TV

Stop zwolnieniom z wf-u z Andrzejem Supronem

3752 wyświetlenia 25 listopada 2014 (21 opinii)

Andrzej Supron zachęcał do chodzenia na wf i uprawiania zapasów.

Więcej na ten temat

Opinie (21) 3 zablokowane

  • no

    tu jest wszystko ładnie pięknie pokazane ale wf różni się zamiast uczyć dzieci ćwiczyć wymyślają bzdurne kartkówki i sprawdziany z rzeczy bezużytecznych

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Supron: Rywalizacja na problem otyłości

    wf (1)

    Uczę w szkole ponad 20 lat i widzę co się dzieje.To prawda,że część nauczycieli nic nie robi,bo im się nie chce,ale tak jest w każdym zawodzie bez wyjątku!
    Są jednak tacy,którym się chce i oni zawsze mają najciężej.Rodzice przychodzą do nich na skargę,że dziecko się za bardzo zmęczyło,bo musiało przebiec 100 metrów albo za długa jest rogrzewka a może ich dziecko nie lubi koszykówki albo nie może ćwiczyć na dworzu,bo się przeziębi itd. I tak rośnie nam społeczeństwo słabe psychicznie i fizycznie,rozpieszczone przez własnych rodziców.Co do zwolnień z wf to nie piszcie,że to wina nauczycieli.To wina głównie rodziców i ich leniwych dzieci!!! Uczę wiele lat dziewczęta w gimnazjum.Miałem klasy, z którymi jeździłem na łyżwy,narty,grałem w tenisa,chodziłem na piesze wędrówki i wszystkie dziewczęta chętnie ćwiczyły.Niestety w tej samej szkole na tym samym poziomie nauczania miałem inne klasy,które najchętniej by nic nie robiły i ciągle przynosiły zwolnienia od rodziców.Przecież nie mogą się spocić i porysować lakieru na paznokciach.Można robić ciekawe zajęcia,ale najważniejsze,żeby dzieciom się chciało ruszyć swoje 4 litery a nie siedzieć non stop na komórkach i tabletach.
    To jest największy problem dzisiejszej młodzieży.
    Śmieszą mnie akcje p.Andrzeja i jego podobnych,bo tylko promują ich samych a nie sport.Dajmy szkołom więcej sprzętu,lepszą bazę sportową i konsekwentnie współdziałajmy z rodzicami to będą rezultaty lepsze niż jednodniowe akcje.
    P.S. ciekawe ile zainkasował pieniążków za ten "występ"?

    • 9 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Supron: Rywalizacja na problem otyłości

      Jasiu nie biegaj bo się spocisz

      napiszę Ci zwolnienie z Wf-u.
      Lepiej siedziec z komórą w dłoni i podjadać chipsy.
      Mamcia w domu zamówi pizzę albo zupkę chińska da. Po ch.j jabłko czy marchewkę jeść toż snickeres lepszy.
      Zęby zniszczone od coli, nadwaga, cukrzyca, dalej wymieniać.
      Jedna mamcia stwierdziła ,że młody jest za gruby i poziom cukru ma za wyskoki. Bo nie wychodził na spcer z psem bo na rowerze nie jeżdził, wolał kompa.
      Wynajęła trenera w klubie.
      Młody przysiadu nie potrafi wykonać, młody ma komórę zawsze ale trener prosi by odłożył. Jak prosi o wykonanie ćwiczenia , pada odpowiedz :
      - znowuuuuuu muszęęęęęęe.

      Ręce opadają, dalej wmawiajcie dzieciom i sobie ,że sport czy Wf jest be.
      Niedługo wyrosnie nam społeczeństwo opasów jak w USA karmionych śmieciowym jedzeniem a w wieku 30 lat schorowanych jak niejeden emeryt.

      • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Supron: Rywalizacja na problem otyłości

    O Panie! Rywalizacja jako lekarstwo na otyłość. Akurat rywalizacja zmotywuje tych, którzy nie lubią ćwiczyć. Kompletna bzdura i podejście do tematu od pupy strony. Tak jak ktoś napisał powyżej - docenienie zaangażowania bez względu na poziom sprawności, urozmaicenie zajęć i brak klimatu rywalizacji lecz traktowanie ruchu jako przyjemności może coś zmienić. Zapasy mogą być elementem całości ale niczego nie zmienią jeżeli na codzień będzie nuda.

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Supron: Rywalizacja na problem otyłości

    a ja lubilam wf

    Ja mialam szczęście w szkole .Czy to w gimnazjum czy liceum wf zawsze byl na wysokim poziomie, super nauczyciele, różnorodne zajęcia. Grałyśmy w siatkę, nogę, unihokeja,palanta :), bylo trochę aerobiku, biegaliśmy na plażę jak robili się juz ciepło i ładnie.I to nie byly prywatne szkoły, zwykle, przeciętne, ale nauczyciele widac podchodzili z pasja do swoich zajęć i razem z nami grali a nie podpierali ściany. Za to mój brat 10 lat młodszy juz nie miał tak fajnego wf bo facet albo noga albo siłownia i tylko tyle., dopiero w technikum trafil na fajnego nauczyciela, który zaszczepil w nim zamiłowanie do gry np w ping ponga.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane