Poszukiwania stoczniowca, który wpadł do kanału wodnego
3584 wyświetlenia 13 października 2016 (240 opinii)Akcja poszukiwawcza pracownika stoczni, który w środę podczas pracy spadł z rusztowania i wpadł do kanału wodnego.
Więcej na ten temat
Opinie (240) ponad 50 zablokowanych
-
2016-10-13 13:51
Koniec
Już znaleziony,współczucia.
- 5 1
-
2016-10-13 13:31
Tragedia
Akurat w Remontowej o BHP słychać na każdym kroku, niektórzy twierdzą że do przesytu. Jednak i tak nie wszyscy o nim pamiętają i dochodzi czasem do tragedii. Zamiast się wyzłośliwiać lepiej o tym pamiętać.
- 5 4
-
2016-10-13 13:20
pracownik rsb
O wentylacji powieszczen to to zal juz wspominac, 2-3 spawaczy w jednym zbiorniku, bez wentylacji 8-10 godz + dwoch monterow na rusztowaniu, juz nie widza co montuja prawie.
- 13 0
-
2016-10-13 13:15
pracownik rsb
Skrzynki z pradem czesto nie zamykane, spawarki kopia pradem a z tymi zezwoleniami to serio kabaret jeden budowniczy zezwoli drogi wycofuje bo tamten budowniczy co podpisal wgl nie ma tego statku na ktory zezwolil prace ,Chaos !
- 11 1
-
2016-10-13 11:17
bhp (2)
Wiec ja wyraze swoja opinie ....BHP jest tylko od zwracania uwagi za okulary I wlepiania mandatow...wg.przepisow rusztowaniowiec powinien miec zalozone szelki I przyczepiony do konstrukcji a czemu spadl??? Gdyby byl przyczepiony nie spadlby...
- 6 7
-
2016-10-13 12:59
BHP nie jest organem nadzoru, tylko kontroli.
Organem nadzoru jest mistrz/brygadzista/kierownik (każdy z nich jest określany jako "osoba kierująca pracownikami").
Jeżeli wykonywane są prace szczególnie niebezpieczne (np. prace na rusztowaniach) to obowiązkiem osoby kierującej pracownikami jest sprawować BEZPOŚREDNI NADZÓR.
Wg Twojego toku myślenia przy każdym pracowniku powinien stać BHP-owiec i pilnować, aby pracownik pracował bezpiecznie. A jak pracownik spadnie = wina BHP-owca.
Doczytaj, pomyśl, zmień tok rozumowania, bo jesteś w błędzie.- 4 2
-
2016-10-13 12:17
u na BHP nakazuje się przypinac, są nowe szelki,a wielu pracowników się odpina gdy kontrola schodzi
nie wiem jak tu było,
piszę tylko jak bywa gdzie indziej- 2 0
-
2016-10-13 12:40
Żal i współczucie
Przy takim wypadku można pisać o żalu i współczuciu. Tu jednak przeważają chore komentarza. Widać każda okazja jest dobra dla zawodowych frustratów. Rodzinie młodego Człowieka składam szczere kondolencje.
- 8 1
-
2016-10-13 12:35
tragedia
każdy wypadek, to tragedia, czy to na ulicy, czy w zakładzie pracy.
- 1 0
-
2016-10-13 12:34
Żal i współczucie
- 2 0
-
2016-10-12 18:44
Taka praca w stoczni (8)
Zero bhp, ciagle za wolno,za malo a kazdy ma rodzine, ciezka praca stoczniowca
- 330 22
-
2016-10-12 19:50
Tacy ludzie w stoczniach.. (5)
Nie wiem co się stało dokładnie poszkodowanemu - czy był w szelkach, czy rusztowanie było sprawne i odebrane ale sam pracuję w stoczni i wiem że ludzie za nic mają bezpieczeństwo - sami nagminnie łamią przepisy byle szybciej skończyć i lecieć na piwo
- 41 17
-
2016-10-13 03:12
co za ludzie zero bhp (1)
Tak bo każdy stoczniowiec po robocie idzie na zimne piwsko.Bo to pijak a potem obszczy mur pierdnie beknie i domu idzie.A zanim wejdzie do domu to schodzi do piwnicy i elektrody które podpierdzielil na kupke odklada.
- 13 11
-
2016-10-13 12:30
wiesz ze jestes pitolniety
- 3 1
-
2016-10-12 21:16
(2)
bzdury opowiadasz jak tam pracowałem to jeszcze nie widziałem nikogo kto by miał "lecieć na piwo" - poza tym nie da się "skończyć wcześniej" - za bezpieczeństwo poza bhp odpowiadają też majstrowie
- 9 18
-
2016-10-12 22:45
sam opowiadasz bzdury (1)
podejdź pod monopolowy na twardej tak ok 15/16 lub podejdź na przystanek twarda lub węzeł kliniczna co niektórzy zanim wejdą do trajtka to zrobione mają już tak ze dwa lub trzy specjalki lub kaperki.
- 23 7
-
2016-10-12 22:57
Pod rurami
- 17 0
-
2016-10-13 07:55
Piotr, jesteś malkontent. Pracuję przy nowych budowach RSB od dwóch lat. (1)
Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Na stoczni jest BHP, inspektorów spotykam dosyć regularnie na statkach. Inspektorzy zwracają uwagę pracownikom którzy wyraźnie naruszają zasady bezpieczeństwa. Zwróć uwagę jak produkcja się zachowuje i jak tym samym dba o swoje i innych bezpieczeństwo kiedy jest inspektor, a kiedy go nie ma w pobliżu? Pracowałem kiedyś w zachodniej korporacji, jeździliśmy na zlecenia do GSR i to czego nie można była robić na GSR bo było niedozwolone i niepraktykowane przez tą firmę, w naszej firmie było praktykowane i dozwolone. Przede wszystkim o bezpieczeństwo dbać musimy sami, a nie szukać winy w BHP, że nie może przywołać ludzi do porządku. Mandaty i uwagi nie są wystarczającym argumentem dla wszystkich, a co z tą resztą? BHP ma ich publicznie zacząć bić?
- 22 1
-
2016-10-13 12:13
Tak jest - u nas Inspektor BHP jest prawie non stop na budowie
Powinien chyba nakręcać film z rozmowy z pracownikiem, który odpiął się, albo zdjął kask ( bo mu niewygodnie).
Przy inspektorze pracownik zabezpieczy się jak należy, gdy Inspektor schodzi - pracownik się odpina, zdejmuje kask. Nie mówiąc już o okularach ochronnych- może z 5 % załogi je nosi ( sytuacja jak wyżej: jest kontrola- ubierają, kontrola schodzi- zdejmują).
Wiem, że to w dużej mierze niewygoda, jednak w takim razie trzeba aplikować do pracy biurowej a nie na budowę.- 5 2
-
2016-10-13 12:18
Znaleźli Go (2)
Znaleźli już tego Pana, pod woda przez sonar
- 0 0
-
2016-10-13 12:29
Nie znaleziono go jeszcze
- 0 0
-
2016-10-13 12:28
a nie dalo sie sonaru sciagnac wczoraj?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.