Herbalife Ironman 70.3 Gdynia
9523 wyświetlenia 9 sierpnia 2015 (88 opinii)Zgodnie z przewidywaniami zwycięstwo w pierwszym Herbalife Ironman 70.3 Gdynia padło łupem bezapelacyjnego faworyta - Nilsa Frommholda. Niemiecki cyborg pokonał trasę gdyńskiego triathlonu w 03:54:07. Najlepszą zawodniczką imprezy została Diana Riesler, również reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów. Na starcie morderczego trójboju stanęło ponad 2 tys. uczestników.
Więcej na ten temat
Opinie (88)
-
2015-08-10 21:28
Widzę, że z roku na rok dziury w drogach coraz większe
- 0 2
-
2015-08-09 23:04
Ile miejsc pracy zyskała Gdynia dzięki nakładom jakie pochłania w Urzędzie Miasta PR? (1)
- 6 12
-
2015-08-10 17:03
Ile?
- 0 0
-
2015-08-10 16:05
Do Rumi były marne fragmenty drogi
Potwierdzam, sam widziałem kilka osób łatających gumy. Na podjeździe po któryś wiadukt, już chyba przed samą Gdynią, była dziura wielkości piłki do siatkówki (a parę metrów dalej jeden z uczestników łatał gumę).
Ja ogólnie imprezę oceniam bardzo pozytywnie. Szczególnie doping i wolontariuszy. Na trasie biegowej mój podziw wzbudzała Wolontariuszka polewająca wodą - była całkowicie przemoczona, ale mijałem ją przez trzy pętle i dzielnie walczyła. Szacunek.
Małą skucha była ze statkiem pirackim który zdryfował i niepotrzebnie nadrobiłem drogi.
Ogólnie jednak super przygoda!- 4 1
-
2015-08-09 18:53
Czy to jakaś miejscowa paranoja? (3)
Komentujący narzekają tu na jakichś hipotetycznych narzekaczy, a póki co, to ich tu nie ma, a narzekającymi są ci, którzy chcieliby tych hipotetycznych tu zobaczyć.
A tak w ogóle, gratuluję dobrze zorganizowanej imprezy i oczywiście jej uczestnikom, nie tylko zwycięzcom.- 24 3
-
2015-08-10 15:06
bo przyszli do roboty, mają zapłacone z UM Gdynia, a tu nie ma na kogo nadawać ;-)
- 1 2
-
2015-08-10 09:05
Cześć obiboki, lajtowcy i szaławiły!
We łbach się wam poprzewracało! Tylko zabawa, biegi, rajdy, pełen luz i wrzawa wam w głowie. A kto będzie pracował, sprzątał po was? Chcecie popływać - to droga Gdynia - Hel - wolna, może co drugi się potopi i będzie spokój, chcecie pojeździć na rowerach - to w Bory Tucholskie - tam w głuszy leśnej może dacie sobie w kość, chcecie pobiegać - to na spacerniaku przez 10 lat - pobiegacie.
- 2 4
-
2015-08-09 19:08
Spokojnie :] Narzekacze już piszą w sprawie rzekomych utrudnień od kilku dni i pewnie jeszcze się pojawią, aby sobie pobiadolić. Ja również gratuluję imprezy i czekam na kolejne.
- 9 0
-
2015-08-09 15:52
rewelacja (9)
Aaalle impreza. Gdynia może być dumna! Oczywiście oprócz tych malkontentów narzekających że do sklepu dziś dojadą trochę później... meeeeegaaa!
- 131 27
-
2015-08-09 18:36
(4)
Narzekacze to klakierzy Horały i jemu podobnych. Olać to.
- 15 4
-
2015-08-10 15:05
klakierzy knujący z inspiracji wiadomych, wrogich kół
- 1 0
-
2015-08-09 19:32
Narzekacze to opozycja z PO (2)
Toz te dziady caly czas ryja pod Szczurkiem by w Gdyni bylo gorzej
- 6 10
-
2015-08-09 19:42
(1)
oni też, ale zakompleksieni Pisowcy dominują
wiem coś o tym dość dobrze- 6 2
-
2015-08-09 19:51
Kret w pisie się odezwał. On wie najlepiej.
- 3 0
-
2015-08-09 18:28
(3)
Ci malkontenci to głównie internetowe trolle i Pislamiści - wiadomo :)
Publiczność była super!- 25 12
-
2015-08-09 19:52
(2)
Nie zauważyłem narzekających, poza jednym, tym powyżej.
- 7 7
-
2015-08-09 20:41
(1)
to poczytaj sobie posty pod artykułami o zawodach z ostatnich dni :) można paść ze śmiechu
- 11 2
-
2015-08-10 15:04
poczucie wyższości i śmiech, to jest właśnie to co oferują obecni włodarze zwykłym ludziom w Gdyni
- 0 5
-
2015-08-10 13:08
moje trzy grosze (1)
Czy mozna zapytac tak niesmiało, ile Gdynia dołożyła do tej imprezy, a moze zarobiła?
W jakim charakterze zaprezentował sie Dreamliner - drogiego gadżetu? i po co bo jakos nie kojarzy się z tą imprezą.- 0 3
-
2015-08-10 14:59
a możesz mnie oświecić "mistrzu" ekonomii w jaki sposób zmierzyć zyski z takiego wydarzenia na drugi dzień po zakończeniu imprezy?
Dreamliner występował w roli jednego ze sponsorów - stać LOT to przelecieli, pozdrowili uczestników i kibiców - efekt fantastyczny.- 2 0
-
2015-08-09 22:29
(3)
Zgadzam się. Wyjątkowy dzień I piękna sportowa rywalizacja. Kibice super, poza jednym panem, który chodził po Skwerze i narzekał, że to nienormalne i że ulice zamknięte. Taki typowy wyborca gdyńskiego PiSu. Poza tym naprawdę rewelacja.
- 11 16
-
2015-08-09 22:45
(1)
Znam go, to był akurat wyborca Samorządności, sympatyzujący też z PO
- 3 7
-
2015-08-10 10:17
hmmm.... a mówił zupełnie co innego...
- 5 0
-
2015-08-09 23:00
W atmosferze wzajemnego zrozumienia i spontanicznej jedności
potwierdzającej słuszna linię niepartii Samorządność i demokratycznego dożywotniego Wodza odbył się kolejny sukces.
Pojedynczy frustraci wywodzący się z wrogich nasłanych przez zazdrosny Gdańsk (którz z prawdziwych Gdynian podniósłby na Niego rękę?!) nie byli w stanie zakłócić wielkiego sukcesu, a front zjednoczony jeszcze mocniej zwarł szeregi.
Naprzód, niech żyje tysiącletnia Gdynia, Dubaj Północy i jej Wielki Wódz!- 3 11
-
2015-08-09 18:34
Coś niesamowitego (1)
Czekam na przyszły rok z niecierpliwością. Super zawodnicy, rewelacyjni kibice, a Gdynia jak zwykle na probsie. Jestem pod mega wrażeniem. Byłam dziś już przed 8 i start triatlonu był fantastyczny. Zaraz pewnie marudy zaczną narzekać, nawet jeśli ich tam nie było hehehe
- 42 8
-
2015-08-10 09:06
Olu - czekamy na ciebie już
Grabarze
- 0 2
-
2015-08-09 21:53
Biegnie po twardych nawierzchniach (4)
niszczy kręgosłup i stawy kolanowe ,
nikt mnie nie przekona do uprawiania takich dyscyplin
również propagatorzy kosmicznych wkładek do butów :)- 9 8
-
2015-08-10 09:02
trenowac mozna w lesie
zrobienie kilku biegow po asfalcie (fragmentami beton) nie zabije Ciebie
- 7 0
-
2015-08-09 22:31
Decydują się na to dorośli ludzie. Tobie nikt nie każe brać czynnego udzialu :)
- 6 1
-
2015-08-09 21:55
www (1)
aś TY gupi
- 1 5
-
2015-08-09 22:05
odwiedź oddział rehabilitacji ortopedycznej i powtórz Twoje ortoupośledzone "zdanie"
- 4 1
-
2015-08-10 04:56
Jak zwykle poziom wysoki ale ...
z punktu widzenia widza, kilka spraw dostrzegłem.
Toi-toi ustawione były masowo przy basenie żeglarskim, no i OKi, kasztanek przed startem i siusiu jak najbardziej trzeba zrobić ale dostrzegłem w strefie zmian kolejki do nielicznych tam jednak kabin w czasie zmiany rower-bieg. Wielu zawodników i zawodniczek rezygnowało z załatwienia potrzeby, co raczej później życia a i biegu nie ułatwiało. Niby drobiazg.
Kibice a raczej odwiedzacze zawodów.
W sumie w porządku ale zawsze pojawia się jakieś stado bezmyślnych kwok i kaczorów wędrujących sobie a muzom. Akurat to nie są wyścigi motorowe a jedynie biegi i rower ale i tak ciągłe przełażenie przez ulicę w te czy nazad jest upierdliwe na maksa, do tego dokonywane z tzw szybkim hamowaniem najniższym biegiem. Wygląda to następująco, szybki start (przyspieszenie na poziomie 100 km/h w 1 sek) zaś zaraz potem jazda na jedynce bez gazu. Do tego głowa opuszczona na dół jakby nic innego się wokoło nie działo.
Druga grupa to stada matek z dziećmi. Tu było jeszcze gorzej, bo zachowywały się jak kuropatwy na polowaniu. Zerwała się jedna z dzieckiem, potem druga, potem kolejne, przy czym te ostatnie już pędzące pod koła i nogi zawodników.
Oczywiście pretensje do garbatego, zaś nigdy do siebie.
Zastanawia też masa ludzi z wózkami, jakby celowo utrudniający sobie życie, że akurat właśnie wtedy musieli wyjść na ulicę i właśnie w to miejsce. Zaiste ciąg do tłumów wielki zważywszy, że ich pociechy nie podzielały radości rodziców i najczęściej wyrażały swą dezaprobatę, płaczem i chęcią ucieczki z tych miejsc.
Na koniec łyżka dziegciu jeszcze do oprawy zawodów. Byłoby fajnie gdyby muzyka była nadawana jedynie w strefie mety, zaś rozstawione w wielu punktach głośniki, nadawały jednak komunikaty z trasy. O stylu muzycznym trudno mówić, zwłaszcza że gusta są tu najróżniejsze ale ogólnie było to dość męczące, zwłaszcza że muzę słychać było niemal wszędzie, na JP II i przy basenie Zaruskiego. O ileż przyjemniej oglądało się zawody na Bulwarze, Świętojańskiej czy Waszyngtona.
Szum rowerów, tupot nóg i oklaski i dopingowanie zawodników.
Tę ostatnią uwagę to można by było przemyśleć.
Warto pomyśleć tez i o tym, że oprócz zawodników startujących i spędzających na trasie do 7 godzin, są też im kibicujący, spędzający dokładnie ten sam czas i niekoniecznie cały czas będący na adrenalinie a pełniący dla zawodników nie mniejszą rolę niż zimna woda, sok, itd, dobra zachęta w trudnych momentach bywa bardziej zbawienna.- 10 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.