TV

Reda, rzeka o różnorodnym krajobrazie

2001 wyświetleń 26 lipca 2017 (5 opinii)

Reda, to rzeka przepływająca przez północną cześć Kaszub. Jej szlak jest bardzo zmienny i niezwykle różnorodny pod kątem krajobrazu. Początkowo jest wąska, ale niebywale malownicza. Wije się wśród pól i łąk u stóp Wysoczyzny Żarnowieckiej. Po nabraniu wody, już jako znacznie szersza rzeka przedziera się przez tajemnicze lasy Puszczy Darżlubskiej. Niewątpliwie to najtrudniejszy odcinek miejscami rwącej rzeki i setek meandrów, na których trochę trzeba się nawiosłować. Po wydostaniu się na obszar Mostowych Błot ponownie wkraczamy w strefę sielanki. Miejscami spokój zakłócają jednak pojedyncze powalone drzewa, których korona leży w nurcie rzeki. Przedzieranie się przez nie bez wychodzenia z kajaka, to niewątpliwie niezła przygoda. Najbardziej leniwy odcinek rzeki, to na dobrą sprawę dwa ostatnie kilometry przed tzw. ptasim rajem, czyli Rezerwatem Przyrody Beka. Redę, choć wpada do Zatoki Puckiej, niestety nie można zakończyć na morskich falach, a przed wspomnianym obszarem chronionym. Na całym kajakowym szlaku rzeki występują dwie dość uciążliwe przenoski, o których opowiemy później.

Więcej na ten temat

Opinie (5) 3 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Reda - rzeka o zróżnicowanym krajobrazie

    Te zakręty

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Reda - rzeka o zróżnicowanym krajobrazie

    (1)

    Powinno być "Kębłowska".

    • 2 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Reda - rzeka o zróżnicowanym krajobrazie

      Dziękuję za uwagę

      Literówka została już poprawiona

      • 2 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Reda - rzeka o zróżnicowanym krajobrazie

    Bo Reda fajna jest =)

    • 6 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Reda - rzeka o zróżnicowanym krajobrazie

    Weryfikacja 2-3 czerwca 2018

    Przepłynęłam w całości. Potwierdzam, że opis w artykule jest całkowicie poprawny. Nie warto próbować zaczynać od Strzebielina, bo na mostku jest stary zamieszkany młyn, nie ma sensu łazić ludziom po podwórku, bo od tego miejsca i tak płynie tylko zakrzaczona struga. Dobrze się płynie od Kębłowskiej Tamy (uwaga to jest środek pola, raczej nie ma gdzie zostawić auta), nawet przy niskim stanie wody - do Zamostnego dosłownie jedno drzewo, którego nie da się skoczyć. Za Zamostnym urocze progi. Nocleg możliwy na kilku polankach nad jeziorem Orle. Wszędzie wędkarze, wszystkie ryby wyłowili, wieczorem na wodzie ani jednego kółka :-(
    Na końcu kanału za jeziorem cementownia. W tekście jest napisane, że nie ma przenoski, ale jest to zrobienia dla dwóch w miarę trzeźwych i skoordynowanych ruchowo osób. Po lewej, jakieś 15 metrów przed kratą elektrowni jest wyrwany kawałek barierki i dobre miejsce na wyjście. Przenoska lewą, zrzut do stromej skarpie. Bywało gorzej... Dalej zakrętasy, miło. Na końcu Redy na KATEGORYCZNIE NIE WPŁYWAĆ POD ZASTAWKĘ. MIELI. Przerzut na mały kanalik od przepławki po lewej, płyniemy do końca kanalika, tam wysiadamy i rzut do rzeki.
    Miejsce wpłynięcia do rezerwatu jest bardzo wyraźnie oznaczone. Nie da się nie zauważyć. Stamtąd trzcinami tak niecaly kilometr to Zatoki. Ujście piękne. Na Zatoce wody do kolana, uwaga na mielizny. Można w praw do Rewy, lub w lewo do Osłonina (polecam).

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane