TV

Rowerem przez Trójmiasto

10413 wyświetleń 6 lipca 2015 (450 opinii)

Jak jeździć rowerem po Trójmieście? Według niektórych najbezpieczniej drogami rowerowymi, według innych ulicami, a rowerzystów wciąż można spotkać także na chodnikach. Sprawdziliśmy, jak szybko, legalnie i bezpiecznie przejechać rowerem przez Trójmiasto. Nie ma co ukrywać - tak moglibyśmy pracować codziennie...

Więcej na ten temat

Opinie (450) 7 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Ani przyjemność, ani groza

    Co za głupie pytanie?
    Ano tak. Chodzi o bicie piany, antagonizowanie uczestników ruch drogowego, oglądalność, klikalność i reklamodawców.

    • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Jestem pieszym i rowerem jeżdzę.

    Rowery jeżdżą po chodnikach nawet na zapyziałych ulicach.
    To niezgodne z kodeksem drogowym. WALIĆ IM MANDATY......

    • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Karta rowerowa

    W latach siedemdziesiątych XX wieku w szkole podstawowej były organizowane darmowe kursy na Kartę Rowerową. Każdy uczeń wiedział jak rowerem zgodnie z przepisami poruszać się po mieście. A teraz dzieci i młodzież jeżdżą po chodnikach, nawet jeśli jest to niezgodne z prawem.

    • 1 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    A może by tak artykuł o łamaniu przepisów przez rowerzystów? (47)

    Ostatnio prawie mnie przejechał przedzierający się przez tłum po chodniku.
    Inny świadomie przejechał na czerwonym przy Dmowskiego.
    Notoryczne jeżdżenie po chodniku gdy ścieżka rowerowa po drugiej stronie ulicy.

    Dlaczego nie ma odważnych by napisać jaka jest prawda?

    • 190 110

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      OCH NIE, (14)

      przejechał na czerwonym! SZOK I NIEDOWIERZANIE! Dobrze, że piesi na czerwonym nie przechodzą.. i poza przejściem..
      Sama jeżdżę rowerem codziennie do pracy i nieraz przejeżdżam na czerwonym , kiedy widzę, że nic nie jedzie, na nikim nie wymuszam pierwszeństwa i nie stwarzam zagrożenia, a czerwone świeci się, bo nikt nie wcisnął guziczka przy przejściu. Będę się smażyć w piekle.

      • 46 22

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Dzięki za info.. (6)

        Zgłoszenie leci na policję.
        Przechodzenie/przejazd na czerwonym świetle to wykroczenie, ty się właśnie przyznałaś, że robisz to notorycznie i z premedytacją.

        • 3 8

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          Nie mozesz byc tak głu*** (3)

          żeby nie być w stanie ocenić, czy przejście na druga stronę ulicy jest bezpieczne czy nie. Potrzebne Ci światła? współczuje.

          Według mnie światła powinny stwierdzać jedynie kto ma pierwszeństwo, a nie coś zakazywać czy nakazywać, to ewidentnie robienie z ludzi idiotów.

          • 12 2

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            (2)

            Ale, ale ... przecież tysiące Brytoli giną codziennie na przejściach przechodząc na czerwonym świetle. Każdy wie, że jest to czynność śmiertelnie niebezpieczna ;)

            • 1 1

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

              w Wiekiej Brytanii wskaźniki bezpieczeństwa ruchu drogowego są najwyższe w Europie

              co prawda w Holandii są jeszcze wyższe

              • 0 0

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

              przecież tysiące Brytoli giną codziennie na przejściach przechodząc na czerwonym świetle."
              U nas lewactwo też chce likwidować przejścia podziemne na Podwalu Przedmiejskim, niech starzy ludzie giną pod kołami tramwajów, jak to było w latach 60-tych. A wystarczy zmodernizować przejścia instalując windy.

              • 0 4

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          ojej. (1)

          i jak mnie teraz ta straszna policja namierzy? Pewnie dronem?
          Kojarzysz mi się z popularnym memem o wzywaniu policji na fejsbuka.. :)

          • 3 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            no i nuxy - najważniejsze:

            policjanty bedom szczelali bez ostszeżenia!:))))

            • 0 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        I teraz mam do Ciebie pytanie. . . (4)

        Jestes glupsza od pieszych czy od kierowcow?
        Bo o odpowiedzialnosci nie ma mowy...
        Lamiesz przepisy i to celowo, nie mam litosci dla takich jak Ty!
        I to o czym napisalem w pierwszym poscie to wlasnie o takich rowerzystach myslalem. . .

        • 19 14

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          przepis rzecz martwa. (3)

          rozsądek jest ważniejszy moim zdaniem. Chciałabym zobaczyć jak jeździsz/ poruszasz się zawsze zgodnie z przepisami.. rzuć kamieniem.
          Acha, chodnikiem też jeżdżę, bo wolę powolutku mijać pieszych niż tworzyć korki na ulicy. Pieszych mijam NAPRAWDĘ powolutku. Kiedy ktoś np. rozmawia, jest z małym dzieckiem albo idzie wpatrzony w telefon, zatrzymuję się i pytam, czy mogę przejechać obok. Nie używam dzwonka, tylko odgłosu paszczy ;) mówiąc "dzień dobry". Kiedy przejadę obok, dziękuję. Dostaję dużo uśmiechów i pozytywny oddźwięk, niektórych spotykam codziennie na tej samej trasie- wszyscy idziemy do pracy. Przepisy są dla ludzi, nie odwrotnie!

          • 22 13

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            Dokladnie tak samo robie. I tez wlasnie jest mnostwo usmiechow, albo nawet jakichs przyjaznych rozmow.

            • 3 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            (1)

            Super !!! Bardzo mi sie Pani podoba.
            I myślę że tak większość ludzi czuje , kierunek - szacunek

            • 9 6

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

              :)

              dziękóweczka, osobo! :)

              • 5 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        nie będziesz się smażyć w piekle, a na Smoluchowskiego (1)

        • 13 6

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          oby nie!

          jestem czujna jak czujnik i mam oczy dookoła głowy, ustępuję pierwszeństwa nawet jeśli teoretycznie powinnam jechać pierwsza. Zdrowie i życie przede wszystkim, ale na tym jednym przejściu szlag mnie trafia, bo na fazę czeka się długo, a skoro wszyscy stoją, to hm.. pedały swędzą, że tak powiem ;)

          • 15 12

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Popieram, niektórzy rowerzyści to CHAMY i bezmózgie BURAKI

      Jestem kierowcą ale też dużo jeżdżę na rowerze, dlatego zawsze staram się uważać na rowerzystów. Nie zmienia to faktu, że sporo z nich to zwykłe BURAKI i ŚWIĘTE KROWY, które uważają, że wszędzie im się należy pierwszeństwo i w ogóle są najważniejsi. Z chęcią bym niejednego rozjechał !!! Jako rowerzysta mam spory dystans do kierowców i nie zawsze wymagam od nich przepuszczania, wystarczy trochę ruszyć mózgiem, żeby wiedzieć, że nie zawsze samochód może nas wszedzie zauważyć i przepuścić... Ale dla niektórych to za ciężkie do pojęcia...

      • 0 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      a może lepiej o kierowcach łamiących przepisy i skutkach tego? (15)

      np. śmierć dziecka?

      • 29 39

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        O kierowcach jest sporo napisane, nargane, przedyskutowane... (14)

        Jednak o rowerzystach i o ich kulturze poruszania sie jest malo... smierc dziecka jest straszna obojetnie w jaki sposob sie to zdarzylo. Dziwne jest to ze rowerzysci maja prawo uczestniczyc w ruchu ulicznym bez jakichkolwiec uprawnien czy nawet szkolenia w tym zakresie (tak tak, mozna sobie wyrobic karte rowerowa, ale ilu z was ma taka?). Kupuje rower, wsiadam i smigam po ulicy (bo moge). A teraz nawet po paru piwkach!... Wiec mamy rowerzyste ktory:
        1. moze nie znac przepisow (kierowcy musza)
        2. nie musi miec kasku (kierowcy musza zapinac pasy)
        3. nie musi miec lusterek (kazdy inny pojazd oprocz rowerow musi)
        4. nie musi przestrzegac predkosci (tak, tak "przecinaki" potrafia sie rozpedzic)
        5. moze byc nawalony jak messerschmitt (byleby jechal prosto)
        i wszystko to w ramach "polska na rowery". Prawo nie jest rowne ale jesli chodzi o rowerzystow to juz przeginka...

        • 39 26

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          rowerzyści nie zabijają

          No ale to kierowcy zabijają małe dzieci a nie rowerzyści. Może dlatego więcej mówi się o tych pierwszych. Rowerzyści tylko albo i aż denerwują jak łamią przepisy. Jak poradzimy sobie z problemem kierowców weźmy się za rowerzystów.

          • 3 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          chyba se jaja robisz albo udajesz głupiego (2)

          wywód na poziomie gimbusa.
          pieszym też byś zaaplikował podobne zasady?

          • 14 19

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            nie bym zaaplikował, tylko są zaaplikowane ustawą, którą dwupedałowcy notorycznie łamią (1)

            ale i tak wszyscy się "spuszczają" na zuych kerowców

            • 15 11

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

              Też powinieneś, może by Ci ulżyło.

              • 3 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          (2)

          co ci daje ten kask osiołku?Badania dowodzą że wcale nie głowa cierpi najbardziej u rowerzystów opowiadasz straszne idiotyzmy poza tym kask z biedronki to możesz sobie w buty wsadzić taki szit może więcej szkód narobić niż pożytku lusterka a to obejrzeć się już nie można i to takie trudne?Żadne lusterko a jeszcze takie śmieszne jak te rowerowe nie uchroni cię przed potrąceniem przez samochód jadący znacznie szybciej niż limit a ty zmieniasz pas w lusterku go osiołku nie zobaczysz i nie ocenisz jak szybko się porusza takie auto.Przestrzeganie limitów prędkości no tu śmiech na sali a ile te przecinaki wyciągną na prostej 60 km/h?Więc ile to jest 10 km/h ponad limit?Nie znam rowerzystów jeżdżących setką po mieście.W kwestii alkoholu pewnie lepiej było kiedy to rowerzyści po piwku a nie mordercy czy gwałciciele zajmowali więzienne cele

          • 5 2

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            nie bede sie odnosil do wyzwisk, ale... (1)

            Rowerzysto:
            1. Chron wszystko co sie da, nawet jesli gwola nie cierpi najbardziej, warto chyba ja chronic mimo wszystko. Kup dobry sprzet a jakis "szit" (pisz poprawnie - shit).
            2. Lusterka sa po to zebys Ty widzial mnie kiedy robisz nagle uniki studzienek czy dziur.
            3. Limit predkosci dotyczy jezdzenia i lawirowania na chodnikach miedzy pieszymi.
            4. Pijany rowerzysta tak samo moze spowodowac grozny wypadek jak kerowca... nie mozesz myslec tylko w ramach 1 samochod 1 rowerzysta

            To wszystko jest dla Twojego dobra rowerzysto, zebys Ty kochany rowerzysto mial bezpieczniejsza podroz... ale jesli Ciebie to nie obchodzi to mnie tym bardziej. Mam nadzieje ze NIGDY sie nie spotkamy na drodze...

            • 1 3

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

              ja o swoje bezpieczeństwo troszczę się sam wszelkie debilizmy typu kaski kamizelki OC itd odbieram jako ukrytą formę wyciągania ode mnie kasy za coś co w niczym mi nie pomoże.Lusterka w niczym rowerzyście nie pomagają tak samo jak samochodowe nie można im ufać w 100%.Problem pijanych rowerzystów w Polsce rozwiązał się sam po likwidacji zapisu że jest to takie samo przestępstwo jak jazda autem po pijanemu skończyły się nagonki na rowerzystów to chore dybanie na weekendowych czy wakacyjnych rowerzystów we Władysławowie i polowanie na statystyki

              • 3 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          Mało który rowerzysta pojedzie ruchliwą ulicą nie znając przepisów, (6)

          bo się po prostu boją, nie czują pewnie. Ja osobiscie nie znam żadnego. WSZYSCY moi znajomi ktorzy jezdza ulicami mają prawo jazdy.
          Co do reszty argumentów to przejrzyj statystyki wypadkow i ich skutki. Rowerzysta popelniając bląd w zdecydowanej wiekszosci sam za ten bład placi. Jeszcze nie slyszalem o rowerzyscie ktory rozpedzony wpadl by w przystanek autobusowy i zabul 10 osob.
          Ograniczenie predkosci?! O czy ty mowisz. Oczywiscie ze znaki obowiazuja rowniez rowerzystow. Zreszta zadko ktory potrafi rozpedzic sie powyzej 50. Chyba ze mowisz o jezdzie po chodnikach ale po nich wogole nie wolno jezdzic i tu zgoda. Rowerem tylko po ulicy, ew DDR.

          • 20 14

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            tak, tak (4)

            Ile rodzinek smaruje rowerkami po ulicy? Zapewne 8 letnia coreczka zna przepisy i wie jak sie zachowac na ulicy... rowniez posiada wazne prawo jazdy...
            A statystycznie to ja mam 1/2 psa, co drugi dzien bije swoja zone i jezdz starym Audi. Mam gdzies rowerzystow, niech sobie jada... tylko niech swoim zachowaniem, odpowiedzialnoscia znajomoscia i przestrzeganiem przepisow udowodnia ze warto ich szanowac. I pamietajcie... cmentarze sa pelne ludzi ktorzy mieli pierszenstwo...

            • 15 8

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

              Ciekawe, że ilekroć ktoś napisze o statystyce (3)

              to w odpowiedzi dostaję ten sam wyświechtany tekst o tym, że statystycznie posiada 1/2 psa itp. Ale taka jest prawda, że w rowerzysta jeszcze nigdy* nie doprowadził do śmierci innej niż swojej.

              *ja przynajmniej jeszcze nie słyszałem a interesuję się tematem. Jeśli nawet takie zdarzenie miało miejsce to są to jakieś promile promili, co przy kilkunastu/kilkudziesięciu zabitych KAŻDEGO DNIA tylko na polskich drogach przez kierujących samochodami jest ilością śmieszną.

              • 9 6

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

                slabo sie interesujesz... (1)

                Nie ma o czym gadac, rowerzysci beda plakac, wymagac, wymuszac i robic mase kretynska po cos tam... zbudujmy im sciezki, ustalmy ze MUSZA nimi jezdzic i wykopmy ich wszystkich na te sciezki...
                hmmm... tylko co teraz z rolkarzami...???

                (http://www.tcz.pl/index.php?p=1,47,0,wiadomosci&item=e5a1f22b2a7e8417&title=Kim-jest-ten-mezczyzna-Potracil-i-uciekl-pieszy-zmarl)
                (http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,kobieta-i-dziecko-w-szpitalu-po-zderzeniu-z-rowerzysta,126152.html)
                (http://nypost.com/2014/09/18/cyclist-slams-into-pedestrian-in-central-park)
                (http://www.newyorker.com/news/news-desk/bicycle-crash-kills-another-pedestrian-central-park)
                (http://ww2.kqed.org/news/2013/08/15/107079/Chris-Bucchere-Sutchi-Hui-bicyclist-pedestrian)

                • 4 7

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

                Jakbyś dobrze poszukał

                to pewnie znalazłbyś artykuł o tym jak pieszy biegnący do autobusu potrąca śmiertelnie dziecko. Jeśli coś się może wydarzyć to prędzej czy później się wydarzy. Sensacyjne informację są częściej opisywane bo są rzadkie, incydentalne. Ja bym się jednak opierał na statystykach i twardych faktach. A fakty są takie, że codziennie tylko na polskich drogach ginie masa osób potrąconych przez samochody. Przywykliśmy do tego już tak bardzo, że nie robi to na nas wrażenia.

                • 9 1

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

                w 2013r. były to 2, słownie dwie osoby które zgineły z winy rowerzysty.

                W całej Polsce oczywiście. Przy 3tys z winy kierowców? a ilu rannych? strach liczyć.

                • 10 3

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            Czy to że jest ulica mało ruchliwa coś zmienia.
            Na Głównym Mieście, w Wrzeszczu, Oliwie i wielu innych miejscach od blisko dwu lat obowiązuje zasada skrzyżowań równorzędnych i jest ona łamana przez wielu uczestników ruchu ale zdecydowanie częściej przez rowerzystów. Sam wielokrotnie np chodzę przez Most Krowi i kilka razy zwracałem np uwagę całym rodzinom jadących Ogarną w kierunku Motławy, że powinni ustąpić pierwszeństwa a przynajmniej zwracać na to uwagę, dla pojazdów wyjeżdżających z Kotwiczników. Nie dość że nie zwracają uwagi, to często jest tak, że na przedzie jedzie wypuszczona latorośl w wieku 6-12 lat, za nią mamuśka a całość z tyłu zamyka PAN rodziny, wyraźnie chyba czekając aż zostanie bez dzieci albo wdowcem.
            To samo się dzieje dla jadących z drugiej strony od Bramy i nie ustępują (lub zwalniają) pojazdom wyjeżdżającym z Powroźniczej. To jest tylko JEDNO MIEJSCE w mieście a tych jest bez liku!!!

            • 14 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (1)

      Przejście dla pieszych przy wiadukcie przy skrzyżowaniu Okopowej I Armii Krajowej., na którym zlokalizowane są przystanki tramwajowe. W porach szczytu zawsze ruchliwe, teraz dodatkowo dzięki zmierzającym na przystanek SKM-ki Gdańsk -Śródmieście. Pod okiem dostojnej policji odbywa się tam codziennie skandaliczne łamanie przepisów przez rowerzystów, którzy gromadami liczącymi często po 8-10 rowerów rozjeżdżają bez skrupułów spanikowanych pieszych. Widok osoby przeprowadzającej rower przez przejście jest niezwykle rzadki. Na uwagi piraci reagują kpiną i naciskają pedały. Już raz spacyfikowana boleśnie na pasach mam ustawiczne poczucie zagrożenia i świadomość, że rowerzyści stanowią żywioł, nad którym nikt nie próbuje zapanować. Czy długo jeszcze będą bezkarni?

      • 1 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Złóż CV do Faktu, masz styl idealnie pasujący do tego szmatławca.

        • 3 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      popieram

      Prawda ,sama jadąc rowerem widzę ,rowerzystów urządzających slalom w tłumie . Zwłaszcza odcinek przy operze Bałtyckiej . Uważam ze na ścieżkach powinny rowerzystów obowiązywać tez światła .Ale tez jest druga strona ,piesi spacerują ścieżką rowerową i jeszcze burzą się ,kiedy się zadzwoni na nich.Możemy gadać na kierowców ,na pieszych i rowerzystów.A wystarczy trochę życzliwosci z wszystkich stron.A ja dziękuje i pozdrawiam kierowców z ulicy Smoluchowskiego . Ja tam na ulicy jadąc czuje się bezpiecznie .Rowerzystka

      • 3 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Zgadzam się (2)

      Dokładnie na Grunwaldzkiej przy WCK w ciągu 15 min 3 rowery a po drugiej stronie ulicy ścieżka rowerowa.Na zwróconą uwagę że tam jest ścieżka odpowiedź raczej bezczelna WIEM. Pół chodnika zastawiona samochodami i na pozostałym kawałku trzeba uciekać przed rowerem.Taka sama sytuacja na Smoluchowskiego wzdluż akademii przejście takie że dwie osoby ledwie się mijają a do tego rowerzyści którzy nawet nie zsiądą z roweru.A przecież są to miejsca gdzie przechodzą ludzie chorzy,starzy,często o kulach lub z osobą wspierającą.Rowerzyści jest tyle ścieżek po których możecie jeździć, a jeśli ich nie ma to przynajmniej pomyślcie o innych

      • 8 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        WCK czy UCK?

        po Trakcie Konnym akurat rowerzysta ma pełne prawo jechać - to osobna droga, oddzielona od DDR przy Zwycięstwa - umożliwiająca skręt w relacjach niedostępnych z "tamtej strony".

        • 5 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Straszne rzeczy - trzech rowerzystów pojechało ulicą

        Chciałbym wiedzieć co się takiego złego i niebezpiecznego stało skoro rower to pojazd i generalnie jego miejsce jest na ulicy.
        Natomiast w ciągu tych 15 min ulicą przejechało kilkaset samochodów z czego może trzech z dozwoloną prędkością.

        • 9 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Popieram i czekam na ruch redakcji w tej sprawie

      • 2 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Popieram i czekam na ruch redakcji w tej sprawie

      • 2 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Z jaką prędkością pędził prez ten tłum, że uskoczyłeś w ostatniej chwili? (2)

      W tempie spacerowym? W tłumie raczej inaczej nie mógł jechać. Ale pogadać trzeba, nie?

      • 14 17

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        I co jeszcze wymyslisz? (1)

        Co mnie obchodzi jaka predkoscia jechal?
        Nie mial prawa tamtedy jechac a ja nie mam obowiazku patrzec z jaka predkoscia jechal.

        Ale odwrocmy to...
        Jak pojde droga rowerowa, powoli to beda mnie kulturalnie omijac czy blizgac, trabic i probowac rozjezdzac?
        A przeciez bede szedl wolno. . .

        • 15 8

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          A wymyślę, że

          odwróciłeś ale nie do końca. Odwróciłeś miejsce i osoby a sytuacji już nie.

          Jak będziesz szedł wolno to będzie źle, ale jeśli dostosujesz prędkość do rowerów i będziesz zapierniczał z buta 20-30km/h to już będzie lepiej.

          • 7 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      a może by tak napisać o pieszych, którzy chadzają na spacery po ścieżkach rowerowych? Piesi to "święte krowy"?

      • 6 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Za ryj takiego i dobrze przestraszyć aż w pory narobi. (1)

      Ostatnio na Kołobrzeskiej takiemu chłopaki "wytłumaczyli" po tym jak celowo auta uszkodził aż na trójmiasto.pl się chwalił,że nie tylko zrozumiał ale i wygląd mu się zmienił.

      • 10 11

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        zawsze się ,,chłopakami''

        zasłaniasz waflu?

        • 9 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      proponuję

      Oglądać perypetie trójmiejskiego rowerzysty na YouTube to będziesz mieć nawet niejeden film jak wszyscy po trochu są winni łamiąc przepisy

      • 9 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Rowerzysta i pieszy do rowerzystów

    Rowerzyści jak nie ma drogi rowerowej na mało ruchliwej ulicy to korzystajcie z jezdni. Podam przykład: Wajdeloty we Wrzeszczu. Ulica z progami spowalniającymi dla samochodów. Ograniczenie prędkości do 30 km/godz, uliczka jednokierunkowa dla samochodów, a dwukierunkowa dla rowerów I co ?
    Samochodów mało przeważnie cych z prędkością 15 -20 km/ godz.
    A wielu rowerzystów porusza się po chodniku.
    GDZIE TU SENS ? Ponadto jest to niezgodne z kodeksem drogowym !

    • 1 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    braki.... (2)

    Ciekawa jestem dlaczego redaktorzy tego portalu propagują ZŁE nawyki rowerowe.... Czemu nie jeździcie w kaskach, trzeba dbać o bezpieczeństwo. Poza tym poruszając się po ulicy powinniście mieć włączone lampki, przynajmniej tylną, to poprawia widoczność. Przecież Trojmiasto.pl w zeszłym roku rozdawało lampki rowerowe... Szkoda, że zapomnieliście o tak podstawowych sprawach.

    • 2 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      To Twoje wymysły

      w kaskach to się jeździ w zawodach, a a lampki zapala się jak jest ciemno - w dzień nie widzisz rowerzysty? oddaj prawo jazdy

      • 8 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      tzw. rowerzyści lampek juz dawno nie mają

      poszli po to, aby je potem sprzedać na rynku ;)

      • 0 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    gunia

    Dokładnie nie widzą rowerzystów jest zielone światło dla rowerów a nikt nie zważa zgroza ,ja sama tego doświadczyłam na własnej skórze jak auto z piskiem zatrzymało się z 5 cm przede mną ludzie przestrzegajcie przepisów.Strach wyjechać na ścieżkę można zginąć przez idiotów:(

    • 3 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    (25)

    Zdecydowanie zgroza. Kierowcy aut nie widzą rowerów podobnie jak motocykli...

    • 122 117

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      chować się blachosmrodziarze (1)

      rower to postawa w zatłoczonym mieście

      • 20 32

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        w pracy

        nie należy śmierdzieć

        to podstawa w zatłoczonym biurze

        • 0 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      niestety to prawda (10)

      mam zielone światło dla roweru a tu sku.....l w ałdiku przecina mi drogę.
      nawet się nie zatrzyma, a jak zwrócisz uwagę to mordy drą

      • 37 24

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        NO.... (2)

        I wzajemnie....rowerzysci jezdza jak swiete krowy po chodnikach o szerokosci mniejszej niz 2m....gdzie po drugiej stronie maja droge rowerowa.
        Jak zwrocisz takiemu uwage zaczyna sie burzyc...i epitetowac
        Wiekszosc nie zna sie kompletnie na znakach drogowych....nie wspominajac juz o kulturze jazdy.
        A i jeszcze jedno...z tego co mowi kodeks drogowy to schodzi sie z roweru na przejsciu dla pieszych chyba, ze jest przejazd (droga rowerowa) ale o tym rowniez wiekszosc jezdzacych rowerami zapomina i wielkie zale....
        Chamstwo rodzi chamstwo...usmiech i kultura przewaznie jest odwzajemniana...

        • 4 4

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          a mnie irytuja rowerzysci jezdzacy spacerowa...Sciezka rowerowa w lesie, zrobiana specjalnie dla nich...bezpieczniej ale (1)

          NIEEE lepiej popylac spcerowa ...najlepiej srodkiem

          • 4 4

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            nie każdy rower wjedzie do lasu

            • 4 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        he he święty na rowerze (3)

        zielone światło dla roweru na przejściach zawsze przeprowadzam rower , widząc pieszych dzwonka używam już z daleka , ogólnie kultura przez duże KU...

        • 23 27

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          (1)

          Czasami dzwonek nie oznacza "spieprzac mi z drogi" tylko ostrzezenie, znak, ze bede za chwile wymijac lub przejezdzac obok. Jak widze grupe pieszych, ktorzy moga zaraz wpasc pod moje kola (rozbawieni licealisci popychajacy sie dla zabawy) rowerzystów (czesto z dziecmi, ktore patrza w niebo) to wole im dac znac, ze bede wyprzedzac. Lepiej tak niz wjezdzajacy w ciebie rolkarz, bo przez sluchawki nic nie slyszy, a zdecyduje sie wykonac manewr na pol ulicy. Dzwonka zawsze uzywam z umiarem i jedynie "informacyjnie"

          • 20 4

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            NIE

            Niespodziewany dzwiek dzwonka powoduje nagle i niekontrolowane manewry, co jest najbardziej niebezpieczne

            • 2 8

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          Poziom kultury jest zależny od miasta

          Najczęściej podróżuję rowerem po Gdańsku, właściwie cały rok. Od czasu do czasu po Gdyni i powiem, że - niech Gdynianie mi wybaczą, bo sam jestem z Gdyni - tam poziom kultury w relacjach pieszy-rowrzysta-kierowaca jest nieco niższy. Bo jak wytłumaczyć rowerzystów jeżdżących chodnikiem ul. Świętojańską? Jak wytłumaczyć myślenie kierowców, że rowerzysta, to właściwie nie może skorzystać z lewoskrętu i ma jechać prosto? No i piesi na DDR to częstszy widok niż w Gdańsku. Do tego dochodzą zapóźnienia w rozbudowie infrastruktury rowerowej, polegające na tym, że nie można wjechać/zjechać z DDR zgodnie z przepisami PoRD, bo droga nagle się urywa, zmienia się w chodnik o szerokości 1.5 m, a przejazd rowerowy często nie są wymalowane, choć jest na to miejsce.

          Salomonowym rozwiązaniem w kłopotliwych miejscach dla Gdyni byłoby ustawianie znaku "Droga dla pieszych i rowerzystów" rozwiązanie niskonakładowe, ale właśnie - wymagające więcej atencji ze strony rowerzystów.

          • 17 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        ałdi w dizlu ... marzenia kazdego Kaszuba. (1)

        • 15 10

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        a ja mam wrażenie, że to raczej odwrotnie bywa

        • 10 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      tych co za szybko jeżdżą po prostu nie widać

      w gąszczu pieszych

      • 1 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (7)

      Zgrozą to jest kiedy równoległe do jezdni jest scieżka rowerowa a rowerzysci pedałują po jezdni.

      • 28 9

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        dlatego że czesto na takiej sciezce nie ma znaku "droga dla rowerow" (6)

        i wtedy nie ma zakazu jechania rownolegle po jezdni

        • 18 17

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          a to nowe wytlumaczenie... bravo! (5)

          a juz myslalem ze slyszalem wszystko:
          -mam szosowki
          -bo mi wygodniej
          -bo sie boje o matki z dziecmi
          -bo jest duzy ruch
          a to DLATEGO nie jezdzicie po sciezkach rowerowych... BO NIE MA ZNAKU....

          • 25 14

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            nie ma znaku - mogę dostać mandat na chodniku

            nie ma zakazu - wybieram ulicę.

            • 3 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            Czasem DDRy to prawdziwe utrapienie... Dla pani po 60 jadacej na spacer w niedzielne popoludnie super opcja, do codziennej komunikacji niekoniecznie. W wiekszosci staram sie z nich korzystac, ale mamy jeszcze bardzo duzo brakow.

            • 6 9

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            (2)

            sorry, ale jak nie ma znaku, to jest to chodnik a nie "ścieżka rowerowa" - patrz Myśliwska i Wodnika.
            Za jazdę po czymś takim rowerem mogę dostać mandat.

            • 18 9

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

              Hahahahahahahaha... (1)

              Większej głupoty nie słyszałem..
              Powiedz to wszystkim rowerzystom jeżdżącym po chodnikach, zareagują śmiechem i popukają się w czoło.

              • 16 13

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

                Nie wszystkim, tylko większości

                I nie rowerzystom, tylko wystraszonym niezachowywaniem bezpiecznego odstępu przez kierowców.

                • 11 9

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (2)

      Tez mnie to przeraza. Producenci stwarzaja szybka, wielka, ciezka maszyne, dostepna dla kazdego. Kierowca twierdzi, ze malo w niej widzi, ale chce jezdzic w terenie zabudowanym 100km/h. To jakby czolgi szalaly po ulicach.
      I potem jeszcze sie okazuje, ze piesza babcia poruszajaca sie z predkoscia 3-5km/h wyskakuje!! Samochod sie ZBLIZA. Babcia wyskakuje hahaha. Absurd!!
      Twierdzi sie, ze mamy glupie dzieci, bo wyskakuja na ulice, bo nie widza pedzacego auta. NIe, nie widza, bo nie dosc, ze inaczej widza niz dorosly, to nie przewiduja, bo jeszcze nie potrafia. Dziwi, ze nastolatki zachowuja sie malo rozwaznie!! Ze te babcie niedowidza. Tak, babcie juz moga niedowidziec!!

      NIEEEE. Oni sie zachowuja tak od tysiecy lat, zachowuja sie, widza normalnie! To ta cholerna maszyna, ten czolg jest nienormalny.

      • 18 14

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        nie trzeba jechać 100 żeby mieć problemy z dostrzeżeniem wąskiego obiektu 1,5 mx 1,5 m x 0,5 m... (1)

        taka sama analogia występuje miedzy samochodem osobowym a ciężarówką lecz tutaj nikt nie płacze że "zue cienszarówki biedne auteczka najeżdżają"

        • 7 4

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          Moze jeszcze nie placza. Ludzie nie chca wiedziec, ze ciezarowki i samochody to wiele negatywow.
          Sa zaslepieni motoryzacja.
          Ale kiedys palenie papierosow tez bylo uwazane za zdrowe.

          • 6 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Rowerzyści płaćcie OC!!!! (3)

    Dopiero wtedy będziecie mieć prawo jeździć po drogach!

    • 2 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      bo tak wymyśliłaś? To może zakażmy blondynkom prowadzenia aut - bo ja mam taki wymysł?

      • 1 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Kierowcy płaćcie spalinowe!!! (1)

      Dopiero wtedy będziecie mieć prawo jeździć po drogach!

      • 4 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Znaki i interpretacja (7)

    Skoro przywołujecie kontrowersje związane z kierunkiem ruchu, to wypadałoby także te związane z drogami dla pieszych i rowerzystów, na początek poprawna definicja kombinacji znaków c13/c16:

    "Znak C-13/16 droga dla pieszych i rowerów stosuje się w celu oznaczenia dróg
    tylko dla pieszych i kierujących rowerami. Na znaku tym umieszcza się jednocześnie symbole znaków C-13 i C-16."
    "W przypadku gdy ruch rowerów powinien odbywać się tylko po jednej stronie drogi dla pieszych i rowerów, symbole rowerów i pieszych oddziela się kreską pionową. Jeżeli droga dla pieszych i rowerów rozdziela się na dwie osobne drogi przeznaczone jedna dla rowerów, druga dla pieszych, na początku każdej z dróg umieszcza się odpowiednio znaki C-13 i C-16."

    Czyli:
    1. Nie ma takiego czegoś jak droga dla rowerów i pieszych, są tylko drogi dla pieszych i rowerów.
    2. Niezależnie od separacji pieszy ma tam pierwszeństwo.

    Kontrowersje dotyczą czy to nadal jest ddr czy nie. Według jednej z interpretacji ministerstwa transportu nadal jest to droga dla rowerów i nakaz jazdy obowiązuje.

    Polecam poszukać i poczytać:
    "Szczegółowe warunki techniczne dla znaków i sygnałów drogowych" - tu są opisane wszystkie znaki.
    "Ministerstwo: obowiązek korzystania ze ścieżki pieszo-rowerowej" - interpretacja ministerstwa.

    • 45 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (1)

      a to głupie ministerstwo wie np że będąc mieszkańcem Gdańska nie muszę będąc w Krakowie wiedzieć że wzdłuż ulicy takiej i siakiej ciąg pieszo rowerowy jest gdzieś za szpalerem drzew po lewej stronie i za chiny ludowe nie ma jak na niego wjechać a po 200 m się kończy w polu?Nie od dziś wiadomo że z logiką u tych idiotów na wysokich stołkach cienko.Użytkownika drogi obowiązują znaki po prawej stronie po lewej są jedynie powtarzacze np zakaz wyprzedzania przejście dla pieszych ograniczenie prędkości by były lepiej widoczne dla jadącego lewym pasem gdy wyprzedza np ciężarówkę, poza tym masa tzw ciągów pieszo rowerowych nie ma żadnego odseparowania tzn piesi chodzą tam sobie jak chcą i nie wyobrażam sobie jazdy po czymś takim z prędkością ponad 40 km/h czyli całkiem normalną dla kolarzówki na dużych i wąskich kołach

      • 5 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        głupie Ministerstwo nie potrafi wystawić dokumentu zgodnego z aktem prawnym wydanym przez to samo ministerstwo

        • 0 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      do ZEKKER (2)

      zgadzam się z tobą ! Czytając wypowiedzi co niektórych , mam pewność, że ich znajomość "prawa o ruchu drogowym" jest oparta na ..."coś tam mówił w TV Konkolewski". Nieznajomość prawa nie tłumaczy durnych zachować na drodze. Wręcz odwrotnie, dowodzi pełnej ignorancji i głupocie tych użytkowników dróg, którzy z nich korzystają, nie mając pojęcia "co, gdzie i jak" !!! Dotyczy to i kierowców i kierujących rowerami (chociaż wśród tych drugich widzę więcej ignorantów - "świętych krów".

      • 2 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        (1)

        A to tak,ze poprostu gro rowerzystów nie zna przepisow prawa drogowego.Powinno sie wprowadzić obowiązkowe kursy a po pozytywnym zdaniu egzaminu tak jak kiedyś kartę rowerową.Bez tych uprawnien to niech jeżdza ale tylko po drogach polnych czy lesnych gdzie rych jest ograniczony.

        • 1 7

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          Większość podstawy zna ale brakuje im przede wszystkim obycia (praktyki). Reszta to jazda bo tak mi wygodniej i dotyczy wszystkich również kierowców, którzy posiadają dokument potwierdzający znajomość przepisów, a mimo to na te przepisy leją lub tak samo brak im praktyki.

          Nie o tym była moja wypowiedź i nie chcę tu robić kolejnej wojenki i listy lamentów kto gorzej jeździ.

          • 3 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (1)

      "Szczegółowe warunki techniczne dla znaków i sygnałów drogowych" nie są przepisem jaki użytkownik drogi ma obowiązek znać (chociaż czasem warto). To przepisy dla tych co stawiają znaki.

      A interpretacja to tylko... interpretacja. W Polsce zwykle nie jest trudno znaleźć trzech profesorów prawa, którzy podpiszą się pod dowolną interpretacją. I trzech innych do podpisania się pod odwrotną.

      • 4 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Generalnie nie ma obowiązku znania prawa ale nieznajomość szkodzi ;)
        Jeżeli dobrze pamiętam, to w PoRD nie ma definicji znaków od tego jest właśnie to rozporządzenie, więc dla użytkowników dróg też są istotne.

        • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane