Więcej na ten temat
Opinie (304) ponad 10 zablokowanych
-
2024-04-13 10:29
Michał (2)
Ludzie tu piszący widać ,że są wiekowi.Owszem można przeczytać fajna książkę ale trzymanie gniotów w biblioteczce tylko dlatego ,że to książka jest bzdurą.
Ja mam jedną ulubioną pozycję w biblioteczce.Kamasutre.- 9 25
-
2024-04-13 10:42
Gimbus gniota to masz co najwyzej zamiast mózgu swiadczy otym to co napisałes
- 7 3
-
2024-04-14 01:15
Jak będziesz wiekowy to Kamasutra możesz sobie tylek wytrzeć.
Kamasutra jest tylko dla młodych.
- 2 0
-
2024-04-13 10:31
No straszne (1)
Ktoś wyrzucił stare i niechciane książki. A co miał z nimi zrobić, jeżeli trzeba szybko opróżnić mieszkanie? Pomijam fakt, że to de facto jego/jej własność i może zrobić z nią co zechce jeżeli nie przynosi szkody innym.
- 24 14
-
2024-04-15 06:40
A czemu musiał się spieszyć z opróżnianiem mieszkania?
- 0 1
-
2024-04-13 10:40
Książki na śmietniku?
BAR-BA-RZYŃ-STWO !!!
- 14 7
-
2024-04-13 10:41
Są przecież w mieście punkty z tzw. bookcrossingiem, inaczej mówiąc półeczki, regały, na których można zostawić książki, których się nie potrzebuje. Warto zainteresować się tematem.
- 16 2
-
2024-04-13 10:42
Książki tylko na śmietnik (4)
Po umarłych non stop są setki książek.
Nawet antykwariusze nie chcą ich za złotówkę.
Taniej jest wyrzucić.- 17 9
-
2024-04-13 10:56
Dzbanku antykwariusze kiedys takie ksiazki skupowali bo był trudny dostep teraz tylko kolekcjonezy kupuja takie które (3)
która sa na akcjach wyzceniane inne go nie interesuja bo to jest biznes i na mato gdzies czy ksiazka jest wartosciowa czy nie .To jak lombard i nic wiecej tylko ze z ksiazkami.
A na takie pijawki jak ty ci ludzie w testamentach zostawiac ze ma obowiazek zachowac ksiazki!
A ty i tobie podobna patologia przedewszystkim pokazujecie brak szacunka dla zmarłych i ich zycia- 4 6
-
2024-04-13 17:12
Ponioslo pana/pania
Jwt
- 4 1
-
2024-04-14 02:16
Taki przemadrzaly a prawa spadkowego nie zna.
To o czym mowisz to Polecenie w testamencie. Polega na zobowiązaniu spadkobiercy lub zapisobiercy do określonego działania lub zaniechania. Ale testament musi miec wykonawce. Testament to nie to samo co spadek. Spadkobierca nie musi wykonywac woli zapisanej w testamencie! Nie jest to wymagane do objecia spadku. Nie zadziala rowniez przypadek wydziedziczenia, bo to mozliwe jest tylko za zycia spadkodawcy. Podsumowujac: musialbys spisac testament, wyrazic w nim wole zachowania ksiazek, wyznaczyc wykonawce i zapisac mu te ksiazki. Ale po Twojej smierci nie spotka wykonawcy zadna konsekwencja, jezeli po objeciu spadku nie wykona Polecenia. To samo dotyczy kolejnej osoby dziedziczacej, gdyby wykonawca testamentu zrzekl sie spadku. Takze ciezko w prawie zawrzec 100% skuteczne "macie nie wyrzucac moich gratow".
- 1 0
-
2024-04-14 21:40
"ma obowiazek zachowac ksiazki!"
po co w blokowym mieszkaniu ktoś ma się kisić w prlowskiej makulaturze? aż tak bardzo nienawidzisz swojej rodziny?- 1 0
-
2024-04-13 10:50
Poziom umysłowy postów sam mówi za siebie za siebie nie oczekujcie niczego innego od prostaków. (2)
To tacy nowoczesnie europejczycy ale w Polskim najgorszym wydaniu lewacko liberalnym .Bo w europie zachodniej ludzie sie tak nie zachowuja.
- 14 14
-
2024-04-13 12:10
W tym wypadku polski nie piszemy wielką literą. Poziom umysłowy...ręce opadają...
- 6 0
-
2024-04-13 12:47
Zachowują się podobnie a często gorzej. Nie zauważyłem różnicy. Zdawkowe dzień dobry, uśmieszek
i w zasadzie to wszystko. I oczywiście nie przeszkadzaj.- 0 1
-
2024-04-13 10:53
Biblioteki nie chcą brać starych książek, słowniki przeniosły się do internetu
Biblioteki nie chcą brać starych książek. Słowniki przeniosły się do internetu. Do tego e-booki i audiobooki. Jeżeli ktoś nie ma sentymentu do papierowych książek i bibliotek po rodzicach i dziadkach to ich los jest przesądzony. Obraz epoki, postępu technicznego, braku wrażliwości. Książki i własna biblioteka były kiedyś na porządku dziennym. Teraz odchodzi do historii jako przeszkoda w umeblowaniu swojego mieszkania i zbędny balast.
- 13 0
-
2024-04-13 10:56
Bo tacy Turcy to mają energię, godność, coś chcą u siebie i dla siebie. A Polską od dziesięcioleci rządzą słudzy obcych
I w sumie Polakom to już dawno zobojętniało. Naród niewolników nie urządza krzyków. A tu od kilkunastu lat nie ma już narodu, tylko zdeptana mierzwa. Są owszem, drobne wyjątki, ale to tylko nieliczni. Co nic nie znaczą, niesttey.
- 22 7
-
2024-04-13 10:57
A ja rozumiem osoby wyrzucajace ksiazki. (14)
To bedzie niepopularna opinia, ale traktuje papier tylko jako nosnik informacji. Nie mam do niego zadnego sentymentu czy uwielbienia. Papier to papier. Problem jest z trescia:
* Wszelkie Mickiewicze i Sienkiewicze kupowane masowo tylko na potrzeby edukacji szkolnej sa dzisiaj dostepne jako darmowe ebooki. Nikt przy zdrowych zmyslach nie siegnie dobrowolnie po takiego Zeromskiego, bo to po prostu tortura a nie lektura. Spokojnie mozna to wyrzucic robiac sobie miejsce w domu, w razie potrzeby sciagnac ebook w minute.
* Grafomanskie serie typu Harlequin. Czy naprawde ktos to trzyma bo kiedys wroci do 15 ksiazki o tym jak ktos komus dyszy w ucho? Na smietnik.
* Stare powiesci. Nie sa czesto dostepne jako ebooki, ale wiekszosc z nich sie zle zestarzala. To sa ksiazki jednorazowe - jak poznamy fabule to drugie czytanie nudzi. A ze mamy wciaz naplyw swiezych, aktualniejszych to naturalne jest, ze bedzie w nich rotacja i ludzie nie beda trzymac starych opowiadan z PRL.
* Encyklopedie, slowniki. Pozycje typu "encykloedia powszechna" na kazde haslo sa w stanie dac pare linijek odpowiedzi. Siadajac do komputera mamy setki stron multimedialnych na dany temat, ktore mozemy latwiej przeszukiwac. Podobnie slowniki, slyszalem kiedys "nie wyrzucaj, to bardzo dobry slownik". No i co z tego, jak otwierany byl ostatnio 20 lat temu a cokolwiek potrzebujesz przetlumaczyc to siadasz do komputera? Bezpiecznie mozna sie tego pozbyc, zwlaszcza ze czesto zajmuje sporo miejsca.
* Literatura techniczna. Tu po prostu nowe wydania sa lepsze. Ksiazka o materialoznawstwie z zeszlego roku bedzie zawierala wlasciwosci wlokna weglowego czy nowych stopow metali, ktorych w starej pozycji bedzie brakowac. A w obszarze IT to ksiazka nadaje sie na smietnik po kilku latach. Nikt nie bedzie dzisiaj zglebial tajemnic wersji Javy z 2010 roku.
Do tego przestrzen mieszkaniowa jest droga. Metr kosztuje niewyobrazalne pieniadze i naturalne jest, ze ktos nie chce zajmowac go sobie ksiazkami o Giorgio Vasari.- 32 9
-
2024-04-13 11:00
I nie. Wyrzucajac ksiazki nie redukujemy w zaden sposob dobytku ludzkosci. Wyrzucamy nosnik informacji, ktora jest skopiowana i/lub nieaktualna. Owszem, trafia sie biale kruki. Ale kolekcjonerzy to osobny temat.
- 14 0
-
2024-04-13 11:06
(2)
Ejjj wszystko pięknie i ładnie ale Żeromski pisał akurat dość ciekawie, ja tam go lubiłam
Z pozostałym masz 100% racji- 9 0
-
2024-04-13 11:10
Moj scisly umysl sie buntowal na kazdej linijce Ludzi Bezdomnych.
Miedzy tym co bylo w ksiazce a tym co mnie interesowalo byla przepasc nie do przeskoczenia.
Ale rozumiem opinie i szanuje.- 5 0
-
2024-04-14 12:17
Mqsz racje...
Masz rację...może i ,,Ludzie bezdomni" akurat nie jest za bardzo strawne ale np. takie monumentalne dzieło jak ,,Popioły" całkiem miło się czyta...oczywiście są tam te nieszczęsne rozbudowane opisy przyrody, ale da się to przeżyć (=przeczytać:-) ). No a poza tym,,Popioły" maja chyba najczęściej przytaczane pierwsze zdanie spośród innych powiesci: słynne,,ogary possly w las.Echo ich grania słabło z wolna i wreszcie utonęło w milczeniu lesnym" (może niedokładny cytat bo pisze z pamieci :-) ). Ale czyż to zdanie nie jest intrygujące?
- 3 0
-
2024-04-13 11:07
Zeby byla jasnosc.
Jak interesujesz sie Giorgio Vasari i architektura jest Twoja pasja - zbieraj papier na zdrowie.
Moj przydlugi post byl tylko odpowiedzia na typowe oburzenie, ze "jak to mozna wyrzucac ksiazki" albo "zostaw, moze ktos przeczyta". Po prostu ludzie skupiaja sie na przedmiocie jakim jest ksiazka, myslac ze jest on wartosciowy przez sam fakt istnienia. A w 95% przypadkow nie jest.- 11 0
-
2024-04-13 11:08
wiele prawdy
Wiele prawdy, ale nie do końca. Co do starych słowników, przewodników, książek technicznych, informatycznych to się zgadzam. Tracą błyskawicznie na aktualności. Nie ma sensu tego trzymać chyba, że jako wartość sentymentalną (bo korzystał Mama, Tata, Dziadek itp - to też jest pozytywny powód). Zupełnie nie zgadzam się co do klasyki literatury - chyba, że są to rozpadające się tytuły z lat 70tych i 80tych wydane tanio na słabym papierze. Klasyka literatury jest warta zachowania w wersji papierowej od Słowackiego po Żeromskiego. Jeżeli ktoś nie chce czytać to nawet jako klimat domu.
- 9 3
-
2024-04-13 11:15
Lubię sobie w dorosłym życiu poczytać szkolne lektury, bo dopiero teraz doceniam ich wartość. Mam słabą pamięć, więc mogę czytać te same powieści co kilka lat, bo zwyczajnie nie pamiętam jak się skończyły. Uwielbiam otworzyć encyklopedię na dowolnej stronie i zagłębić się w pierwsze hasło, na które padnie mój wzrok, a stare książki techniczne często lepiej tłumaczą podstawy danej technologii.
Ale nie każdy tak ma, więc zasadniczo zgadzam się, że wyrzucanie książek to nie grzech. Niektórych pozycji nie ma co na siłę trzymać. Jednak zanim wyrzucisz do kontenera warto rozejrzeć się czy nie można dać takiej książce jeszcze szansy na kolejne życie w innych rękach.- 14 1
-
2024-04-13 12:59
No cóż
Słowniki drukowane spełniają swoją funkcje równie dobrze co translatory internetowe. Spełniają ją także przy wyłączonym prądzie i problemach z dostępem do netu.
Jeśli chodzi o książki typu poradniki/podręczniki to niestety stwierdzam (zadałam sobie ten trud by dokonać porównania), że starsze wydania były lepiej, dokładniej i z dużą ilością detali wydawane. Nawet książki kucharskie ( choć często brak już na rynku podawanych w przepisach składników) były na wyższym poziomie niż to co teraz wylewa się na rynek z drukarni.
Na bookcrossingu w bibliotece regularnie wpadająmi w ręce przepiękne albumy, atlasy historyczne, klasyki literatury europejskiej itp. Co ciekawe - te stare powieści wydawane są do dziś i kosztują ciężkie pieniądze. Inne natomiast nie doczekały się jeszcze takich wznowień, ale kto wie....może znowu doczekają się ekranizacji i bum na książkowy oryginał pewny na 100%.
Natomiast te wszystkie "nowe nośniki" mają tylko tak długo rację bytu jak długo produkowane są dla nich odtwarzacze. Wystarczy, że ci się taki sprzęt zepsuje i masz już w domu tylko tony plastiku, którego nigdzie już nie oddasz, a za wywóz śmieci musisz jeszcze płacić. Już wkrótce eurobolszewia zacznie nam wyłączać/limitować prąd elektryczny, a serwisy streamingowe na bieżąco likwidują darmowy dostęp do swojej oferty. Wtedy nagle przypomną sobie ludzie o książkach drukowanych i będą z chęcią po nie sięgać, aby uciec od tej neobolszewickiej chały i poczytać różne dziela w ich oryginalnej wersji (zwłaszcza bajki dla dzieci, książki przygodowe i encyklopedie - wolne od "progresywnych" poprawek rodem z chorych ideologii.- 7 2
-
2024-04-13 13:55
Ja Ciebie rozumiem.W latach 70-80 mój dziadek nakupował encyklopedii,słowników ekstra wydań Trylogii, innych sienkiewiczowskich,reymontowskich,mickiewiczowskich książek.nikt nie czytał.dzis mam 50 lat i nie wrócę do tych pozycji.dzisiejsze lektury są fajnie podzielone,przejrzyście dla młodzieży. Ale starą książkę kucharską zatrzymałam.
- 5 2
-
2024-04-13 15:43
ucz się chłoie, ucz
Te wujek nie pisz bzdur głupiomądry, nie o Giorgio Vasarim bo to autor, ale o historii sztuki ("Żywoty nasławniejszych malarzy,...") Jedno z fundamentalnych opracowań. Ucz się prostaku !
- 3 4
-
2024-04-13 22:06
Wreszcie pragmatyczny komentarz
- 3 0
-
2024-04-13 22:32
To jest prawda... Sienkiewiczy, Mickiewiczy, Słowackich oraz starych powieści i Harlequinów to nawet
Antykwariaty nie chcą bo im to często zalega nawet jeśli mają to w cenach typu 5 zł.
- 2 2
-
2024-04-14 12:38
W starych ksiązkach, typu poradniki (1)
możesz znaleźć dziwne przepisy, typu nitrowanie celulozy. Obecnie to wiedza zabroniona w internecie z wiadomych względów.
- 0 0
-
2024-04-14 15:27
Jest dostepna bez problemu, nigdy w darknecie nie byles?
- 0 0
-
2024-04-13 11:00
Ankarę chwalicie
Swego w Gdańsku nie znacznie. Biblioteka społeczna na Stogach też tak działała aż się zakorkowała. Tyle ludzie znosilo. Teraz książki stoją na zewnątrz i można brać za darmo. Tylko nikt ich nie chce.
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.