TV

O korporacjach w Topolówce

4047 wyświetleń 30 listopada 2011 (26 opinii)

Warsztaty skierowane dla uczniów liceów i gimnazjów, prowadzone przez wolontariuszy m.in. z banku BPH.

Więcej na ten temat

Opinie (26) 2 zablokowane

  • Wolontariuszy :)))))))

    HA ha może jestem cyniczny ale nie wierzę, że dyrektor nie dostał paru tysiączkówM

    • 0 0

  • kompletnie się z Wami nie zgadzam. (3)

    Jestem uczennicą Topolówki i kompletnie nie zgadzam się z opinią, że to szkoła dla bandy idiotów, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć. Szkoła zachęca poprzez różne programy m.in. "Odyseję Umysłu" do kreatywności i rozwijania umysłu. To, że parę osób myśli, że poprzez takie warsztaty, jak prezentowane na filmiku się czegoś dowiedzą, no to już jest ich problem. Nie wiem, w czym ma pomóc siedzenie przy ławeczkach i dobra "beka" podczas "zabaw", ale cóż, może nie mnie to oceniać. Osobiście preferuję bardziej kształcące kółka i zajęcia dodatkowe, które są naprawdę mi potrzebne, chociażby do zdania matury na przynajmniej 70%
    Oczywiście, zdarzają się w Topolówce osoby, które nie grzeszą inteligencją i uważają, że bycie w tej szkole jest największym sukcesem na świecie, ale prosiłabym o nie generalizowanie i sprowadzanie wszystkich uczniów do "głupio - mądrych idiotów".
    Pozdrawiam

    • 10 8

    • nie rozumiem po co to piszesz, wiekszosc komentarzy jest zazdrosnych ludzi ktorzy nei ukonczyli szkoly sredniej.

      • 0 0

    • Jak dla mnie obecny model szkoły jest całkowicie bezsensowny, jako, że wygląda to bardziej tak jak w cytacie, który pozwolę sobie przytoczyć:

      "System oświatowy – uważa Toffler, to marnej jakości instytucja, na podobieństwo
      fabryki pompująca przestarzałe informacje za pomocą przestarzałych metod. Nie ma na
      myśli podręczników, ale to, że szkoły w ogóle nie myślą o przyszłości dzieci, za które
      przecież odpowiadają. Podstawą wszelkiego kształcenia jest jakieś wyobrażenie
      przyszłości. Coraz częściej powinniśmy zadawać sobie pytanie: co będzie potrzebne
      w przyszłości naszym dzieciom? Zarówno rodzice, jak i autorzy podręczników szkolnych
      i nauczyciele czynią zatem szereg założeń na temat przyszłego kształtu społeczeństwa czy
      wręcz ludzkości. Tylko, czy ten obraz wynika z obserwacji trendów, jakie pojawiają się wokół
      nas? Jeśli mamy – powiada Toffler – w głowie obraz kominów fabrycznych i gospodarki
      taśmy montażowej, to własne dzieci przygotowujemy do takiego właśnie modelu życia
      – i tak robiliśmy przez ostatnie sto lat albo dłużej. Kształtujemy je jak surowce do produkcji.
      Poddajemy rutynowej, masowej obróbce, bez uwzględnienia potrzeb indywidualnych.
      Dajemy im do wykonania zadania powtarzalne, by przysposobić je do powtarzalnej pracy
      – w fabryce czy biurze, gdzie mają spędzić późniejsze życie. W taki mniej więcej sposób
      przybijaliśmy pieczęć na przyszłości naszych dzieci przez ostatnie sto czy sto pięćdziesiąt
      lat, ale dzisiaj już je oszukujemy. Bo taka edukacja zupełnie nie pasuje do tego, co dzieci
      zastaną, gdy opuszczą progi szkoły"

      Większość ludzi woli być mrówkami i tak jak wszyscy iść tą samą drogą - czyli szkoła, studia a potem praca za minimalną krajową w jednej z korporacji. Tylko, czy to rzeczywiście wielki sukces?

      • 0 0

    • kuchwidołek

      Och jaka mądra dziewczynka! Babcia będzie zachwycona!
      Ale Twoja historia i to , że jesteś mądrą , rezolutną dziewczynką , która chce zdać maturkę na 70% , żeby potem dostać świetna pracę w zagranicznej firmie wcale nikogo nie interesuje ... tu jest mowa o korporacjach i wychowywaniu ludzi na koła zębate , a raczej kółeczka, takich machin ...
      Ja mówię o innej głupocie, o tej którą prezentujesz również i Ty ... nie o tym czy umiesz ładnie historię i matematykę ...

      Lećta, gońta za wzorową maturą , za uczelnia, za piątkami w na dyplomie, raus do maszyn korporacyjnenj, aby Cię przeżuła, wygniotła, wykorzystała i na starość wypluła z poczuciem, że w życiu tylko zapieprzałeś i właściwie nie żyłeś , a o samym życiu , prawdziwym świecie, swojej duchowości i smaku wszechświata nie wiesz NIC ... no ale już za późno - dziękujemy Panu za pracę dla nas - dobranoc ...

      • 2 3

  • Aj, aj, aj. (1)

    Przez wiele komentarzy przemawia zazdrość, aż oczy bolą. Nie wiem czy nic wam się w życiu nie powiodło czy jest jakiś inny powód, ale dajcie spokój. Młodzież stara się coś robić, działają, rozwijają się, nic złego w tym nie widzę. Może niekoniecznie pomoże im to bezpośrednio zapewnić sobie lepszą przyszłość, ale każdy rodzaj aktywności, inwestycji w samego siebie pomaga w przyszłości. Przestańcie wyrzucać swoje smuty na forach!

    • 2 4

    • wreszcie glos rozsadku!

      Tyle jadu tu. Tak ten narod sfrustrowany, ze szok.

      • 1 1

  • Ile w was jadu i agresji...

    Lepiej pojsc na kurs, ktory na pewno zadziala pozytywnie na czlowieka, niz siedziec w chalupie i walic niemca po helmie albo wyrywac jakies tepe dzidy w klubie tym czy tamtym.

    • 0 2

  • korporacyjne narzędzia (1)

    Bank sobie robi reklamę i tylko o to chodzi , a młodzież myśli , że czegos się nauczy... "zapewni sobie dobrą przyszłość" głupia dziunia :D warsztatem w gimnazjum :D ...
    Korporacyjne gnidy, już Wam sie karierka marzy? W krew wyssiewajacej wielkiej korporacji, która traktuje ludzi jak szarą masę taniej siły roboczej... karierowicze, jeszcze od ziemi nie odrośli .... kawe będziecie nosić, a jak sie dochrapiecie na stanowisko w wieku 40 lat, to zdechniecie na zawał albo pękną wam wrzody! Sprzedacie swoje zycie i dusze tej wielkiej machnie!
    Swoją droga w topolówce siedzą sami idioci - głupio-mądre panienki, którym się wydaje, że pozjadały rozumy i sr*ją wyżej niż d*pe mają oraz przychlaśnięci chłopcy, a w rzeczywistości to tępe dzidy i zakompleksione gnomy bez fantazji zyciowej... wykuć, pomądrzyć się w swoim małym ciasnym świecie , potem szybciutko marzenia o studiach i pracy w korporacji do śmierci ... rzygać się chce!

    • 10 5

    • alez pieprzysz

      widac ze sie do ow szkolki nie dostales.

      • 0 1

  • uroki pracy w korporacji (3)

    Uroki pracy w korporacji to:
    - praca kilkanaście godzin na dobę, czasami nocami, w weekendy, o nieludzkich godzinach
    - konflikty w życiu osobistym: żona znajduje sobie faceta, który pomoże jej wreszcie w domu, a córka zaczyna do Ciebie mówić "wujek".
    - ogromny stres, bo szefowie ciągle chcą od Ciebie więcej i więcej - zaczynasz nie wyrabiać się z terminami i popadać w depresję

    Gościowi, który na tym filmiku stwierdził, że chciałby pracować w dużej korporacji, serdecznie życzę, żeby się opamiętał. Bo gdy zostanie wciągnięty jako trybik w wielkiej maszynce do zarabiania pieniędzy, to już nie ma stamtąd ucieczki.

    • 9 4

    • chyba jednak nie pracowales w korporacji (1)

      Czesc,
      chcialam tylko napisac ze to o czym piszesz swiadczy ze chyba jednak w korporacji nie pracowales.. Ja pracowalam wczesniej w 2ch malych firmach (1sza ok 15 osob, 2ga ok 5 osob) - i to wlasnie tam byl najwiekszy zapierdziel. Mala firma musi sie na prawde sprezac aby sie utrzymac na rynku, wiele rzeczy sie jej po prostu nie oplaca.. wiec mile widziane nadgodziny, weekendy itd.. Teraz pracuje w korporacji (ponad 300 osob w Polsce, za granica to kilka-kilkanascie tysiecy) i po prostu nigdy chyba tak nie przestrzegano moich pracowniczych praw jak tutaj. Na urlop trzeba isc-bo tego wymaga kodeks pracy, zeby pracowac w wekend-to musialabym nie wiem jak to uzasadniac pracodawcy, nadgodziny-praktycznie ich nie ma, no chyba ze nie wiem co sie dzieje, ale to na zasadzie ze ze 2-3 dni zostane po 1h dluzej.. ciaza? Pokoj dla matki, powrot do pracy zapewniony.. w malej firmie nigdy nie mialabym tego zapewnionego. Owszem, sa minusy-wiecej biurakracji, etc, ale jednak duzo bardziej dbaja. Aha no i socjal oczywiscie. Bony na swieta, opieka medyczna.. w malych firmach pomarzyc mozna..

      • 4 2

      • Pracuje w korporacji

        8H dziennie, co godzine przerwa 5 min, dodatki do pensji(bilety do kina lub inne upominki), opieka medyczna :)

        • 0 0

    • koproszit

      święta prawda ... podpisuję się ...

      • 3 0

  • najłatwiej bronić się głupią gadką o zazdrości !

    Jakie smuty? Dlaczego każdy głos krytyki szybko odbijany jest zarzutem o zazdrość... O co niby? O głupote?
    Nie jestem smutnym frustratem, który w swoim życiu nic nie robi, nie osiąga i w ogóle się nie rozwija ... wręcz przeciwnie... Jestem po 5-letnich studiach na Uniwersytecie Gdańskim, obecnie jestem w połowie kolejnego kierunku, znam 3 języki, z czego 2 biegle, jednego z nich nauczam... Jeżdżę po świecie, studiowałem rok w Hamburgu, mam miliony zainteresowań, chodzę na różne kursy dodatkowe, mające pomóc mi w rozwoju osobistym, cwiczę jogę, medytacje, działam w organizacji pozarządowej, uczę się fotografii, pływam, uczę się języków obcych, gram, projektuję, pracuję i zarabiam , podziwiam, słucham i rozwijam się ... a przede wszystkim kocham, jestem kochany, mam nawet czas dla ludzi i jestem szczęśliwy!

    Po prostu - korporacje to esencja wszystkiego, co ze światem obecnie nie gra i czym się brzydzę jako człowiek ...
    Korporacje to wielkie machiny, od których należy się trzymać z daleka... nastawione na zysk, ludzkie życie przemielą, człowieka zaorają i na starość wyplują jak resztki... Człowiek w korporacji pracuję na rzecz , jakiegoś ogromnego bogatego, molocha , nie ma czasu ani dla rodziny, ani dla siebie, a ze stresu wypadają mu włosy... i tyle - po rozwoju osobistym! ...
    Skoro młodzież taka chętna, aby coś robić, to niech zacznie robić coś dobrego, a jeśli chce się rozwijać, to niech się rozwija - mogę tylko kibicować...
    Ale kiedy słyszę młodych karierowiczów, którzy od małego mają zaprogramowany mózg na wyścig szczurów , to nie będę tego nazywał rozwojem ... zachęcam tylko do szybkiej zmiany priorytetów i uciekać od takich pomysłów gdzie pieprz rośnie ... to raczej dobra rada ...
    Swoją drogą takie kursy niczego , powtarzam NICZEGO nie uczą, a jedyne co robią to powoli zaczynają w młodych ludziach zaszczepiać ten owczy pęd w przepaść... to działa jak zaprogramowanie przyszłych robocików, mróweczek biegających wokół wielkiej królowej...

    • 4 0

  • (2)

    Pracuję w gdańskim oddziale jednej z amerykańskich korporacji z branży IT. Też mam opiekę medyczną i wszystkie tego typu bzdurki. Są one właśnie po to, żeby odciągnąć uwagę pracownika od tego, jak bardzo musi zapieprzać. Pracownik myśli wtedy właśnie tak, jak Ty, czyli "gdzie ja bym znalazł lepszą pracę, w której miałbym darmową opiekę medyczną i darmową kawę". Ale powiem Ci, jak jest u mnie. Praca w weekendy to norma - robimy projekty, które mają być zrobione na czas i koniec. Pracodawca ukrywa to pod nazwą "zadaniowy tryb pracy", więc mimo wpisania pełnego etatu w umowie, nie dostajesz kasy lub dni wolnych za nadgodziny, bo w umowie masz "zadaniowy tryb pracy". Więc siedzisz w firmie w piątki, świątki i niedziele. Kiedy już myślisz o tym, że za 3 tygodnie idziesz na wymarzony urlop i wreszcie poświęcisz więcej czasu żonie i dzieciom, to szef Ci mówi, że jutro lecisz do Korei lub jakichś Indii na 4 miesiące, bo firma znalazła tam nowego klienta i wysyłają Cię tam jako doradcę. I lecisz, bo co masz zrobić, skoro podpisałeś w umowie zgodę na pracę w każdym miejscu na świecie... I tak dalej, i tak dalej... Co mi po tym, że dostanę bony na święta czy zaproszenia do kina, skoro czasami tygodniami widzę własną córkę tylko wtedy, kiedy śpi ?

    • 13 1

    • korp (1)

      Pozdrawiam Cię, człowieku ... Ciebie , szanowną żonę i córeczkę ...

      • 1 1

      • Nie no... poważnie :) To nie była szydera... po prostu to smutne ;)

        • 1 0

  • a co mają mówić? (1)

    Tak na prawdę to każdy musiał w jakimś "projekcie" uczestniczyć... A jak ich już przed kamerą postawią to co mają mówić? Wątpie, żeby tak myśleli jak mówią..

    • 7 2

    • biedulki

      No nie wyglądali na zawstydzonych ani na takich, co nie wiedzą co mówić ... Małolata już na starcie miała dumną gadkę o CV, o doświadczeniu i przyszłości, a loczek przecież sam przedstawił się jako marzący o pracy w korporacji ... Biedne owieczki, zawlekli siłą przed kamerę i kazali mówić! ... :O

      Banda larw karierowiczów ... topolówka śmierdzi pustogłowiem ...

      • 1 2

  • ola boga!

    z taką praktyką? :D ... dziecko, o czym Ty mówisz ... idź spełniać marzenia i poszerzaj horyzonty myślowe, ale nie bredzisz o korporacjach ... i to na dodatek o tym, że jakąś praktyke zdobyłaś , że CV, że przyszłosć w korporacji ... co się dzieje z tym światem ?!!?!?!?

    • 9 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane