TV

Sprzątanie grobów to wydatek na każdą kieszeń

6372 wyświetlenia 20 października 2015 (45 opinii)

Czyszczenie grobu śp. Marii Szpręglewskiej, pierwszej dyrektor II LO w Gdyni.

Więcej na ten temat

Opinie (45) 5 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Wyczyściliśmy nagrobek zapomnianej gdynianki

    BEZEDURA (1)

    Ciekawe , czy uczniowie Conradinum wiedzą o grobie jednego z pierwszych dyrektorów tej szkoły ? A znajduje się w Jankowie za Kowalami . Dr. Ernst Bonsted z małżonka są tam pochowani . Pierwsza siedziba Conradinum była w Jankowie . Dojazd tam jest prosty : autobus 256 z Gdańska . Może warto pojechać ?

    • 7 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Wyczyściliśmy nagrobek zapomnianej gdynianki

      też powinni się wstydzić

      każdego 1 listopada pownieni być na tym grobie piękny wieniec od dzisiejszych uczniów i pracowników

      • 1 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Wyczyściliśmy nagrobek zapomnianej gdynianki

    Co na to pan Szczurek ?

    • 4 0

  • drogo

    po 1 zero profesjonalizmu tych "czyscicieli"
    po 2 drogo da sie znalezc taniej
    po 3 nie zlecilbym im uslugi

    • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Wyczyściliśmy nagrobek zapomnianej gdynianki

    56 letnia łączniczka ?

    to sprawdzone ?

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Wyczyściliśmy nagrobek zapomnianej gdynianki

    Gratulacje za inicjatywę!!

    • 1 0

  • zarobki za sprzątanie grobu (1)

    100 zł. za godzinę, a kto tak dzisiaj zarabia? to jednak chyb a przesada!

    • 3 1

    • Sprzątanie grobów to wydatek na każdą kieszeń- to jakieś kpiny.

      Sama Pani z reportażu narzeka na brak zleceń,bo drogo mają.

      Emerytom ledwo na leki i życie starczy,a młodzi sami sobie posprzątają.
      Ps.Też chciałabym zarabiać 120zł w godzinę,półtorej...

      • 0 0

  • Boszsz...

    Dobrze, że się pokazali. Never! Twarda "szczota" wydrapuje miększe elementy płyt, a większość z nich wykonana jest z materiałów niejednorodnych (lastryko, granit). Do tego chemia (domestos - silna zasadowość, a np. granit jest skałą kwaśną) - i mamy niszczenie nagrobka szybciej, niżbyśmy chcieli. OK, na krótko wygląda ładnie, ale niszczeje w tempie zastraszającym, gdyż tworzą się "wżery", w których natychmiast znajdują dla siebie miejsce mchy, glony i porosty. Po roku jest dużo gorzej. ZAWSZE należy zapytać, jakich narzędzi i preparatów używa firma. Szczotka - owszem, ale twardością dobrana do podłoża. Chemia - tak, ale taka, którą zalecają kamieniarze. Wtedy może jednorazowo wyjdzie ciut drożej, ale nagrobek wytrzyma dłużej, więc per saldo i tak się opłaci. No i koniecznie powinien być preparat do konserwacji, gdyż taka wyczyszczona i wyszorowana powierzchnia niczym niezabezpieczona przed zimą to za rok rozpacz w kratkę. Cena - tu nader wygórowana. Na Srebrzysku za te pieniądze miałam gruntowne pielenie (do korzeni, nie tylko wyrwanie tego, co widać), czyszczenie, sprzątanie, konserwacja oraz odnowienie napisów pędzelkiem (kolor i rodzaj farby do uzgodnienia); na koniec znicz (bardzo mnie to wzruszyło - taki miły gest od ekipy) oraz zdjęcie efektów wykonanej pracy - a wszystko przez internet, bez konieczności umawiania się na miejscu.

    • 1 1

  • Masakra dla środowiska w ręku czyściciela domestos i inne środki żrące.

    Nikt nie kontroluje używanych środków czyszczących masakra domestosy idą do gleby. Myć przed domem samochodu nie wolno, a na cmentarzu lać i zmywać domestosa wolno ? Komedia i to legalnie zarejestrowane firmy, sanepid istnieje czy siedzą za biurkami i kasę co miesiąc biorą za siedzenie. Kończymy z darmozjadami do roboty.!

    • 0 2

  • Kapitalizm

    Muszę wam to opowiedzieć. Kiedyś pracowałem dla człowieka takiego jak ja, ja wyuczony fachowiec w branży on dziedzic, nie ważne jest w jakiej branży po prosty poszedłem rozmawiać o podwyżkę, która dała by mi 50 pln więcej do wypłaty miesięcznie zaznaczam miesięcznie w końcu wszystko drożeje z miesiąca na miesiąc . Co usłyszałem od kapitalisty, że on jest kapitalistą i nie może mi dać 50 pln więcej bo jest ciężko na rynku i porozmawiamy o podwyżce za pół roku do czego nie doszło, a po pół roku od rozmowy kupił żonie samochód za 110 tys. Jednak niepisana sprawiedliwość istnieje i ten kapitalista pewnego dnia wsiadł do tego samochodu za 110 tysiaków i na zwyczajnym czytelnym skrzyżowaniu włączając się do ruchu rozpirzył cały przód pięknego samochodu.
    Jaki morał tego wszystkiego nie ma żadnego jedyne co można powiedzieć zostało już powiedziane.

    • 0 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane