Kulinarna Świętojańska
952 wyświetlenia 29 czerwca 2024 (148 opinii)Siódma edycja festiwalu w Gdyni
Więcej na ten temat
Opinie (148) ponad 10 zablokowanych
-
2024-06-30 13:49
Szkoda że tylko jeden dzień
- 0 2
-
2024-06-30 14:04
Korki i brak miejsc parkingowych.
Dzis pełno aut krążyło w Gdyni bo nie bylo miejsc parkingowych nawet płatnych. Wróciliśmy do domu. Beznadzieja.
- 5 1
-
2024-06-30 14:30
fajnie (1)
jestem co roku. Wczoraj skoztowałem śledzia po holendersku w bułce. Pychotka ! Dlaczego nikt nie serwuje u nas takiego street foodu ?
- 0 2
-
2024-06-30 19:33
Śledź po holendersku to po prostu matjas
Ciekawe czy droższy niż z budki w Amsterdamie.
- 2 0
-
2024-06-30 16:00
Straganów moc!
A ile ustępów? Trzeba się będzie wykasztanić i oddać mocz gdzieś w jakiejś sieni.
- 3 1
-
2024-06-30 19:19
Pomyśleli o papu.
A o kaku zapomnieli. sr*ć trzeba po krzakach, po bramach.
- 6 1
-
2024-07-01 02:12
Czy to pomysł na zasłonięcie tych dziur w ulicy i licznych lumpeksów?
- 3 0
-
2024-07-01 08:58
Kiedys probowalem tam pojsc, ale sie nie da. Stale ktos sie drze przez naglosnienie, ze wlasnych mysli nie slychac. Naprawde nie mozna inaczej? Omijam te impreze szerokim lukiem, by chronic swoje uszy.
- 2 0
-
2024-07-01 18:51
Są gusta i guściki (1)
Gusta kulinarne Polaków nie istnieją - wiem co mówię, od prawie 30 lat jestem Chefem i właścicielem kilku nagrodzonych restauracji. Niejednego klienta już wyciągnąłem z biedy mentalnej, uświadamiając na tematy kulinarne.
Prawda jest taka, że od dziesięcioleci ten nadwiślański naród bez perspektyw jest przyzwyczajony do obżerania się tanią, przemysłową paszą z Biedronki o wątpliwych walorach tak smakowych jak i odżywczych. Dla polaka, który wykonuje proste prace dla zagranicznych korporacji wystarczy wysoka kaloryka i aby jedzenie solidnie zapychało kichy, co by sił starczyło na żmudne przestawianie skrzynek na magazynie u Niemca, czy Holendra. Makroskładniki? Naturalne produkty z eko-upraw, bez konserwantów i hormonów - abstrakcja, najważniejsze to się nażreć i nachlać, jak najmniejszym kosztem.
A potem zdziwienie, że Polak w wieku 35 lat wygląda starzej od 50-letniego Włocha, czy Hiszpana, ale jak to mówią: "jesteś tym, co jesz". Żeby to tylko o wygląd chodziło - bo dochodzi rak jelita grubego, czy inne świństwo.
Zobaczcie co się najlepiej sprzedaje - najtańsza kiełbasa, podłe, marketowe pieczywo i pasztet - najlepsze w kategorii "zapchaj kichy". Do tego tona soli, cukru, co by jedzenie "miało smak" - bo jak się ma wypalone od ciągłego chlania wódy kubki smakowe, to trzeba sobie jakoś radzić.
Szczyt kulinarny Polaka to "włoska" pizza, czy "kraftowy" burger - w tym wypadku chodzi o to, by przez chwilę poczuć się lepszym od "somsiada", że "mnie stać" na to, aby raz w miesiącu kupić sobie coś na mieście - koniecznie, by było drogo, bo drogo = prestiż, w oczach zakompleksionego Polaka. Mentalności chłopa pańszczyźnianego nie da się oszukać. Na Zachodzie wiele zwierząt żyje i je lepiej od przeciętnego Polaka. W zasadzie Polak to takie de facto zwierzę - tylko takie z chowu klatkowego. Ma harować jak wół, a potem zdechnąć jak pies.
Dlatego o gustach kulinarnych z Polakiem nie ma co rozmawiać - trzeba udać się za Odrę i dopiero tam się zaczyna normalna cywilizacja.- 2 1
-
2024-07-01 22:30
Dobra pasta
Prawie dałem się nabrać
- 3 0
-
2024-07-04 15:18
beznadzieja
skasujcie ten skansen
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.