Sopot: straż i policja zatrzymują sprzedawcę waty cukrowej
14123 wyświetlenia 16 maja 2017 (359 opinii)Funkcjonariusze straży miejskiej i policji zatrzymują mężczyznę, który sprzedawał watę cukrową na ul. Bohaterów Monte Cassino w Sopocie. Do zdarzenia doszło w sobotę 13 maja.
Więcej na ten temat
Opinie (359) 9 zablokowanych
-
2017-05-16 23:03
jechać z tym rudym cwaniaczkiem
- 2 3
-
2017-05-16 23:42
jaki Monciak?
Tosz to placu koniec przed molo skwer chyba jusz
- 0 1
-
2017-05-16 23:57
higiena itp.
A czy policja i straż miejska mają aktualne świadectwa zdrowia? Oni też mogą być nosicielami grożnych chorób i w trakcie brutalnych interwencji zarażać swoje ofiary
- 2 2
-
2017-05-16 23:59
a dlaczego robią to tak brutalnie? czy to zgodne z prawem?
- 2 3
-
2017-05-17 00:03
ciekawe czy miasto takiemu szaremu Kowalskiemu pozwoliłoby tu legalnie handlować. Nie , bo Monciak tylko dla kolesiów Kudłatego.
- 1 1
-
2017-05-17 00:07
od brudnych łap jest SANEPID i wysokie kary. Tu chodzi o to,że Kudłaty trzyma Monciak dla kolesi.
- 3 2
-
2017-05-17 00:15
Zgodnie z prawe
I bardzo dobrze sprzedawał nielegalnie niech zapłaci ZUS i inne zezwolenia podatki
- 0 0
-
2017-05-17 01:44
Wata cukrowa.
Ten Pan który sprzedaje wate,ma brudne klejące się ręce, nie widziałam by je czyścił,na dodatek ma jakieś rany i strupy na rękach oby nie miał jakieś choroby !!!. Dobrze ze synkowi nie kupiłam tej waty.Panowie z SM i Policji dobrze zrobiliście.My płacimy podatki a on żeruje!!!!
- 4 1
-
2017-05-17 06:24
Człowiek chce uczciwie zarobić to zle
Alejak się kradnie na przetargach grube miliony to jest się świętym obywatelem sopotu gdańska etc...
- 2 1
-
2017-05-17 07:24
Widziałam zdarzenie mocno przegięte psy się ośmieszyły 60 chłopa nie mogło dać sobie rady z 1dnym chłopaczkiem wstyd mi było przed dziećmi jakby conajmniej całe państwo isis mieli pacyfikować a jak coś się w Sopoćkowie dzieje poważnego nigdy ich nie ma a koleś nigdy nie dostanie pozwolenia na sprzedaż waty balonów itp bo nie wpisuje się to w plastikową politykę miasta
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.