TV

Gdyńscy drifterzy w akcji

12666 wyświetleń 6 maja 2020 (242 opinie)

Kilka dni temu za sprawą artykułu, w którym opisaliśmy zgłoszenie naszego czytelnika, w sieci zawrzało na temat dzikiego placu zlokalizowanego w przemysłowej części Gdyni, który stał się torem treningowym dla drifterów. Odwiedziliśmy to miejsce z kamerą, aby zobaczyć na własne oczy, jak w rzeczywistości wyglądają takie spotkania.

Więcej na ten temat

Opinie (242) ponad 50 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    banda kretynow

    niech sobie znajda inne hobby bezmozgie oszolomy.

    • 7 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Wniosek prosty, dzięki dziennikarzowi ludzie z pasją są na cenzurowanym. W pogoni za sensacją, odsłonami i poczuciem czegoś co powinno być jednostką chorobową - misją- ludzie z hobby dbający o bogactwo wnętrza, rozwój wewnętrzny są oceniani i komentowani przez elektorat znający się na wymianie baterii w pilocie do TV. Będący ciągle zaniepokojonym o swój stan zdrowia i bezpieczeństwo innych...

    • 1 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Aha, to czyli jak ja nie mam pieniadzy a chcialbym byc kierowca rajdowym

    To moge sobie rajdowac po lasach, ulicach, prywatnych parkingach itp? Sport kosztuje, wiec jak was nie stac na oplacenie toru to kazdy taki wystepek powinien byc karany mandatem. Albo tez znajdzcie sobie tanszy "sport" bo sorry ale to zasmierdzanie to ciezko nazwac sportem.

    • 5 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Ludziom nie dogodzisz (2)

    Wali ktos boki na ulicy wpada w slup, zaraz fala hejtu ze d**il kretyn kupil za mocne auto a umiejetnosci brak itp... ludzie jezdzą na placu zdala od ludzi to znajdzie sie kondom ktory siedzi na kwarantannie i tasuje sie do telewizora i przeszkadza mu ryk silnika, albo po prostu to ze ktos robi cos z pasją dobrze sie bawi a on juz setny raz tasuje sie do tego samego filmu i nie ma planu na nowe zajęcia przy czym wymyśla bezsensowne uzasadnienie że dziecko wpadnie pod koła na odludnym placu, jak dla mnie dzieci powinny byc pod opieką rodziców i w takim miejscu chodzić za rączke... kocham Polske ale niektorzy ludzie powinni sami oddac się eutanazji. Murem za Wami chlopaki! Udoskonalajcie to co robicie oprocz frajdy może to pomóc nawet w niebezpiecznej sytuacji na drodze gdy zarzuci Wam d*pą na zakręcie. Jezeli jest opcja pisać petycje brać podpisy i zalegalizować plac !

    • 4 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      Ale w nocy jeździć to przesada szczególnie o 1-2 (1)

      • 3 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

        Domyślam się

        Jednak jakby tor został zalegalizowany to miałby swoj regulamin,nie masz pewnosci ze o 1-2 w nicy jeżdżą chłopaki ktorzy stworzyli ten tor, moze wjezdza jakiś janusz ktory sam to później zgłasza i chce uprzykrzyć życie. Zalegalizować zamknąć na klucz i jeździć do 22. A jak komuś przeszkadza jazda przed 22 to niech kupi sobie stopery albo włączy głosniej tv

        • 1 2

  • Super, ważne że mają ludzie pasje

    A skoro nie stwarzają w tym miejscu zagrożenia dla nikogo to co to komu przeszkadza? Jak kogoś boli d to niech kupi sobie maść.

    • 1 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    To może kilka rad (1)

    Fajnie że jesteście drifterami i przykro że nie macie gdzie trenować.

    Tylko akurat trenować jest gdzie - z miejsc do wynajęcia nie ma problemu z jeżdżeniem na byłym lotnisku wojskowym czy to w Borsku czy Kopaniewie.
    Oczywiście trzeba się dogadać z właścicielem (pewnie coś tam zapłacić), oraz dojechać.
    Pszczółki wiadomo - ostatnio zamknięte i w ogóle tam mają swoje problemy z sąsiadami.
    Ale w Borsku jest cały kawał pasa który nie jest lądowiskiem i po dogadaniu się korzystają z niego samochodu. W Kopaniewie też są dość regularne treningi.
    Jest jeszcze "miasteczko" w Babich Dołach, ale tam to nie wiem jak się to załatwia, bo to teren wojskowy, chociaż odbywały się tam regularnie imprezy KJS więc pewnie wystarczy zapytać w automobilklubie.

    Więc to nie jest żadne wytłumaczenie że nie ma gdzie, bo jest.
    To co pewnie byście chcieli to żeby było za darmo, żeby było pod domem itp. itd.

    Pewnie też nikt by nie miał problemu gdyby to trwało rozsądny czas, gdzieś w dzień w tygodniu gdy i tak miasto mocno hałasuje.
    No ale pewnie też "szkoda urlopu" czy planu dnia i hałasujcie nie wtedy gdy nie byłoby to tak uciążliwe, tylko wieczorami i w weekendy kiedy ludzie chcą odpocząć - bo oczywiście tak jest wygodniej bo wtedy też macie czas wolny.

    Kolejna sprawa - układ wydechowy.
    Wasze auta to nie są żadne cuda gdzie przelotowy układ wydechowy robi wielką różnicę.
    Na zawody proszę bardzo - miejcie sobie wydech z rynny.
    Natomiast za niewielką kasę, kupcie sobie dwa komorowe tłumiki przeznaczone do jakiś większych silników i pospawajcie sobie wydech z dwoma tłumikami - do treningów i poruszania się po mieście
    Auta nie będą wolniejsze, ale będą znacznie cichsze.

    • 11 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      Widać że jesteś starej daty i nie na bieżąco .. miasteczka od lat nie ma,w borsku wybudowane są domki przy lotnisku więc nie ma opcji nawet wynajmu a w Kopaniewie jest taki wyryp ze tylko rajdowki dadza radę ...

      • 0 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Prawidłowo

    Znaleźli ustronne miejsce i ćwiczą umiejętności
    Fajnie że rozwijają swoją pasję :)

    • 2 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Gdziekolwiek zbudowany zostanie tor to niedługo potem jego okolica obrośnie nowymi dewoleporskimi osiedlami. Mieszkańcom będzie przeszkadzał hałas, chociaż kupili mieszkanie taniej że względu na istniejący tor. Tak to wygląda w kraju zawistnych Januszy i Grażynek.

    • 5 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Obok mojego domu też jeździli na placu nocą

    Prosiłem wiele razy, ale tylko mi ubliżali.

    W końcu kupiłem pudełko czarnych spaxów i problem sam się rozwiązał.

    • 3 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Mieszkanka pogórza dolnego (niedaleko elektrociepłowni)

    Najlepsze jest to że oni nie robili tego codziennie tylko od czasu do czasu. Mój chłopak też czasami lubi sobie tak pojeździć ale to nie jest nałogowo. No kurde ten typ to jakiś chory jest bo chłopacy czasami bardzo rzadko bo to jest raz może 2 razy w tygodniu jeżdżą i dla mnie jako dziewczyny ten dźwięk jest fajny (tak wiem chora jestem xD) i dobrze ze jeżdżą bo nie są jak ci dzieciaki z 7/8 klas co siedzą cały czas w domu i są uzależnieni od telefonu/komputera. Taka jest moja opinia

    • 6 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane