TV

Rowerzyści sami się wyeliminują?

7016 wyświetleń 19 sierpnia 2016 (73 opinie)

Najpierw "mistrzowie" jadący pod prąd na jednokierunkowej drodze rowerowej, a potem ślepcy na czołówkę. I oczywiście nie wiedzą o co chodzi.

Opinie (73) 7 zablokowanych

  • (11)

    najgłupsza najbardziej pojechana "ścieżka" w mieście zrobiona na siłę wbrew logice i bezpieczeństwu

    • 87 6

    • (8)

      A taki jest ból d*py, jak kierowca zaparkuje na chodniku i nie zostawi 1,5 m przejścia. A tu proszę, projektant zrobił ścieżkę na chodniku, zostawiając niecały metr dla pieszych. Hipokryzja.

      • 13 1

      • (2)

        ciekawe co byś powiedział gdyby ta ścieżka powstała w formie pasa w jezdni, właśnie kosztem jednego samochodowego pasa.

        • 9 1

        • Pewnie dałoby się zrobić i pas dla rowerów i zostawić pasy samochodowe w ilości takiej samej. Wystarczy trochę zwęzić obecne pasy ruchu na jezdni i miejsce się zrobi.

          • 4 3

        • cięźki idioto! Pawka Morozow to przy tobie Obywatel, Ateńczyk!

          zrób film ze "śmieszki" rowerowej po przeciwnej stronie,
          gdzie wysyłasz rowerzystów,
          śmieszki współdzielonej z parkingiem i drogą dla samochodów,
          z licznymi wyjazdami, do której żeby się dostać, trzeba odczekać
          minimum trzy zmiany świateł!!!

          Jakim trżeba być ideowym komuchem, by tak sikać we własne gniazdo! Narażać współbraci na śmierć pod kołami przed pocztą! Oby ci jaja w łańcuch wkręciło, ty czerwony buraku!

          Po drugiej stonie, przez tamten chory tor przeszkód, jeżdżą w stronę Sopotu tylko obcy turyści i takie czerwone śmieci, socjalistycznie praworządni, jak ty!

          • 3 2

      • a skąd wiesz, że rowerzyści chcieli takich ścieżek? (4)

        równie "mądre" jest rozporządzenie, wg którego DDR ma mieć 2,5 metra, ale chodniczek rowerowy może być z dwóch płytek. I mają się na nim zmieścić rowerzyści i piesi - o ile ktoś nie potraktuje go jak pobocza.

        • 3 1

        • (3)

          Nie rozumiem. Skoro DDR ma mieć 2,5 metra, to o jakim chodniczku rowerowym mówisz? Nie ma prawnie czegoś takiego jak chodniczek rowerowy.

          • 2 1

          • bo generalnie nie ma zbyt wielu DDR-ów zgodnych z przepisami

            a wymusza się jeżdżenie po nich, co jest niezgodnie z konwencją itd.

            • 7 1

          • jak to nie ma, jak jest? (1)

            jak inaczej nazwać cudo, które powstało w Sopoćkowie? Pieszy i stojący rower się nie mogą minąć. CPR to na pewno nie jest, a niestety jest obowiązkowe.

            • 3 0

            • ale gdzie? nad torami SKM przy kamiennym potoku?

              Przy Armii Krajowej coś ostatnio zmodyfikowali, ale krawężników nie zniwelowali.
              A najbardziej niebezpieczne są właśnie takie wjazdy pod małym kątem na wyższy chodnik.

              • 0 0

    • W Gdańsku są same takie i pieszych wypchnięto na ulicę.

      • 1 2

    • Dokładnie!

      • 0 0

  • niestety turyści, zła droga rowerowa i jest efekt (1)

    • 21 5

    • cały odcinek Orłowska do Świętopełka jest jednokierunkowy

      właśnie ze względu na wąskość chodników po obu stronach i wyjścia z posesji.
      Nie stało się chyba jeszcze nic poważnego, ale ktoś będzie takim ustępował i wjedzie w wychodzącą na chodnik osobę. I co wtedy jak rzeczywisty sprawca odjedzie? Będzie wina tego co wjechał?

      • 0 0

  • Oj oj szeryf (6)

    jest strasznie nerwowy. Na wszystkich dzwonisz dzwonkiem, krzyczysz. Mam nadzieje, ze nie jestes kierowca... Na drodze trzeba byc opanowanym, calego swiata nie zmienisz. Mam nadzieje, ze nie jestem typem kolesia, ktory kopie samochody albo wali w ich szyby(jesli kawalek auta jest na DDR).

    0:22 widac, nie ma kasku, pusta glowa bez zadnej ochrony? A taki doskonaly jestes... Ciekawe czy masz jakies odblaski + w dzien dla wlasnego bezpieczenstwa jezdzisz z wlaczonymi lampkami.

    • 81 41

    • A po co kask dla rowerzysty???? (4)

      Sam się ośmieszyłeś takim wpisem :) Pewnie cię nagrał jak tniesz pod prąd jak pierwszy lepszy wiochmen

      • 9 28

      • Haha (2)

        A kask po to zeby miec cala glowe. Rowerzysta leci bezwladnie jak worek. Wystarczy zderzenie z autem, pieszym lub nagle hamowanie przednim hamulcem.

        Przypomnij sobie temat na trojmiasto sprzed kilku lat. Chlopak na rowerze mijal dziewczyne, ktora mocniej obrocila torebka i o niego zahaczyla. Chlopak spadl z roweru, uderzyl glowa w ziemie i jest sparalizowany do konca zycia....

        • 11 5

        • poczytaj chłopie naukowe opracowania, a nie "temat sprzed kilku lat"

          Bo powtarzasz frazesy i nawet nie wiesz, że się ośmieszasz. Tu masz próbkę na początek:
          https://www.facebook.com/no.helmet.law/

          • 3 13

        • całą głowę i zmieloną wątrobę, śledzionę i inne organy

          Taką argumentacją jak Twoja można zacząć uzasadniać kaski dla pieszych (zwłaszcza korzystających z naszych świetnie zadbanych zimą tuneli)

          • 5 1

      • Mi kask uratował głowę=zdrowie (a kto wie, może i życie) już co najmniej dwa razy, gdy zostałem trącony przez auto, które nie ustąpiło pierwszeństwa (choć musiało). W obu przypadkach przyrżnąłem głową w jezdnię, ale skończyło się jedynie na siniakach i zadrapaniach.

        • 0 0

    • Ja akurat go rozumiem. Dobrze, że robi problem, bo jest z czego naprawdę.

      Jest gość przymuszony prawem, do jazdy DDR-ami i nagle okazuje się, że jedzie 2x dłużej niż ulicą i ryzykuje cały czas kolizję z ludźmi pozbawionymi szacunku dla innych użytkowników dróg.
      Sam też w miarą możliwości jeżdżę rowerem, chociaż często wolę zapakować do samochodu i pojechać w jakieś normalniejsze miejsce, bo przejazd ścieżkami jest dłuższy niż kiedyś jezdnią. Kiedyś kolarką z Gdyni do końca Sopotu jechałem sobie ulicą spokojnie nie dłużej niż 20 min, a teraz co najmniej 30, a czym dalej tym gorzej.

      • 5 2

  • (5)

    przepisy i rowerzyści? z dziesięciu już bym rozjechał samochodem bo nie wiedzą co to są skrzyżowania równorzędne.

    • 61 14

    • A ja bym uszkodził z 15 samochodów, bo też nie wiedzą jak sie poruszać, wszędzie można popełnić błędy.

      • 8 7

    • spokojnie, nie tylko rowerzyści (2)

      co gorsza, pewna pani adwokat specjalizująca się w przepisach PoRD (podobno) wrzuciła na stronę swojej kancelarii filmik, na którym ma pretensje, że nie udzielono jej pierwszeństwa z prawej... gdy wyjeżdżała z posesji.

      • 9 0

      • (1)

        ale co lepsza chociażby na abrahama namalowano znaki sugerujące, że wyjazd z parkingu to też skrzyżowanie....

        • 1 0

        • wyjazd z parkingu PG dorobił się sygnalizacji

          to samo na Morenie.

          • 0 0

    • Jestem rowerzystą i jest to nagminne. Jest jakaś grupa. która kompletnie nie zna przepisów.

      Dokąd jadą, to zawsze wydaje im się, przynajmniej gorąco w to wierzą, że im się znowu uda.
      W Sopocie jeździ patrol policji, dwa razy widziałem jakieś dwie babeczki na rowerach, ale jakoś słabo jeżdżą :-) Ostatnio jechały obok siebie i zablokowały zakręt dla jadących z naprzeciwka :-) No ale się wyrobią z czasem.

      • 2 0

  • żeby jeździć rowerem trzeba być niezłym kamikaze

    miasto nie dla rowerów

    • 22 30

  • wyciął scenę jak wjeżdża na czerwonym (2)

    • 46 5

    • zdążył

      bez problemu

      • 1 6

    • 0:05 - piąta sekunda filmu :-)

      :-) a to Janusz Szeryfowy

      • 4 0

  • szokujący materiał filmowy..nie wiem czy zasnę przez tydzień

    • 35 6

  • (3)

    Zachowanie typowe dla nerwowych Januszy przeniesione na ruch rowerowy. Dramat. Przez takich ludzi można szybko zniechęcić się do korzystania z rowerów. A wystarczy czasami trochę uśmiechu, ustąpić, poprosić, zwrócić uwagę na jazdę pod prąd, a nie zaraz wyskakiwać z kamerą, dzwonkiem, bluzgami i jeszcze pędzić jak wariat.

    • 52 9

    • dzisiaj widziałem scenkę w wykonaniu Janusza za kółkiem

      facet dojeżdżał do skrzyżowania z ruchem kierowanym, na którym z przeciwka już kierowcy zaczęli skręcać w lewo - więc się nie pchał na tarczę (chociaż miał pierwszeństwo to uznał, że nie ma co blachą o tym przypominać jadącym z naprzeciwka). Facet z tyłu zaczął trąbić i bluzgać przez otwarte okna. Ot, kultura na drodze.

      • 6 2

    • Jak nie możesz się dostosować, to się zniechęć i nie jeździj, a nie opowiadaj głupot o uśmiechu.

      Co to znaczy pędzić jak wariat? Ja chcę pędzić i jak masz ochotę udowodnić z uśmiechem swoje racje, to jedź pod prąd jezdnią. Co do zasady, to to samo. Uważasz wesołku, że oczywiście nie jesteś chamski, a wręcz kulturalny, gdy utrudniasz życie innym?
      Ścieżki, to szlak komunikacyjny, a nie park rozrywki. Masz jechać prawą i być kulturalnym rowerzystą, a nie wesolutkim chamem nie szanującym przepisów i innych uczestników dróg.

      • 8 4

    • Zostań w domu

      Niedawno byłem świadkiem jak matka z dzieckiem na rowerze nie omal została potrącona przez bandę debili jadących pod prąd na ścieżce między Świętopełka, a Przebendowskich. Nie pier... więc proszę o "nerwowych Januszach", bo przepisy drogowe są po to by je respektować.

      • 3 0

  • (3)

    książe któremu wszystko przeszkadza, i dlatego są awantury

    • 24 14

    • no właśnie, niech jadą pod prąd

      w czym problem?
      a potem na ulice i też pod prąd - tylko żeby żaden książe nie sapała, że nie wolno!

      • 3 0

    • Wśród rowerzystów też są niedzielni rowerzyści tak jak i niedzielni kierowcy. (1)

      Mi nie przeszkadza jak ktoś jedzie pod prąd, byle trzymał się prawej strony.

      • 0 1

      • najlepiej na obwodnicy, byle prawą

        ty gnasz ponad sto, on ze stresu wali 150. Ty z prawego wjeżdżasz na lewy, bo wyprzedzasz i widzisz jadącego z naprzeciwka. Nie przeszkadza ci to w żaden sposób, że ten samochód nie jedzie za pasem rozdziału.

        • 2 0

  • Dobry filmik, popieram jego zamieszczenie. Wkurzam się bo jeżdżę kolarką i jadąc z Sopotu jestem zmuszony jechać tą ścieżką (2)

    Generalnie mnóstwo ludzi jedzie tam na czołowe i bezczelnie wymuszają, czekają, aż to ty, jadąc we właściwym kierunku im ustąpisz. To nie są sporadyczne przypadki, a ten wyjazd zza przystanku i tam jadący na czołowe, to już kompletny dramat. Tam i tak jedziesz wolniej, bo ludzie mogą wychodzić, ale i tak w zależności od miejsca, to jest to zaskoczenie i kombinacje, przymus zjechania na sąsiadujący chodnik, a gdy jest pieszy, to nie wiem - chyba w pieszego lub pod samochód.
    Uniemożliwianie wyprzedzania nawet na dwukierunkowych, to kolejny przykład, bo jadący lewą stroną powinien reagować wcześniej. Tymczasem jest zlew kompletny. Jadący lewą stroną z kier. przeciwnego i utrudniający przejazd to jest patologia nie do ogarnięcia. Zajeżdżanie drogi, bujanie się całą szerokością grubasów w słuchawkach itd. to standard na ddr-ach. Ludzie zachowują się tak, jakby ddr-y, to był park rekreacyjny, gdzie mogą dowolnie wywijać, a tymczasem obowiązują tam normalne przepisy.

    • 9 5

    • kolarką po mieście jeździ idiota xD (1)

      śmiałem się z ograniczenia do 10kmh na ścieżce w sopocie ale coraz mniej się śmieję ; p

      • 2 1

      • oczywiście odezwał się nie idiota jeżdżący 10/h promenadą na góralu

        oczywiście na tę kostkę położoną w wielu miejscach nie nadaje się nic innego niż terenowy rower, ale masochizm ma chyba jakieś granice.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane