TV

Wrzeszcz oczami alpinistów przemysłowych

10492 wyświetlenia 11 lutego 2015 (98 opinii)

Zobacz jak wygląda panorama Wrzeszcza oczami alpinistów przemysłowych pracujących na dachu biurowca Neptun. Zdjęcia dzięki uprzejmości firmy HiUrban.

Więcej na ten temat

Opinie (98) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    (1)

    Podziwiam! Od samego oglądania kręci się głowie :) Kiedyś pracowałem w stoczni przez 6 lat i wiem, że wysokości to nie dla mnie ;) Życzę zdrowia!

    • 15 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

      6lat? I zyjesz?;D

      • 0 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    (3)

    Swego czasu w Gdańsku istniały dwie duże ogólnokrajowe firmy tego typu, Alpinex i Świetlik. Tak po prawdzie obie miały swe korzenie w Techno-Serwisie, bo tam zaczynali i Polak i Płażyński a następnie pozakładali własne spółdzielnie. To raczej do nich dołączali ludzie związani z KW Trójmiasto, niźli miało być na odwrót. Praca w samej rzeczy była i jest sezonowa, bo zimą raczej nie wykonuje się prac malarskich czy budowlanych, za to jest to w miarę dobry czas na malowanie konstrukcji wewnątrz obiektów, szczególnie wielkich, wysokich hal z utrudnionym dostępem. Tak swego czasu malowało się w Świetliku np hale turbin w Elektrowni Jaworzno III i II, Kędzierzyn, Zabrze, EC II w Gdańsku, EC III w Gdyni i mniejszych. W sezonie nie brakowało pracy, natomiast były spore braki pracowników. Zarobki były różne, z reguły nie były one małe ale też nie było szaleństwa. Zdarzały się zlecenia po których można było kupić samochód czy ćwierć lub pół mieszkania. Idylla skończyła się wraz z wejściem słynnego POPIWKU, bo system ten nie aktywował większej pracy a wręcz ją zabijał. Stąd też duże firmy prac wysokościowych, w większości poznikały do połowy lat 90-tych a rynek zajęły znacznie mniejsze czasem ledwie kilkuosobowe firemki. Co do sporych zarobków, to wynikało to z wyliczeń KNR. Otóż w tymże KNR nie było pozycji "stanowisko alpinistyczne", za to zakładanie stanowiska platformy podwieszanej zwanej wówczas potocznie "arimakiem" takie stawki już miało. Stosowało się zatem przelicznik że np 3 czy 4 stanowiska alpinistyczne były jednym stanowiskiem dla "arimaka" i już całą stawkę z KNR dało się podzielić przez 3 lub 4 i wychodził konkretny wynik. Z racji tego, że założenie stanowiska alpinistycznego było wręcz błyskawiczne w stosunku do ciężkiego sprzętu, różnice w zarobkach wynikały właśnie z tej sytuacji. Samo wykonywanie prac malarskich, montażowych, czyszczących czy budowlanych z reguły było takie samo z niewielkimi odchyleniami na korzyść tej czy drugiej metody. Koszty też były niższe bo nie trzeba było wydawać kasy na spore urządzenie, jego składowanie, badania techniczne, serwis, przewóz itp. oraz z minimum kilka osób do obsługi oraz dostęp do zasilania, choć były też pomosty (głównie) napędzane ręcznie. Samo pojawienie się takich technik też pozwalało negocjować lepsze ceny z względy na większą szybkość wykonania zlecenia oraz zdecydowanie olbrzymią mobilność. Cóż czas się też zmieniły, że wiele zakładów instaluje na stałe urządzenia do wykonywania prac wysokościowych, wykonując je potem w własnym zakresie.

    • 24 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

      A kogo to interesuje...

      • 1 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

      + za czas poświęcony na napisanie tego długiego, ale cennego merytorycznie komentarza do sprawy. Miła odmiana

      • 9 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

      Przeczytałem i myślę , że

      nienajgorszy z ciebie człowiek...

      • 5 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    widać eksperci z białej baszty od 7 boleści w komentarzach

    nie istniejecie nawet

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    Spoko

    • 0 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    slaba reklama

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    A gdzie w ankiecie odpowiedź: Pracuję na wysokościach.

    • 3 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    Zuch chołp

    Za takie grosze, to ja nawet bąka nie puszczam.

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    Zapisywali się do klubu KWT.

    Uczyli się wspinać w KWT a później założyli swoje firmy.

    • 9 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    Ale syf ten zieleniak... (1)

    W sumie fajna robota, bo nawet jak nie domyją to i tak nie widać :)

    • 87 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

      Od środka widać :O Nie myją tych okien raczej dla przelatujących samolotów/śmigłowców.

      • 9 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Praca na wysokości: od pasji do zarobku

    IRATA zaliczona w Krakowie. Początki masakra, później sama przyjemność mimo wysiłku. Pozdrowienia z góry.

    • 13 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane