TV

Phoenix - Open'er Festival 2014

1380 wyświetleń 6 lipca 2014 (100 opinii) autor: bor

Phoenix na Open'erze

Więcej na ten temat

Opinie (100) 7 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    to mój 7 opener, nie opuscilem ani jednego dnia (2)

    Ale jak ktos pisze że to jest najlepszy festival w europie?
    Przeczytajcie sobie line-up 2014 Glastonbury, wystarczy wpisac w google,

    • 11 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

      (1)

      OK, w takim razie niech zrobia ceny na Openerze jak na Glastonbury. Wtedy będziesz miał podobny Line up.

      • 1 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

        210 funtów

        Czyli 2x więcej niż na openerze ale za to co najmniej 5x więcej topowych wykonawców

        • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    Czy można jechać na Openera nie pisząc o tym na fejsbuku ?

    Można.... tylko po co?

    • 14 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    Na zdjęciu nr 6

    Mamy kompletnie nieodpowiedzialnego rodzica, który w życiu nie będzie potrafił przekazac pozytywnych wartości swoim dzieciom. Z takich rodzin wyrasta patologia. Ludzie otwórzcie oczy !!!

    • 3 7

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    myśle ze opener to fajne miejsce dla małych dzieci.w głowie mi sie nie mieści ze debilni rodzice zabieraja ze soba dieci w takie miejsca

    • 3 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    Było super!

    Nie kumam porównania redaktorka Openera do Roskilde :D Ciekawe ile wie na temat tego festiwalu i czy tam w ogóle był :)

    • 3 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    Borys!!!!!

    Panie Borysie, ruszę w dzikie tany pod scenę jak Pan mi za to zapłaci bo w tym roku to już gruba przesada!!

    • 6 1

  • Asia trafiła w dychę

    pozdrawiam

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    Opener - next level

    Oj Borysie, jaki jesteś wyrozumiały dla Open'era, aż nie mogę uwierzyć. Gdyby inny festiwal zaliczył taki spadek frekwencji, widoczny gołym okiem, na pewno przejechałbyś po nim redaktorskim traktorem, że to źle, tamto źle - festiwal zalicza regres, organizatorzy się nie przykładają, złe wybory line-upowe bla bla bla. Wzruszyłam się...
    A do rzeczy - line up słabszy choć Pearl Jam, Faith No More i Jack pokazali niebiańską klasę, faktycznie dużo powtórek choć zawsze dobrze jest zobaczyć Foals czy Interpol, mniej ludzi , ciekawy program dodatkowy. Dla mnie akurat Opener idzie w dobrym kierunku, bo nie wymagam tylko samych wielkich gwiazd, cieszy obecność sztuki i brak mega masy zachlanych prostaków na łące, co nie wiedzą gdzie są i po co, przyciąga ich tylko dziki tłum. Komentarze typu festiwal dla hipsterów są nudne i niepotrzebne. Są festiwale dla metalowców, miłośników dresów i gwizdków, znawców muzyki klasycznej etc.,może być festiwal dla hipsterów, chóc ja akurat widziałam bardzo dużo zwykłych, przeciętnych ludzi i też uważam takie definiowanie Openera jako przesadę. Generalnie obsesja na punkcie rypania hipsterów i wytykania im jak wyglądają, co noszą, za ile jest śmieszna. Tym bardziej, że większość ludzi za hipstera uważa po prostu modnie ubranego dzieciaka z wawy. Trzeba czegoś więcej aby być hipsterem. Do rzeczy - bawiłam się dobrze, wrócę na pewno, ogólnie po okresie kontestacji Openera zaczynam się co raz bardziej do festiwalu przekonywać dzięki zmianie formuły. Jednych zmiany wykluczają innych cieszą. Nie da się dogodzić wszystkim. Jestem bardzo ciekawa dalszej transformacji festiwalu. Jeden zdecydowany minus - ceny, złotówa więcej za kupon robi różnicę, a płacenie np 16 zł za dużą porcję frytek z sosem - sorry gruba przesada.

    • 14 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    zmiany, zmiany, zmiany... (1)

    Z jednej strony naprawdę mi żal openera - od samego jego początku (nawet nie na skwerze, ale na stegnach w 2002) byłem jego stałym bywalcem i nie wyobrażałem sobie początku lata bez tych 3-4 dni na festiwalu. Zaczynało się od początku roku jak pojawiały się niusy kto ma wystąpić, jak kształtował się line-up. No i sam festiwal, na którym zjeżdżał się cały tłum znajomych. Lokalni, ci co wyjechali - byli też tacy, których spotykałem właściwie tylko na openerach. Było naprawdę cudownie - super koncerty, atmosfera festiwalowa, dobitki na beat stage w bunkrze, czasami aftery do rana. Można było się naprawdę dobrze pobawić przy dobrej muzyce - pierwszy Massive Attack, Underworld, oba koncerty Beastie Boys, Pendulum, Basement Jaxx, Groove Armada w deszczu, Faith No More, czy absolutnie fenomenalny Nick Cave w zeszłym roku - tego się nigdy nie zapomni. Poza wpadką ze słabym line-upem w 2011 każdy "openiak" był hitem. W tym roku nastąpił przełom. O ile kiedyś było oczywiste, że na festiwal każdy idzie, to w tym roku standardową odpowiedzią było: "no może na jeden dzień", "no sam nie wiem, chyba odpuszczę", "raczej nie". No i zostaliśmy w domu - nie dlatego, że drogo, bo z tym nie mam problemu, mieszkam w Gdyni, więc logistyka nie jest problemem, nawet pogoda dopisała w 100%, ale patrząc na tegoroczny line-up znane mi były TYLKO DWIE pozycje "Faith No More" i "Pearl Jam" - oba widziałem. Myślę, że po prostu dokonała się zmiana pokoleniowa i tegoroczna edycja to tylko postawienie kropki nad i. Na pierwszych heinekenach często było trzeba dokonywać trudnych wyborów - czy iść na główną, czy do namiotu - chciało się zobaczyć wszystko, czasami w połowie jednego koncertu się biegło na inną scenę. Później, robiło się już luźniej - szło się na 2 koncerty dziennie, potem na jeden, a potem się odpuszczało całe dnie, bo akurat nic ciekawego nie grało. W międzyczasie twarze festiwalowiczów stawały się coraz młodsze, w kolejkach po browar zaczynały padać pytania w stylu "czy ktoś wie co to jest ten Pearl Jam". Przyszło pokolenie, które muzykę zna tylko z playlist komercyjnych rozgłośni, z odtwarzaczy mp3, z youtuba. To jest już ich festiwal, a my możemy mieć tylko nadzieję, że na edycję 2015 czy 2016 będzie można przyjść chociaż na jeden dzień.....

    • 16 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

      A ja wciąż

      ...będę uważać ten festiwal za swój, bo każdego dnia jest przynajmniej jeden koncert, który MUSZĘ zobaczyć! :) Nie byłam tylko na 1 warszawskim i jednym skwerowym.
      W tym roku dołączyła moja progeniturka, dla której też muzyka jest najważniejsza

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ostatni taniec na Open'erze. Podsumowanie festiwalu

    Pozdrawiam panią z autobusu, której oddałem Identyfikatory!

    Podtrzymajmy rozmowę! ;)

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane