TV

VIII Zlot Rowerów Poziomych

5689 wyświetleń 21 czerwca 2015 (113 opinii)

Ponad pięćdziesięciu zapaleńców z całej Polski przyjechało do Gdyni na VIII Zlot Rowerów Poziomych. Co ciekawe, większość uczestników skonstruowała swoje pojazdy samodzielnie. Czym różnią się "poziomki" od tradycyjnych rowerów?

Więcej na ten temat

Opinie (113) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    MTB

    Na rajd i do lasu nie pojadą

    • 0 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    zwykłe rowery chyba tańsze

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    (8)

    Zastanawia mnie jedno , jak jest z widocznością ?Rowerzyści w pozycji prawie horyzontalnej czy to nie ogranicza pola widzenia?

    • 5 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      (6)

      Do przodu jest bardzo dobra, twarz masz skierowaną dokładnie na wprost.
      Żadnego patrzenia się na asfalt przed koło jak na mtb czy szosówkach.
      Do góry też więcej widać (drzewa, niebo...).
      Jeżdżąc turystycznie wolę poziomkę od trekinga między innymi ze względu na widoczność właśnie.
      Co widać gorzej:
      -przednie koło (nie jest mi to raczej do szczescia potrzebne)
      - do tyłu, bo trudno jest się obejrzeć przez ramię. Od tego jest lusterko panoramiczne.

      Sam rower siedzi nisko na drodze, więc potencjalnie może być mniej widoczny dla kierowców. Sporo ludzi na poziomkach (ja też) montuje antenkę z flagą.

      • 8 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        (5)

        Nie zgodzę się jedynie odnośnie widoczności poziomki na drodze, przez swoją nietypową konstrukcję i dziwaczny widok leżącego człowieka jest bardziej widoczna na drodze, klasycznego roweru można nie zauważyć bo się człowiek przyzwyczaja do takiego widoku, jak ktoś widzi mnie na poziomce to często przystaje czy chociaż zwalnia żeby się gapić co to za dziwadło :)

        • 2 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

          Popularne w rowerach poziomych chorągiewki nie wzięły się z niczego. (4)

          Niski rower jest dużo mniej widoczny bo po pierwsze inni nie spodziewają się tak niskiego a zarazem szybkiego pojazdu (więc skupiają uwagę na innej wysokości) a po drugie zwyczajnie dużo łatwiej może go zasłonić inny pojazd czy przeszkoda. To, że taki "dziwny" pojazd budzi zainteresowanie to już zupełnie inna sprawa, bo najpierw trzeba go zauważyć.

          Fajnie, że lubisz rowery poziome, jeszcze fajniej jeśli na takim jeździsz (ja też je lubię choć jak do tej pory miałem okazję na takim przejechać raptem kilka kilometrów) ale nie próbuj zaklinać rzeczywistości i wmawiać sobie, że jesteś świetnie widoczny, to zwyczajnie niebezpieczne. Zwykły rower często ciężko zauważyć a co dopiero jego niższą wersję.

          Widoczność z roweru poziomego też jest gorsza bo głowa rowerzysty jest niżej (więc więcej przeszkód ogranicza widoczność) i dalej od przodu pojazdu. Oczywiście da się z tym żyć i wprawnemu rowerzyście nie będzie to zbytnio przeszkadzać. Rozsądny rowerzysta będzie zwyczajnie zdawał sobie z tego sprawę i rozumiał potencjalne ryzyko z tego wynikające i tyle.

          • 0 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

            zauważyłeś dwa fakty: (3)

            1. Kierowcy odsiewają typowe widoki, uważane (świadomie lub nie) za niegroźne. W tym pieszych i pionki*. A poziomka przyciąga wzrok, jako zagrożenie nietypowe.

            2. Rowerzyści na poziomkach są zwykle doświadczeni. Niektórzy na pionkach są zupełnie bez miejskich odruchów, a rzadko kto ma jamnika jako pierwszy i jedyny rower. Oczywiście, są też doświadczeni na pionkach, ale i zupełnie dzicy. A zupełnie dzikich na poziomkach - nie ma.

            * Ten mechanizm można by wykorzystać. Jeśli policja zaczęła by patrolować na rowerach, nawet w mikroskopijnych ilościach, kierowcy zaczęli by nas inaczej szufladkować. OD RAZU było by bezpieczniej. Dlatego świadomie używam niebieskich odblasków, mrygadełek i kamizelki z napisem Polska. W UK naukowo udowodniono, że odstęp koło rowerzysty-cywila w kamizelce z nazwą miasta Police (PL) jest większy o statystyczne pół metra.

            • 1 0

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

              a Ty dalej nie jesteś wstanie zauważyć jednego (2)

              "A poziomka przyciąga wzrok, jako zagrożenie nietypowe." Nic nie przyciągnie dopóki rowerzysta będzie zasłonięty np przez zaparkowane samochody!

              Co do samego zagrożenia, masz sporo racji ale zapominasz chyba, że ten podświadomy mechanizm o którym piszesz ani nie gwarantuje zauważenia ani nie jest jedynym jakim posługuje się człowiek.

              Dodatkowo, od kiedy w trójmieście jest dużo ścieżek rowerowych i zwiększyła się liczba rowerzystów, kierowcy nauczyli się, że rowerzysta jest "zagrożeniem" i starają się ich świadomie wypatrywać w miejscach kolizyjnych jak przejazdy dla rowerów. Zwykły, wysoki rower jest natomiast tym czego ich wzrok poszukuje.

              Co do punktu 2. to nie ma on związku z widocznością rowerzysty.

              PS. Dziękuję za pomysł z kamizelką i niebieskimi barwami, jest bardzo ciekawy, sam go nie potrzebuje ale może sprzedam go żonie, która wciąż obawia się jeździć po jezdni.

              Mi wystarcza zwykłe (o dziwo nawet nie migające) ale bardzo wyraźne klasyczne oświetlenie (czyli zgodnie z przepisami z przodu białe z tyłu czerwone) załączone niezależnie od pory dnia i zdrowy rozsądek. Rowerem po trójmieście jeżdżę od bardzo wielu lat i choć wciąż nie jest idealnie to dziś jeździ się całkiem bezpiecznie i zdecydowanie lepiej niż przed laty. Od lat jeżdżę tez samochodem i doskonale wiem jak trudno zauważyć czasem pędzącego rowerzystę na ścieżce rowerowej, zwłaszcza jeśli zasłaniają go jakieś przeszkody.

              • 0 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

                Tramwaj (1)

                Hmm. Udowodniono, że nietypowe przyciąga bardziej wzrok (doświadczenie na pilotach myśliwców). W sumie im bardziej "UFO" tym ludzie bardziej skupiają się na nim. Czasami aż za bardzo.
                Potwierdzenie tej tezy mamy także "prosto z życia": przykładowo samochód osobowy omijający rower poziomy ("bo po co się zatrzymujesz gamoniu") wjeżdżający z podporządkowanej prosto pod tramwaj (zdarzenie z Poznania).

                • 0 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

                oczywiście, ze nietypowe przyciąga wzrok

                Problem w tym, że rower poziomy jest nie tylko nietypowy ale tez znacznie niższy. W wielu przypadkach może przez to być FIZYCZNIE poza zasięgiem wzroku kierowcy. W takiej sytuacji zwracanie uwagi nietypowym kształtem nic nie pomoże.

                W mieście gdzie są wydzielone ścieżki rowerowe i pełno przeszkód ograniczających widoczność nie trudno o taką sytuację. Tego faktu nie można zignorować i twierdzić, ze mimo wszytko rower poziomy jest bardziej widoczny od klasycznego. Jeszcze ktoś w to uwierzy i zrobi sobie krzywdę.

                • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      nie

      Zwłaszcza jeśli masz kierownicę podsiodłową.

      • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    Wąska specjalizacja czy ekstrawagancja? (14)

    Ciekawe, ile można przejechać jednorazowo w tak nienaturalnej pozycji półleżącej na plecach. Mam wrażenie, że jadąc pod górę i po krętej trasie nie będzie wygodnie i przyjemnie a po nierównej trasie z wybojami wręcz tragiczne.

    • 20 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      . (5)

      Przyjechałem na zlot z Łodzi, na poziomie, 362km w jeden dzień. Tyle w temacie teoretyku.

      • 10 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        No to nieźle. (3)

        Robiłeś jakieś dłuższe dystanse na zwykłym rowerze, żeby porównać? Łatwiej idą kilometry w poziomie?

        • 2 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

          . (2)

          Na poziomce kilometry idą (przynajmniej mi) zdecydowanie łatwiej.
          Trasy robiłem też na trekingu, na ostrym, na góralu, jednak to poziomka wygrywa ;-)

          • 1 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

            Oczywiście "poziomka" wygrywa na poziomej gładkiej równej i nie bardzo krętej trasie. Ja jeżdżę góralem, bo jeżdżę w parku trójmiejskim po drogach szutrowych kamienistych brzegiem plaży po wertepach stromych podjazdach i zjazdach po asfalcie i po ścieżkach rowerowych cały rok w lato i w zimę. Duże szybkości mnie nie interesują.

            • 0 2

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

            Długie trasy

            W zeszłym tygodniu przejechałem Maraton Podróżnika. 530km, 6700m podjazdów. Przegrałem z pogodą, temperatury osiągające 40* tragicznie popsuły mi czas.
            Nie powtórzyłbym tego na rowerze pionowym. "Zestaw chorobowy" wyklucza mi takie akcje.

            • 0 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        woow!

        • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      a jak szybko da się z tego cacka wyskoczyć? (2)

      w przypadku utraty równowagi podczas podjazdów przy małej prędkości, zakrętach? Na zwykłym noga zawsze gotowa, a jak się lezy to już nie jest tak szybko.

      • 3 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        wyskakiwanie?

        Jak jeździsz BMX to da się "wyskoczyć". Nie wyobrażam sobie tego np. na lekkiej kolarzówce (bo odpowiedniejsze jest podobnie zaczynające się słowo).

        Na poziomce niestety więcej trzeba planować. Przed niebezpiecznym zakrętem się wypiąć, usiąść w foteliku, sprawdzić czy jakiś szaleniec nie myśli cię rozjechać.

        Największym problemem jest utrata równowagi na bardzo ostrym podjeździe, kiedy to zaczyna brakować mocy. W tym przypadku po prostu kończy się glebą.

        • 1 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        Wyskoczyć się nie da. Trzeba się podeprzeć nogą. Stopa ma trochę dalej do ziemi, ale jak do tej pory nie miałem z tym problemów (nawet pomimo SPD).
        Z drugiej strony, poziomka to raczej nie jest rower do jazdy "w terenie". W lesie po korzeniach poziomką nie jeżdżę, a na asfalcie mało jest rzeczy, które mogłyby spowodować nagła utratę równowagi. No ale faktycznie w zimie przesiadam się na "pionka" bo nie czuję się dobrze na poziomce jadąc po drodze, na której może być oblodzenie. (no i przede wszystkim takiego roweru szkoda mi używać zimą). No ale znam takich co i w zimie jeżdżą poziomo.
        Z trzeciej strony ;-) tyłek jest blisko ziemi, więc upadek z poziomki nie boli tak jak ze zwykłego roweru :-)

        • 4 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      (4)

      Pozycja na poziomce jest wbrew Twoim obawom bardzo naturalna i wygodna - jak na rozkładanym fotelu z podnóżkiem. W przeciwieństwie do pozycji na kolarzówkach, gdzie leżenie skulonym głową do przodu jest dla mnie czymś zupełnie nieakceptowalnym.
      Na poziomce jeżdżąc turystycznie z sakwami robiłem przeloty 150-170km dziennie bez żadnego problemu. Ograniczał mnie mój brak kondycji a nie wygoda roweru.
      Na dziurawych drogach tak samo jak na każdym innym rowerze - wytrzęsie tyłek, plus poziomki jest taki, że przynajmniej nadgarstki nie obrywają, bo nie są obciążone. Ja mam w swojej poziomce (HP velotechnik model Street machine) amortyzowane oba koła, więc na dziury aż tak bardzo nie narzekam :-)

      • 11 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        (2)

        O co chodzi z tymi nadgarstkami ? To chyba jedyna rzecz która mnie nie boli, czy po zjazdach lasem , czy po 40 km szosą.
        4 litery na poziomce na pewno nie bolą ale dostrzegam tez minusy np. tragiczna widoczność

        • 5 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

          (1)

          No widzisz, a mi akurat bardzo nie odpowiada, że na trekingu czy mtb cześć ciężaru ciała spoczywa na rękach. I faktycznie po dłuższej jeździe, zwłaszcza po dziurach, bolą mnie nadgarstki.
          Może to sprawa indywidualna, ale wynalazki w rodzaju rękawiczek kolarskich z wkładkami z żelem nie wzięły się z nikąd, najwyraźniej jest sporo osób, którym to przeszkadza. Na poziomce nic takiego nie jest potrzebne.
          Jeśli piszesz o widoczności z perspektywy rowerzysty to ta na poziomce jest naprawdę bardzo dobra.

          • 5 2

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

            Co to jest za treking, gdzie kręgosłup wyłączony jest od obciążenia i funkcjonuje w pozycji nienaturalnej - odwróconej.

            • 2 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        "Na dziurawych drogach tak samo jak na każdym innym rowerze - wytrzęsie tyłek"
        Nieprawda. Na zjazdach po nierównościach i wertepach nie siedzi się na siodełku tylko stoi na pedałach na lekko ugiętych nogach co daje idealną amortyzację. W rowerze poziomym to niemożliwe.

        • 10 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    szkoda,ze one takie drogie,bo od tradycyjnego roweru,boli mnie siedzenie... (4)

    szkoda,ze one takie drogie,bo od tradycyjnego roweru,boli mnie siedzenie...

    • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      Drogie? (3)

      Niekoniecznie! Rower poziomy można zbudować nawet poniżej 300zł :)
      Zgłoś się na forum.poziome (albo do mnie), a rozwiązanie się znajdzie :)

      • 0 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        zazdroszczę wiary w ludzi (2)

        Naprawdę spodziewasz się, że ktoś kto nie potrafi w zwykłym rowerze rozwiązać problemu "bolącego siedzenia" będzie w stanie zbudować sobie rower poziomy?

        • 1 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

          Kierownik?

          A czy dyrektor fabryki samochodów potrafi zbudować samochód? :P
          Do tego stety-niestety potrzeba sprzętu i umiejętności. Znalezienie odpowiedniego człowieka może zagwarantować pełen sukces! Odkupienie jakiegoś garażowego "projektu" też jest dobrym pomysłem.

          • 1 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

          Nie musi budować. Są używki, nawet dużo, bo ludzie budują kolejne, a poziom to duży grat. Można też kupić komercyjnie, jak to się robi na świecie. Można też sprowadzić z tańszych krajów (recumbent).

          • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    zawsze myślałem, że to rowery dla inwalidów (2)

    a tu zonk :)

    • 7 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      (1)

      dla inwalidów wyglądają podobnie jeżeli chodzi o zajmowaną pozycję. Różnią się tym, że poziomki są napędzane nogami, a nie rękoma

      • 4 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        handbike

        ale są też takie napędzane rękoma. Poszukaj "Rolins Explorer Karkonosze" :)

        • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    jak z kupnem takiego cuda? jaka cena? (2)

    Produkuje ktoś seryjnie?

    • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      Produkcja

      Na dużą skalę produkuje się w Holandii (przykładowo: Nazca, Optima, Flevo), Niemczech (Toxy, HP Velotechnik) czy Czechach (Azub). Do niedawna w Polsce przodował Mariusz Łuczak z Velogic.

      Ceny nowych "firmówek" niestety nie są zbyt niskie (raczej 5-10tyś zł), ale są to odpowiednio dopasowane rozwiązania. Chińczycy jeszcze nie produkują poziomych "marketów".

      Sporo poziomek pojawia się na marktplaats oraz ebay'u, czasami coś na allegro. Np. jeden z kolegów na zlocie kupił bardzo dobry rower (używany) za 1600zł (kiedy cena nowego jest w okolicy 2.5tyś euro).

      • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      jak najbardziej produkowane są seryjnie

      Listę producentów z całego świata wraz cenami znajdziesz na
      recumbents.com

      Jeśli chcesz fabryczną poziomkę, to najbliżej nas jest chyba czeski AZUB i niemiecki HPVelotechnik.
      Ceny tego ostatniego u oficjalnego polskiego dystrybutora to w zależności od modelu 7-14 tys. PLN
      Oczywiście poziomkę da się kupić też duuużo taniej.

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    fajne ale za drogie.... (1)

    Dla mnie rower za 1500 zł to max. Powyżej tej ceny lepiej kupić motorower, skuter albo małe moto!

    • 3 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      sugeruję quada

      i do lasu

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    Jedni zbierają znaczki, a drudzy są filatelistami (2)

    Zwykła fanaberia, niszowy temat, ale na długich w miarę poziomych trasach sprawdza się wyśmienicie. Minusy - zapomnij o podjeżdzaniu pod krawężniki, o większych górkach, o nagłych manewrach. Nogi działają jak amortyzatory? Być może. Zależy jak bardzo je połamiesz. To tak jakby powiedzieć, że w aucie podczas czołówki uderzenie zamortyzujesz rękami. Widoczność - ZERO. W mieście taki rower jest bezużyteczny. Plusy? Raczej nikt go nie ukradnie.

    • 22 23

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      ...a inni marudzą nie znając się na poziomkach... (1)

      Domyślam się kolego że nie posiadasz roweru poziomego i nie miałeś przyjemności z niego korzystać. Pod krawężniki - fakt, ciężko się podjeżdża, ale to nie jest przeszkoda nie do pokonania, trzeba się po prostu na chwilkę zatrzymać, wtoczyć rower na krawężniki i proszę - krawężnik pokonany. Nie trudne. Większe górki? Bez problemu kolego, pedałuje się lepiej bo plecami zapierasz się o fotelik skutkiem tego więcej wyciskasz ze swoich nóg. Nagłe manewry - szerokie pojęcie, nie zrobisz backflipa poziomką, nie zrobisz wheelee, ale spokojnie zatrzymasz się awaryjnie jak trzeba czy wyminiesz zwierzaka wpadającego pod koła. Ile to razy musiałem awaryjnie hamować czy nagle zmieniać kierunek jazdy bo gołąb czy głąb na drodze rowerowej... :)

      Nogi jak amortyzatory - porównujesz jazdę 30 - 40hm/h do wypadku samochodowego gdzie masa i prędkość a co za tym idzie siła jest zupełnie inna, kiepskie porównanie kolego, porównaj wypadek roweru pionowego z poziomym - widać przewagę poziomek, wolę sobie połamać nogi niż kręgosłup, a ty?

      Plusy - raczej nikt go nie ukradnie - to zależy od inteligencji złodzieja, jeżeli jest debilem i amatorem to ukradnie a potem zostawi gdzieś bo nie sprzeda tak nietypowego roweru, poziomka ZAWSZE wypłynie, w przeciwieństwie do zwyczajnego roweru, sam posiadam bardzo nietypowy rower poziomy, który gdziekolwiek w polszy sprzedany - był by widoczny. Poza tym na moim rowerze nie da się odjechać tak o, trzeba się nauczyć na nim jeździć, około 8 godzin żeby jechać kawałek prosto nie mówiąc już o bezproblemowych zakrętach ;)

      • 4 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        ciut inna bajka, ale kiedyś nie przypiąłem ostrego koła i jak kupowałem coś w kiosku złodziej wsiadł i ruszył z góry, dojechał do najbliższego słupa. miał farta, że nic w rowerku nie pogiął, trafił w ten słup jakoś ciałem.

        najbardziej miał poharatane łydki, bo usiłował kontrować i zębate stalowe platformy mu pogryzły nogi. bidak zmoczył się ze strachu, nawet nie wołałem policji ,-}

        przypinam, ale by złodziei chronić przed moim rowerem, a nie odwrotnie. czy poziomka też się broni przed obcymi, jak pies?

        • 3 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

    Jestem zapalonym rowerzystą (5)

    ( w tym roku nawet kilometra nie przejechałem bo już nie da się jeździć ) i mam wrazenie, że jazda na tym wynalazku może byc po prostu niebezpieczna. Małe koła ( brak efektu żyroskopu ), brak podniesienia przedniego koła rękami, brak dynamiki za pomocą prostego stanięcia na pedałach i co za tym idzie pasywne siedzenie niestety. Nie masz możliwości wyboru. Same minusy.

    • 6 9

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      I krowy mleka nie dają..

      Jazda na rowerze jest niebezpieczna. Niestety jest to niezaprzeczalny fakt (do weryfikacji w statystykach wypadków). Jazda na rowerze poziomym daje znacznie mniejsze i mniej groźne obrażenia niż na pionowym (najczęściej ląduje się na "plecach", a nie na głowie).

      O jakim efekcie żyroskopu mowa? Mit "stabilizacji żyroskopowej" dawno temu został obalony.

      Fakt, nie znam nikogo, ani nawet nie słyszałem o nikim, kto potrafiłby "latać" poziomką. Krawężniki trzeba pokonywać dumą i własnymi rękoma, albo prowadzić akcje mające na celu likwidację tychże.

      Pasywne siedzenie? W rowerze poziomym można zaprzeć się w foteliku i o kierownicę. Grawitacja przy tym to mały procent (np. 70kg grawitacji vs 300kg martwego ciągu). Z tego powodu wręcz trzeba pamiętać o stawach (szczególnie kolana).

      • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      Kolego - nie znasz się na poziomych rowerach i piszesz "wydaje mi się" no więc powiem Ci tak - wydaje Ci się. Wszystko co napisałeś nie ma sensu, poza brakiem możliwości poderwania przedniego koła. Reszta to powtarzane często mity na zasadzie "nie znam się, a się wypowiem".

      • 2 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      (1)

      wielkość kół zależy od konstrukcji poziomki
      jak to jest dla ciebie takie ważne, zrób se taką z kołami 30"
      (w mojej tylne koło ma 28")

      • 3 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

        moje SWB jest na 2x26 opony 1.95 cala i pełne zawieszenie amortyzowane i w tym roku zrobiłem tylko 1500 km

        • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł VIII Zlot Rowerów Poziomych w Gdyni

      Jak jesteś zapalonym rowerzysta to po czytaj trochę o poziomach a dopiero wtedy się wypowiadaj a jak się nie znasz i poziomke to na zdjęciu widziales to głosu nie zabieraj

      • 3 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane