Widowisko Mozart na wodzie - Mozartiana 2018
2879 wyświetleń 23 sierpnia 2018 (55 opinii)Mozart na wodzie, czyli spektakl "Misterium Wody Trakt II" w reżyserii Leszka Mądzika i wykonaniu aktorów Pantomimy Warszawskiej. Wydarzenie odbyło się w ramach Mozartiany.
Więcej na ten temat
Opinie (55) 2 zablokowane
-
2018-08-23 08:08
Mozart leży w grobie (3)
- 5 10
-
2018-08-23 10:16
Chciałeś go zobaczyć , czy usłyszeć? (1)
- 1 0
-
2018-08-25 03:24
Nie można ani jednego ani drugiego bo nie żyje
- 0 0
-
2018-08-23 12:06
w grobie się przewraca po spektaklu na wodzie
kosztował POdatnika milion czy mniej?
- 4 3
-
2018-08-23 08:24
Mozart jest zawsze LIVE.
- 14 0
-
2018-08-23 08:44
Polecam wszystkim wspaniała impreza (1)
Tłumy na koncertach mówią same za siebie.Czekam aż festiwal w ramach rozwoju przeniesie część koncertów nad staw w oliwie obok młyna tam jest sporo. więcej miejsca,wczoraj sporo ludzi siedziało na trawnikach.
- 15 2
-
2018-08-23 17:16
przegonią, zadepcza, potopią się
- 0 1
-
2018-08-23 09:03
Spektakl na wodzie - co autor miał na myśli? (5)
Cztery wysepki na stawie a na nich papierowe "klatki" z których bardzo powoli (niezłe ćwiczenie cierpliwości widzów), drąc papier kawałek po kawałku, wyłoniły się cztery ptaki (papugi). Papugi tańczyły w ograniczonej przestrzeni klatki, rozsypywały piórka, po czym zdjęły kostium pokazując czwórkę smutnych ludzi w maskach, posypujących się piaskiem. Następnie, po zdjęciu masek postacie polewały się wodą... Koniec. Można doszukiwać się głębokiej metafory "zdjęcia masek", ujawnienia prawdziwego JA, można dopisywać filozofię... sama jestem ciekawa opinii znawców. Moja brzmi - słabe doznanie estetyczne, przekaz trudny do wyłuskania, nowoczesne dziwactwo dalekie od piękna.
Gdyby nie muzyka, spektakl na wodzie byłby wielkim rozczarowaniem. Bardzo słaba alternatywa dla pięknych tańczących fontann (choć ich odbiór w tak wielkim tłumie też był nieco uciążliwy).- 28 3
-
2018-08-23 11:34
Moja interpretacja: (4)
Rodzimy się i przez większość życia coś udajemy.
Stroimy się, chcemy uchodzić za kogoś, czarujemy innych lub tak nam się wydaje, sypiemy tymi ozdobnymi piórkami, żeby robić wrażenie.
Ale one się kończą, starzejemy się, tracimy urodę, odechciewa się nam udawać. Stajemy się sobą ale czas, jak wcześniej złudzenie piękna, chwały, dobrobytu, przesypuje się nam przez palce jak piasek.
I koniec.
Życie się kończy.
No i to tyle, ile mi się nasunęło w czasie oglądania, między ziewnięciami, wśród myśli czy już wyłuskiwać dziecko z tłumu, przejść się, a może sprawdzić jak wygląda sprawa parkowania od drugiej strony parku.
Dla mnie najciekawszy i najbardziej efektowny był pan kamerzysta. Dlaczego? Li tylko z powodu zestawienia z drętwym, przewidywalnym, bardzo mało efektownym przedstawieniem. Choć nie, przepraszam, jedno mnie zaskoczyło: że ten spektakl jest do końca i naprawdę tak beznadziejny.- 4 3
-
2018-08-23 12:04
najpierw zrozumiałem to jak ten pierwszy wpis (3)
ale dziekuję za drugi opis
dotarł do mnie bardziej
Ładnie napisane
gdybym tylko o mało nie zabił się po zakończeniu
park ciemny bramki pozamykane można oszaleć- 1 0
-
2018-08-23 15:04
potwierdzam naładowane estrogenami wpisy poprzedników (2)
takie ciut okołoklimakteryje, ale cenne, bo faktycznie oddające nastawienie widza.
Potwierdzam, że to niezdrowo wysypywać perły przed wieprze, że filisteryzująco plebejska widownia (widoki widzów, ów żujący coś intensywnie, znudzony chłopczyk, owe przymulone staruszki, walczący zajadle o miejsca w pierwszym rzędzie, "bo dają", ci dyskretnie popijający wydziarani kibice) była dobrana do przedstawienia nawet nie jak pięść do nosa, ale jak jak Deore do Ukrainy, jak vintage Rolls do driftingu na Grunwaldzkiej.
Ale tak miało być. Celowo wystawiono nieprzygotowaną publiczność na trudniejszą sztukę. Po większości spłynie jak po kaczce, ale może ten chłopczyk sięgnie na wyższą półkę biblioteki, a nie kiosku z kolorową prasą, może te staruszki się spikną. wykupią abonament do opery, bo taniej w grupie, może te kibole urozmaicą linię melodyczną swych zaśpiewów bojowych.
I świat będzie ciut, ciut, ciuteleczek lepszy.- 5 6
-
2018-08-23 18:44
Cóż za przekomiczny wpis :-) Widać niektórzy tak muszą. "Zjechać" widownię, bo nie przystaje do wyobrażeń "prawdziwej, godnej widowni" (a nie przyszło do głowy, że ludzie o tej porze są po prostu zmęczeni). Dać, dla równowagi, kilka rad, co zrobić żeby zbliżyć się do poziomu piszącego - jedynie słuszny kierunek rozwoju. Rzucić kilka nie wszystkim znanych słów i puszyć się w duchu albo i publicznie, jakim to się jest "lepszym" niż wszyscy inni. Bo oni nie podzielają zachwytu nad... no właśnie - nad czym? Bo "pereł" to tam nie było - co najwyżej zwykłe otoczaki. A i sztuki - jakiejkolwiek - próżno było w tych wygibasach szukać...
- 5 1
-
2018-08-25 11:40
Król jest nagi...
...czasem trzeba mieć odwagę by głośno to powiedzieć...
Zdegustowana czytam tę powyższą (tX) opinię, pełną poczucia wyższości nad "plebsem", muzyka w tym przypadku, widać, nie łagodzi obyczajów. Bawią ale też drażnią mnie próby demonstrowania swojego "znawstwa" w tak pretensjonalny sposób. Blisko mnie także stała Pani non stop prezentująca swoją interpretację sztuki "ach...och...ptaszki rwą piórką bo się na coś nie zgadzają, coś im się nie podoba...ciekawe...mhmmmmm". Mam w takich sytuacjach ochotę napchać sobie słomę do butów tylko by się odciąć od tego typu "ach och "elit"...- 2 1
-
2018-08-23 09:38
A kto posprząta? (3)
Mnóstwo piór i kawałków papieru po tym całym przedstawieniu zostało na powierzchni stawu - czy sprzątanie po "artystach" zostało przewidziane w planie imprezy, czy to śmietnisko zostanie tam "aż się samo rozejdzie"?
- 11 5
-
2018-08-23 11:37
Dzieci na plaży dzisiaj.
Jak się obawiam...
- 0 0
-
2018-08-23 15:08
po wizji lokalnej (1)
Jest posprzątane idealnie.
Park jest gotów do następnej nocy świętowania.
Kawet kaczki, poziewując dyskretnie, wyglądają na zadowolone z większej dawki karmy.
Wszyscy zadowoleni
I tylko ty, Januszu/Grażyno pesymistyczna - nie. To andropauza, czy klimakterium?- 2 3
-
2018-08-23 18:06
A ta wizja to tylko na stawie, czy dalej na potoku też sprawdzałeś/aś? Bo sporo tego pierza czy co to było pływa tam jeszcze.
No i, z tego co mówią ludzie, to poza nielicznymi wyjątkami większość nie jest zadowolona z tego przedstawienia. I tylko ty, Januszu/Grażyno myślisz, że jest inaczej ;)- 1 0
-
2018-08-23 10:05
Mozart na wodzie (3)
Okazało się, że nawet wbrew zapowiedziom sam mistrz Mądzik nie przyznał się do reżyserii tego "dzieła". Kostiumy ptaków tandentne (zresztą wcześniej biegali w nich aktorzy po parku). Spektakl nie wiadomo o czym, po co? Zatrważające jest to, że widzowie nie potrafili w żaden sposób odnieść się emocjonalnie do spektaklu. Wymuszone i nieśmiałe oklaski... Jakieś te oklaski niewartkie i nieśmiałe, ale coż lepiej poklaskać i udawać dumnie, że nie jest się zacofańcem... Dno...
- 15 3
-
2018-08-23 10:20
Wyobraźnia sięga dna? (2)
- 2 4
-
2018-08-23 11:09
jak się ma dużą wyobraźnię (1)
to nie trzeba wychodzić z domu, można sobie wyobrazić Mozartianę siedząc w fotelu
- 1 1
-
2018-08-23 13:17
A jak się jej nie ma, to się dochodzi do wniosków j/w
- 1 1
-
2018-08-23 10:06
nie mogłam się dopchać (4)
ale widzę, że dużo nie straciłam
- 10 3
-
2018-08-23 11:39
Zapewniam, nic więcej niż w materiale filmowym, się nie działo. (3)
Jeden plus: komary nie gryzły zbyt często.
- 4 0
-
2018-08-23 12:05
mnie uwalił w łydkę (1)
- 0 0
-
2018-08-23 15:09
to nie komar
to byłem ja
- 0 0
-
2018-08-23 13:23
Nie było po co się pchać. Nic nie dawali. Był jedynie "nieświeży" budyń i to chwilę. Na szczęście.
- 3 1
-
2018-08-23 12:55
to miłego stania w korkach życze...
- 2 2
-
2018-08-23 13:05
(1)
Ten festiwal to jedna wielka pomyłka, nudy, smęty i wyjąca muzyka snująca się wieczorami po Oliwie.
- 4 17
-
2018-08-23 15:10
No peewnie. Na stadionie w Letńicy to przynajmniej można w mordę dać, lub dostać, a co w tej Oliwie ?
- 0 0
-
2018-08-23 13:23
Spektakl na wodzie to jakieś nieporozumienie..... (4)
A w tym wszystkim najbardziej rolą przejął się jeden z ochroniarzy,który nawet ekipę od aparatury chciał pogonić!
Nie wiem jak innym, ale mnie te maski przyczepione do latarni nie bardzo przypadły do gustu.
Opinia,że park zmienił się nie do poznania też trochę na wyrost.
A zupełnie ciemne alejki to co to miało być????????- 13 2
-
2018-08-23 15:13
(3)
ale te panny w koafiurach i w szeleszczących wieeelkich spudnicach, z obowiązkowymi smaratfonami w dłoniach
- jak w bajce. mojej bajce.- 1 0
-
2018-08-23 16:59
spudnice nie są z mojej bajki (1)
kiedyś nosiło się tak jak spodnie - pod spodem
- 1 2
-
2018-08-23 20:58
słownik ortograficzny jak widać też nie z twojej bajki
- 3 1
-
2018-08-24 14:09
Spódnicach.......taka bajka.......spódnicach!!!!! tak to się pisze!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.