TV

Rowerem przez Trójmiasto

10413 wyświetleń 6 lipca 2015 (450 opinii)

Jak jeździć rowerem po Trójmieście? Według niektórych najbezpieczniej drogami rowerowymi, według innych ulicami, a rowerzystów wciąż można spotkać także na chodnikach. Sprawdziliśmy, jak szybko, legalnie i bezpiecznie przejechać rowerem przez Trójmiasto. Nie ma co ukrywać - tak moglibyśmy pracować codziennie...

Więcej na ten temat

Opinie (450) 7 zablokowanych

  • Jazda po chodniku z punktu widzenia rowerzysty

    No niezły materiał, ale tragicznie wykonali wyprzedzanie pieszych w 0:45. Nie dziwię się, że piesi się burzą na rowerzystów jak tak to robią ("dzwoni, my na prawo, a on momentalnie też z prawej po trawie - prawie na nas wjechał!"). Trochę wyczucia i odrazu mniej zamieszania - albo niech wyprzedzi po prostu po trawie bez dzwonka, albo dałby znać wcześniej dzwonkiem i zobaczył w którą stronę się będą usuwać (bo z lewej nie bardzo mógł wziąć bo szła babka akurat z naprzeciwka). A tu nie - trochę zbyt szybko i sam nie wiedział co robi - dzieciak z siatą prawie go na to drzewo zepchnął robiąc miejsce i wtedy byłoby "co, kto". Ogólnie widać też, że spodziewał się, że zrobią mu miejsce z prawej, a z logiki i praktyki wynika, że odchodzą częściej na prawo właśnie (na krawędź odchodzą). Lipa, że dali ten moment do materiału bo stawia nas rowerzystów w złym świetle i tylko wzmacnia głupie przekonanie, że rower na chodniku to maszyna do zabijania.

    No i ja bym ulicą tak jak oni tam momentami wolał nie jechać - jechałbym chodnikiem własnie (na tym odcinku jest bardzo mało ludzi na chodnikach, dosłownie pustki o każdej godzinie - w przeciwieństwie do ruchu na ulicy na tym odcinku) - po prostu moim zdaniem stwarzam większe zagrożenie dla siebie i dla innych na ulicy właśnie, a nie na chodniku - więc gdzie logika? Ale na chodniku zawsze to pieszy ma dla mnie pierwszeńtwo, a nie jak oni tu się zachowali w materiale - mówią w tym momencie "pieszy ma pierwszeństwo" - a jadą jakby im ludzie na ścieżkę rowerową weszli.

    Mieszane uczucia mam co do tego materiału

    • 1 0

  • Wychodzi na to że pod względem sciezek

    Tylko Gdańsk daje rade, reszta to szukanie ścieżek, Ci co jeżdżą na co dzień po Gdyni i Spocie odnajdą się turyści nie mają szans, a Straż Miejska tylko czeka

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Dojazd z Szadółek do centrum- MASAKRA (2)

    Popieram opinię Pana, który mówi o dojeździe z Szadółek. Aby dojechać do najbliższej ścieżki (np. do ulicy Przemyskiej) trzeba nieźle się nagimnastykować. Zero ścieżek i wąskie ulice. Wyobraźcie sobie co się dzieje w weekend, jak wszyscy jadą na zakupy do Fashion House !!! Zero tolerancji dla rowerzystów !!

    • 14 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      he he, Gdańsk Południe, czarna dziura na rowerowej mapie Budyniogrodu. ale jak on sam, nasze Książątko, kiedyś powiedział - "te parę tysięcy głosów go nie obchodzi."

      • 3 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Pisałem w tej sprawie do oficera rowerowego Kitlinskiego

      Nie był jednak na tyle łaskawy odpowiedzieć. Ostatnio w ogóle przestał odpowiadać na maile

      • 3 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    He he, droga techniczna na wale Oruni. (13)

    - spróbujcie najpierw do niech dojechać legalnie z Oruni górnej w godzinach szczytu, albo staniecie w korku albo jesteście skazani na chodnik
    - sama droga w 90% jest ok, ale niektóre fragmenty są śmieszne: przewężenia, urywanie się, przejazdy z krawężnikami na których ludzie gubią sakwy, odblaski i plomby w zębach

    • 55 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      możesz jechać havla w góre i później przez chełm cienistą. (1)

      Super trasa ale jak masz miękkie nóżki to nie masz szans

      • 2 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        A jak ma się czas to Łostowicką i Kartuską w dół do Centrum, z powrotem tylko trochę gorzej :D

        • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      po co stoisz w korku? (3)

      przecież możesz wyprzedzać samochody i po lewej i po prawej stronie

      • 2 4

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Jak jeszcze tam mieszkałem przed remontem, to całkiem miło się śmigało środkiem.

        • 0 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Powinno sie wyznaczać pasy i śluzy rowerowe jak we Wrocku

        tak robią w rozwiniętych miastach,.
        U nas to zrobili aż na jednej ulicy, gdzie nie ma praktycznie ruchu żadnego.

        • 2 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        z prawej jest za mało miejsca - samochody nie zostawiaja bezpiecznego marginesu, z lewej jest duży rych z naprzeciwka

        życie i zdrowie jest mi miłe mądralo z nauki jazdy.

        • 8 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (4)

      Można dojechać z Oruni Górnej od ul. Świętokrzyskiej do Parku Oruńskiego ulicami bez korków, Niepołomicką, Augustowską, Kampinowską i Raduńską a nie pchać się ulicą Małomiejską.

      • 2 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Można i tak

        Ale czasami trzeba Małomiejską i wtedy jest kłopot

        • 1 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        wiem, ale napisz że to drogi polne koło działek (2)

        po pierwsze jest to trochę dalej niż Małomiejską, po drugie codzienne dojazdy wybojami polnej drogi nie są zbyt przyjemne, po trzecie niewielkie opady deszczu czynią te polne odcinki nieco mniej przyjaznymi, po czwarte zimą jest jeszcze gorzej

        • 7 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          (1)

          Z wymienionych wyżej przyczyn wielokrotnie pisałem na portalu aby jedną z tych polnych dróg przeznaczyć na ścieżkę rowerową.

          • 4 1

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

            no ale artykuł jest o tym co teraz a nie o tym co być może w przyszłości

            • 0 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      A przejazd przez brukowane zjazdy i wjazdy na wale Radunii?

      Można urwać koło. Zabrakło fantazji, by wygładzić nawierzchnię tak, by było dobrze. Partacze.

      • 4 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      droga na orunie ta chwalona nrzez sielskiego to porazka ale wazeliniarz jak widac obiektywny niejest walisz kołem w wysokie

      i niejest wudzielona dla rowerzystów !!

      • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Redaktor bzdury pisze (3)

    Znaki na infografice od lewej 1,2 i 3

    Znak 1 i 2 są tożsame dla istnienia DDR. Znak 1 jeden oznacza DDR samodzielną, znak 2 z jednej strony chodnik dla pieszych z drugiej DDR

    Znak 3 oznacza ruch pieszych i rowerzystów na tej samej powierzchni.

    Nigdzie w przepisach nie jest napisane, że DDR przebiegające obok chodnika nie jest DDR, to tak odnośnie znaku np. 2.

    • 2 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      w przepisach wyraźnie jest napisane, co poszczególne znaki oznaczają (2)

      C13/16 tworzy drogę dla rowerów i pieszych. Jedną. Nie dwie równoległe.

      • 2 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        I dokładnie napisałem co oznacza znak (1)

        z jednej strony chodnik z drugiej DDR, rozdzielnie. Tako rzeczą przepisy.

        • 1 3

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

          nie DDR

          część przeznaczona do ruchu rowerów. Nie ma nic o tym, że jest równoważna drodze rowerowej. Zacytuj proszę przepisy - nie marnej jakości interpretację ministerialnej biurwy (bo prawnik tego nie pisał)

          • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Gdańsk wąskie drogi rowerowe po jednej stronie ulicy!I co 100 metrów skok na drugą stronę ulicy

    drogio rowerowe stan fatalny juz do remontu!Bezsensownie planowane różnica co do Gdyni taka ze w Gdańsku zaczeli je budowac kilka lat wcześniej .Ale to i tak była inicjatywa społeczna anie urzedasów.W Gdyni próbują sie uczyć na błędach ale zatow Gdańsku cały czas ten sam beton bezmyślny je projektuje!!

    • 3 5

  • Opata Jacka Rybińskiego, Gdańsk

    Jak to jest, że ul. Opata Jacka Rybińskiego non stop widać rowerzystów na chodniku skoro wzdłuż ogrodzenia parku oliwskiego jest ścieżka? Na szczęście lekko ze mną nie mają, po prostu zachodzę im drogę i czekam na reakcją:) tak się z buractwem postępuje, oni nie szanują mnie ja nie będę szanował ich. Jadąc samochodem nie wymuszam na rowerzystach pierwszeństwa, omijam z odpowiednim odstępem (1 m) albo i większym bo wiem, że mogę zrobić im krzywdę (w końcu siedzę w metalowej puszcze:)) ale jako pieszy w ogóle nie chroniony szlak mnie trafia jak widzę rowerzystę na wąskim chodniku udającego greka, że przecież nic się nie stało..... Boisz się jeździć drogą to nie wsiadaj na rower a jak wsiadasz szanuj innych!!!

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Jeżdzę codzienie z Rębowa na Targ Węglowy (2)

    Jeżdzę codzienie z Rębowa na Targ Węglowy ale tylko chodnikiem albo kawałkiem jak są trasy rowerowe. Po ulicy nigdy dzięki życie mi miłe . Słabo jest z drogami rowerowymi na południu

    • 7 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      skoro boisz się jeździć......

      skoro boisz się jeździć tam gdzie Ci wolno nie wsiadaj na rower!!! chodnik jest dla pieszych!!!!

      • 1 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      jeździj metr od krawężnika

      czasem jak obserwuję, jak lidzie jad 5 cm od krawężnika, zero miejsca na manewrowanie i jeszcze wystraszeni, bo się kierowcy przeciskają. Jak im robicie tyle miejsca, to się przeciskają!

      Jeszcze lepsze są ofermy, które jeżdżą chodnikami na drogach z ograniczeniem prędkości do 30, albo innych, spokojnych. Paranoja.

      • 6 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Brakuje drogowskazow z orientacyjnym czasem przejazdu

    W gorach na rozdrozach sa drogowskazy mowiace o tym ktora drozka gdzie sie dojdzie i po jakim czasie. Dla rowerowych turystow zostaje tylko mapa w telefonie i blizej nieokreslony czas dojazdu rowerem z Moreny do Sopotu.

    • 5 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Nie spychajcie rowerzystów na ulice! (4)

    Bardzo nie podoba mi się trend wypychania rowerzystów na ulice, który coraz bardziej objawia się w mediach.
    jak wiem, że część sportowców dobrze się tam czuje, ale gros rowerzystów woli spokojną jazdę na drodze rowerowej!!.

    • 9 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      To rzeczywiście problem. (1)

      Wszystko to kwestia kultury i wyobraźni.
      Jak ktoś chce się szybko przemieścić to wybiera ulice.
      Jak ktoś jest na wycieczce i porusza się w żółwim tempie to mógłby poruszać się chodnikiem jak nie ma drogi rowerowej.
      Ja nie widzę problemu.
      Zdrowy rozsądek wystarczy, nie potrzebne żadne zakazy. Głupi i tak będzie robił swoje, a przez zakazy i nakazy cierpią tylko normalni ludzie.

      • 3 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Problem to jest polskie myślenie a raczej jego brak bo brakiem myślenia trzeba nazwać taki bubel jak jest np na drodze z Helu do Juraty podobno ten piach i ostre kamienie to droga rowerowa i jeszcze pretensje że rowerzyści na kolarzówkach nie jadą po tym syfie po co niby mają jechać?Rower szosowy nadaje się do jazdy po nawierzchniach asfaltowych a nie szutrach nie po ostrych kamlotach i kopnym piachu i tak 8 km długości.Infrastruktura w tym kraju przez jakąś dekadę półtorej była tworzona tak by problem rowerzystów załatwić w taki oto sposób:wywalić z jezdni na chodnik oznakowując go jako droga rowerowa pierwsze tzw drogi rowerowe nie miały np przejazdów rowerowych i rowerzysta chcąc jechać zgodnie z przepisami przez każdą poprzeczną uliczkę musiał rower pchać bo było zwykłe przejście dla pieszych poza tym krawężniki na tych przecięciach były wysokie projektant nie miał na tyle wyobraźni by pomyśleć co czułby jako kierowca gdyby na każdym skrzyżowaniu zamiast płaskiego asfaltu musiałby pokonać dwie wysokie na 5 cm przeszkody do rzadkości nie należały zakręty pod kątem 90 stopni a więc niewykonalne do pokonania bez zatrzymania niemal do zera bardzo często ładowano te dróżki tuż przed wiatą przystankową jak by nie było jasne że piesi będą tam stali bo jednemu w środku wiaty będzie za duszno innemu będzie się chciało zapalić ktoś jeszcze inny nie wejdzie do wiaty bo śpi tam podpity menel.Tak to wygląda, budowano te drogi rowerowe byle gdzie na ulicach gdzie jest mały ruch, kończono byle gdzie bo nie przyszło inżynierowi do głowy jak ten rowerzysta ma dalej jechać itd.Tak beznadziejne drogi rowerowe i surowe przepisy nakazujące po tym jeździć bezwzględnie czyniły z naszego kraju cywilizacyjny skansen.

        • 5 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      chcecie jeździć po chodnikach to 5 km na godzinę - szybkość pieszego i nic więcej (1)

      • 6 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Chcemy jezdzic po drogach rowerowych, najlepiej odseparowanych od pieszych. Chodniki sa tylko do chodzenia. Tak samo samochody - powinny zniknac z chodnikow.

        • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane