Jechał przez Sopot z prędkością 178 km/h
51424 wyświetlenia 12 lutego 2019 (407 opinii)W niedzielę rano policjant ruchu drogowego podjął interwencję wobec 30-letniego motocyklisty. Kierujący hondą jechał al. Niepodległości w kierunku Gdańska z prędkością 178 km/h. Za złamanie przepisów został on ukarany mandatem karnym w kwocie 500 zł i 10 punktami karnymi.
Więcej na ten temat
Opinie (407) ponad 20 zablokowanych
-
2019-02-12 12:54
wspaniały artykuł (2)
zero konkretów, żadnej daty, żadnej godziny, jedyne co wiadomo to że moto i ze GWE...
trudno odmówić trojmiasto.pl brak uczestnictwa w mowie nienawiści wobec motocyklistów- 7 10
-
2019-02-12 13:13
No dokadnie!!!
podać przynajmniej nazwisko kolesia i gdzie mieszka...
- 2 1
-
2019-02-12 13:14
Chcesz pozapie*dalac to kup sobie bilet na tor wyścigowy
- 5 0
-
2019-02-12 12:54
Powinni mu odrazu odebrac prawo jazdy dozywotnio ,kolejny przyklad ze maja gdzies jazde bez prawa jazdy
czyli bezkarnosc piratów drogowych pewnie szalał cały czas i raz na 100razy przypadkiem go złapali
- 11 0
-
2019-02-12 12:57
szkoda, że nie pokazali na filmie jak go zatrzymują.
to by było ciekawsze niż te "mignięcia" bo niewiele z nich wynika.
- 5 1
-
2019-02-12 13:07
GWE a motor BMW ? (2)
- 5 1
-
2019-02-12 13:41
A Ty z Giżycka i Passat 1.9 gti?
- 3 3
-
2019-02-12 18:41
Internet a ty umiesz obsługiwać?
- 0 1
-
2019-02-12 13:12
łagodny policjant
Wydaje mi się , że policjant był bardzo wyrozumiały . Powinien sprawę skierować do sądu .
- 11 0
-
2019-02-12 13:13
no i co
jak jechal to musial patrzec przed siebie a nie nalicznik,to nie byl idiota.
- 3 7
-
2019-02-12 13:13
W Stanach byłby areszt z miejsca (2)
W Stanach procedura wygląda następująco:
Za tak duże przekroczenie prędkości kierowca jest z miejsca aresztowany. Nikt się nie bawi w wypisywanie jakiś mandatów na miejscu przy takim przestępstwie. Trafia z automatu do aresztu gdzie Sąd bada przyczyny takiego zachowania i kieruje ewentualnie na badania psychologiczne. Jeżeli nie ma poważnych zaburzeń - jest od razu wyrok. Minimum 30 dni (przy pierwszym przewinieniu) do nawet kilku lat (recydywa). Czyli "Klient" jest z miejsca zabierany z ulicy. Traktowane jest to jako przestępstwo a nie wykroczenie drogowe.
"Bohater" z Wejherowa raczej jest odporny na zabieranie dokumentów. Takie zachowania prowadzą do jednego - kolejny krzyż przy drodze. Tylko że ofiarą wypadku może nie być wyłącznie motocyklista - może to być ktokolwiek - pieszy, matka z dzieckiem, osoba starsza....- 36 1
-
2019-02-12 14:17
Ale w Stanach sądy nie są tak skorumpowane jak tu. (1)
Poza tym polska to zwykła wiocha na mapie świata więc nie ma co porównywać do USA.
- 5 4
-
2019-02-12 20:19
Czyli choćby wszystkie filmy pokazujące korupcję w USA to scifi
- 2 1
-
2019-02-12 13:23
Powinni wprowadzić specjalne opaski dla takich narwanych po wyroku. Zbliży się do pojazdu mechanicznego
i prąd pieści go po kulach.
Dla takich rower lub na piechotę.- 8 2
-
2019-02-12 13:25
Da się szybciej
na pohybel..
- 2 1
-
2019-02-12 13:29
Zaostrzyc (1)
Jakby zaczeto zatrzymywac pojazdy i oddawac do utylizacji od razu zaczeloby sie zmieniac albo jakby do mandatu dodawano procent wartosci pojazdu pomnozony przez wspolczynnik przekroczonej predkosci w stosunku do przepisowej predkosci tez by cos pomoglo.
- 8 0
-
2019-02-17 10:45
Po co niszczyć pojazd? Czy to on zawinił?
Wystarczy sprzedać a pieniądze przekazać na fundusz pomocy ofiar wypadków drogowych. Proponując jakieś rozwiązanie warto najpierw je przemyśleć. Myślenie nie boli!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.