli widziałam ją może dwa razy, w spektaklach Teatru Dramatycznego w Warszawie - "Alina na Zachód' w reż. Miśkiewicza i "Persona" Lupy. Ale to było dawno temu. Teraz dyskwalifikuje ją zdarty, matowy głos, który przestał być instrumentem, zdolnym wygrać różne tony i emocje. To za jej sprawą pierwsza część była niezrozumiała - mówiła swój długi tekst bez stawiania logicznych akcentów, z nadgrywaną sztucznie ekspresją, w ogóle nie dało się uchwycić sensów. Ale spektakl jako całość ciekawy, choć - obawiam się - raczej dla najbardziej wytrwałych widzów. Androsz, Kociarz, Tynda, Witkowski - świetni. Jestem na tak!
- 26 12
-
2014-03-22 18:04
do Joanny (2)
nie mówi się: jestem na tak, jestem na nie
to błędy językowe
mówimy: jestem za, jestem przeciw- 10 9
-
2014-03-23 08:30
język żywy (1)
Powiedzenie Jestem na tak weszło do polszczyzny pod koniec 2008 roku (i później błyskawicznie się upowszechniło), kiedy to na ekranach naszych kin pojawiła się amerykańska komedia Yes Man. Dystrybutor Warner Bros. Entertainment Polska miał spory kłopot, jak przetłumaczyć ów krótki tytuł (Człowiek tak nie miało sensu), i nie chcąc wprowadzać frazy Człowiek, który ciągle mówi tak (film opowiadał historię człowieka, który przez okrągły rok postanowił na wszystko odpowiadać Tak), wymyślił osobliwy tytuł Jestem na tak.
Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z kontaminacją aż trzech zwrotów: być za (być przeciw), zgadzać się na coś (nie zgadzać się na nic), mówić tak (mówić nie). Syntagma być tak nie wchodziła w grę (była równie niedobra jak Człowiek tak), stąd przyimek na włożony między człony być i tak. Mówienie Jestem na tak, Jestem na nie rzeczywiście może razić (i widać, już razi) prawdziwych miłośników polszczyzny, przyzwyczajonych do tradycyjnych zwrotów Jestem za, Jestem przeciw. Tyle tylko, że Jestem na tak (Jestem na nie) zadomowiło się już w języku lwiej części rodaków do tego stopnia, iż nie ma raczej szans na to, by z niego znikło
Maciej Malinowski, mistrz ortografii polskiej, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków- 5 1
-
2014-03-25 13:50
Ales sie nawymadrzal,
I co z tego wynika? Narodzila sie nowa tradycja bo zwrot pojawil sie jako tlumaczenie tytulu zagranicznego filmu z 2008 roku? Jest wiele innych jeszcze popularniejszych wyrazen, ktore "zadomowily" sie juz nawet na polityczno-biznesowo-medialnych celebryckich "salonach" jak chocby wszechobecne zaje...cie, co nie znaczy,ze osoby dbajace o piekno jezyka powinni tego typu chwastow uzywac i aprobowac.
- 1 0
-
2014-03-22 12:30
dopisek
Jeszcze jedna uwaga: rola Egle Bykowskiej zbudowana na "słodkiej naiwności małego dziecka"? Raczej na okrucieństwie wypływającym z egoizmu - typowym dla kogoś, kto nie przeszedł jeszcze etapu socjalizacji...
- 6 5
-
2014-03-22 22:39
(7)
Byłem widziałem, odbiór dziwny, najbardziej podobała mi się druga część i trzecia. Pierwsza to jakaś masakra, nie wiadomo co autor miał na myśli. Figura jako aktorka, dziwna. Myślałem że jest lepsza w teatrze, ale niestety nie była w formie. Sztuka trudna, ale dająca do myślenia, dzisiejsza widownia chyba zawiedziona (średnia wieku +60) krótkie oklaski i tylko jedno ponowione wyjście, niektórym się nawet klaskać nie chciało, chyba przyszli dla nazwiska a nie do teatru :)
- 9 4
-
2014-03-23 08:36
(2)
"Odbiór dziwny"? Nie rozumiem...
- 1 2
-
2014-03-23 13:29
(1)
Dziwne przeskakiwanie z typu przekazu na typ przekazu, ogólnie po nocy mogę stwierdzić że fajna sztuka. Ale wymaga czasu na poukładanie sobie spektaklu.
- 2 0
-
2014-03-25 13:30
to nie spiesz sie z recenzowaniem przedstawienia...
jesli potrzebujesz nocy w celu jego przetrawienia :-)
- 0 1
-
2014-03-23 13:17
Srednia 60 plus .....no i ? (3)
Chyba nie bylismy na tym samym spektaklu bo ja widzialam mlodych ludzi
- 3 0
-
2014-03-23 13:29
Humanista ? (2)
młodzi + bardzo starzy dają średnią :)
- 1 1
-
2014-03-23 18:46
ty tez bedziesz stary (1)
Jeśli dozyjesz
- 1 0
-
2014-03-23 19:30
Być może, ale Tobie już słoma z butów nie wyjdzie.
- 2 0
-
2014-03-25 13:17
Z perspektywy zjadacza chleba, sztuki nie polecam, trudno mi wyłapać sens i jakąś myśl przewodnią, która kierowała twórcami, jednak aktorzy grali dobrze a Pani Figura warta obejrzenia i słuchania tylko może w czymś innym.
- 0 0
-
2014-03-24 12:00
sam zwiastun nie zacheca do pojscia do teatru, niestety
- 4 1
-
2014-03-24 09:07
nie chodzę do tego przybytku bo od wielu lat opanowany jest przez gender
- 4 10
-
2014-03-24 07:16
Sztuka dla sztuki
Odnoszę wrażenie, że sztuka po pierwsze nie jest dla każdego i została wystawiona dla samego jej wystawienia... Po drugie aktorzy grają poprawnie, jednak trzeba zastanowić się co grają... I tu zaczyna się problem. Tak na zdrowy rozum tą sztukę powinno oglądać się (ofc dla lepszego odbioru) przynajmniej po minimalnej dawce alkoholu lub ... Pomysł z lustrami perfekcyjny, jednak wykorzystałbym lustra z gabinetu śmiechu i dał możliwość obejrzenia sztuki widzom , ale tylko poprzez patrzenie na grę aktorską w lustrzanym odbiciu... Sztuka wzbudziła we mnie niepokój. Chyba taki był jej cel. Martwię się o kondycję Teatru Wybrzeże...
P.S. Pozdrawiam Panią Katarzynę Figurę, wspaniały występ po latach! Czekam na Pani rolę dramatyczną, najlepiej komediową. Do Pana Dyrektora Teatru - czy nie ma już sztuk godnych wystawienia? Jeżeli nie ma, to czas wrócić do klasyki zrozumiałej dla wszystkich!- 13 2
-
2014-03-22 23:14
Szczerość
Brak aplazow i rzęsistych braw to być może brak zrozumienia sztuki przez większość z obecnych do których sam siebie zaliczam . Nie była to napewno zła gra aktorów w tym pani K Figury. Wizja reżysera zniechęciła do poprawnego odczytania najtrudniejszej pierwszej części sztuki.., co skutkowało ,wypadnięciem części widowni "za burtę " a akcja ratownicza podjęta w drugiej części nie przyniosła oczekiwanego efektu .Niestety sam znalazłem się za burtą o czym szczerze napisałem przyznając się do jej niezrozumienia.
- 18 0
-
2014-03-22 15:16
(1)
Az dziw ze znowu nie wyskoczyliscie z figura w tytule. Tak malo miejsca poswieciliscie takiej wielkiej gwieździe? Inni aktorzy wracaja do miasta z spektaklami i nie robi sie z tego afery. Figura zagrala cos 12 lat temu i walkujecie temat jakby byl tego wart. Aktorka zadna. Wiecznie wzdychajaca, jeczaca jakby non stop byla napalona. Nie lubie jej. Nie szanuje jako aktorki.
- 17 32
-
2014-03-22 15:38
Niech pomyślę....
Ponieważ nie piszą za dużo o Figurze, a jedynie to, że "zagrała swoje" to masz pretensje, że piszą za dużo o Figurze, a nie powinni, bo jej kreacja to nic wyjątkowego? Pokrętna logika - niech będzie wolno mi zauważyć ;)
- 17 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.