TV

Gorączka sobotniej nocy

12515 wyświetleń 22 kwietnia 2018 (93 opinie)

"Gorączka sobotniej nocy", nowa premiera Teatru Muzycznego w Gdyni. Kto pamięta film "Saturday Night Fever" z niezapomnianym Johnem Travoltą w głównej roli, podczas spektaklu Teatru Muzycznego w Gdyni zaliczy sentymentalny powrót do przeszłości. Jednak gdyński musical długimi fragmentami jest tanecznie i muzycznie lepszy od filmowego pierwowzoru. Szkoda, że bardzo wiernie przetłumaczono pełen wulgaryzmów slang amerykańskiej ulicy, przez co spektakl adresowany jest do widzów od 15 roku życia.

Więcej na ten temat

Opinie (93)

  • mareczek

    oj tam oj tam

    • 0 0

  • Pilny obserwator

    No już po zdjęciach widać, że to taki przerysowany spektakl. Sztuczna radość, nieprawdziwy fun, przerysowane wszystko - od kostiumów po ruch. Brak prawdziwych emocji, zaangażowania. Wszystko tak, jakby z wcześniejszego spektaklu - Duch. Tego samego zresztą reżysera. Chyba zacznę omijać wszystkie spektakle w jego reżyserii. I pomyśleć, że obok w repertuarze mamy takie perełki jak Chłopi, Zły, Skrzypek, Wiedźmin. SNF to teatralne discopolo. Przykro mi.

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    główny bohater nie powala w tańcu (1)

    aktorzy drugiego planu o niebo lepsi tanecznie od głównego bohatera, Tony nie wyróżnia się szczególnie , mógłby zagrać przechodnia i też byłoby ok,piękne wokale kobiece, brawo!, sceny tańców grupowych też pozostawiają wrażenie,

    • 22 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    kaja

    świetny spektakl! autorzy przekazali w profesjonalny sposób wszystkie wątki filmu! byliśmy zachwyceni! całą niedzielę nie mogliśmy się doczekać spektaklu ale było warto! Tony i Boby wspaniali!

    • 6 13

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    super!!!

    wulgaryzmy przeszkadzały? to jest opowieść o trudnej młodzieży która posługuje się takim językiem! obłudnicy! byłem zachwycony! szkoda że tak szybko minął czas spektaklu! polecam!

    • 9 13

  • "czekając na sobotę"

    tym przewrotnym tytułem posta zwracam uwagę, na przekaz musicalu, który został przygotowany (nie odwrotnie!) na podstawie filmu o tym samym tytule Film opowiadał o młodych ludziach z przedmieść Nowego Jorku, którzy żyli tylko oczekiwaniem na sobotnią imprezę i towarzyszące jej ekscesy, narkotyki, szybki przelotny seks, alkohol. Film, a za nim spektakl przedstawiał uniwersalną prawdę o młodych ludziach, którzy nie mają żadnego celu w życiu i żyją tylko od soboty do soboty. z pośród nich wyłania się Tony, który przełamuje ten schemat.
    spektakl teatru muzycznego doskonale prezentuje ten obraz. wykorzystane w nim wulgaryzmy stanowią spójną całość, prezentując bohaterów spektaklu jako prostych i nierozgarniętych. Ograniczone słownictwo podkreśla plebejskie, ordynarne zachowanie.
    wyraz artystyczny przedstawienia oceniam na bardzo wysokim poziomie. wielokrotnie w trakcie spektaklu czułem się jakbym był na dyskotece, czego kwintesencją była piosenka finałowa. gratuluje reżyserowi, obsadzie, muzykom i pracownikom teatru za tak świetnie przygotowane przedstawienie.
    widzom, którzy wytykają temu przedsięwzięciu wulgarność i bezpruderyjność, proponuję ponownie obejrzeć film.

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    Szmira!

    Tekst, dialogi - na bardzo niskim poziomie, nie przeszkadzają mi wulgaryzmy, ale pod warunkiem, że są dopasowane do kontekstu. Zgrzyt między melodią, a tekstem utworu. Nie dało się tego słuchać...Jedno wielkie wycie! Silną stroną jest scenografia, kostiumy, taniec, muzyka, choreografia. Słaba- tekst, tekst i jeszcze raz tekst oraz wokale i gra aktorska.

    • 6 9

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    Czy Teatr Muzyczny dopasowuje swoje spektakle do poziomu odbiorcy?

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    Pani Maja Gadzińska, bardzo ładnie zaśpiewała!

    dobre, na poziomie tańce latynoskie

    • 11 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gorące disco lat 70. O "Gorączce sobotniej nocy" w Teatrze Muzycznym

    7/10

    DLA MNIE WYJŚCIE DO TEATRU TO WIĘKSZA PRZYJEMNOŚĆ NIŻ OGLĄDANIE FILMU W KINIE I JUŻ ZA TO PARĘ PUNKTÓW PRZYZNAJĘ. Fajna Stephanie, Tony mógłby postarać się z tańcem i celować w wykonanie minimum tak dobre jak Travolty, biorąc oczywiście pod uwagę że telewizja to też co innego. Super sceny zbiorowe, nie rozumiem trochę wykonania break dance.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane