TV

Gdyńscy drifterzy w akcji

12652 wyświetlenia 6 maja 2020 (242 opinie)

Kilka dni temu za sprawą artykułu, w którym opisaliśmy zgłoszenie naszego czytelnika, w sieci zawrzało na temat dzikiego placu zlokalizowanego w przemysłowej części Gdyni, który stał się torem treningowym dla drifterów. Odwiedziliśmy to miejsce z kamerą, aby zobaczyć na własne oczy, jak w rzeczywistości wyglądają takie spotkania.

Więcej na ten temat

Opinie (242) ponad 50 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    W końcu ktoś pisze prawdę

    Nareszcie widzę porządny artykuł, gdzie nic nie jest koloryzowane. Taka prawda, że nie mają gdzie trenować, każdy ma marzenia, ale nie każdego stać na wynajem lawety oraz wykupienie godzin na torze, zwłaszcza że tor w Pszczółkach również jest atakowany przez okolicznych mieszkańców skarżących się na hałas. Śmieszne jest to, że "typowy Janusz" kupując działkę obok toru po taniości wcale nie spodziewał się hałasu, śmiech na sali. Takie wieczne marudy i prostaki to jeden z powodów dla którego impreza "Next Level Drift" w tym roku nie odbędzie się w Pszczółkach, lecz gdzieś w środku Polski. Trójmiasto potrzebuje tego typu miejsc jak plac w Gdyni gdzie ludzie mogą bezpiecznie uczyć się driftu i przede wszystkim legalnie, ponieważ drift to nie tylko zabawa, ale właśnie umiejętność kontrolowania pojazdu podczas poślizgu. Lepiej uczyć się tu na placu niż wpaść do rowu lub uderzyć w latarnię na drodze czy ryzykować mandatem na parkingu pod Tesco.

    Tyle w temacie, mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy, a plac driftowy przetrwa.

    #muremzadrifterami

    • 36 12

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Maja chłopaki pasje.

    Róbcie dalej swoje nie patrzac na lawine hejtu lejaca sie w komentarzach. Mam nadzieje ze po tym materiale miasto pojdzie z wami na kompromis i wydzierzawi wam ten plac za jakies niewielkie pieniadze, byscie mogli w dalszym ciagu spokojnie trenować..

    • 26 8

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Żaden wyczyn.

    Wyczynem byłby drift Asterką Bożą Krzyśka.

    • 7 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Jak się nie ma gdzie trenować to się nie trenuje! to tak jakbym powiedział że chciałbym lecieć na Marsa i macie mi to zapewnić bo tak chcę. jakimi kategoriami myślowymi trzeba się poruszać by twierdzić jak przedszkolak jak chce więc to robię i już.

    • 13 30

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    jestem za.... (2)

    Nikogo nie mordują , jak tam nikt nie mieszka to komu to wadzi ? Rozumiem tych co to lubią.
    Jest z tego też taka dobra strona , że poprawiają swoje umiejętności. Lepiej jak robią to tam a nie na drogach wśród ludzi.

    • 29 9

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      (1)

      Jak sobie zbudujesz prom kosmiczny to sobie leć...

      Chłopaki sami sobie auta przystosowali do droftu, lepiej lub gorzej ale dają radę, sami ogarneli i posprzątali plac. Można się czepiać o sprawy właścicielskie ale bez jaj, nie bądź Pan formalista.

      • 2 6

  • Popieram

    Indywidualnie nie łapie tej zajawki, ale szanuje pasje, a przede wszystkim kulturę! Widać chłopaki maja coś w głowie i spełniają się na uboczu nie wchodząc nikomu w drogę. Pozdrowienia dla wszystkich zazdrosnych palantow którzy próbują się dowartościować mieszając chłopaków z błotem, nie mając nawet styczności z tematem.

    • 29 8

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Kto właścicielem terenu?

    Ciekawe kto nim jest i co on na to?

    • 11 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Opinia wyróżniona

    Mieszkaniec z Unruga (6)

    Spojrzałem na mapę i okazuje się że mieszkam w jednym z najbliżej położonych budynków mieszkalnych od placu, jest to w linii prostej ~700m Owszem słychać ryk silników i pisk opon ale po pierwsze naprawdę nie jest to tak głośne aby mi przeszkadzało, po drugie nigdy nie trwa zbyt długo, po trzecie lepiej nich chłopaki upalają na placu w środku niczego niż w nocy po ulicach...

    • 148 18

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      Widzicie i Misiek z Unruga to normalny chlop.

      Gdyby wiecej takich ludzi bylo to i Trojmiasto inne byloby. Pozdr

      • 14 11

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      Chłopaki?

      A może są i drifterki?

      • 4 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      ciekawe, co powiesz innym mieszkańcom (mieszkankom) bloku, w którym mieszkasz

      być może jesteś już przygłuchy i hałas nie jest dla ciebie uciążliwy. Pasje drifterów jest OK, ale warto spojrzeć na temat z wielu punktów widzenia. To o czym opowiada film świadczy o sile środowiska i możliwości oddolnego poprawiania warunków do uprawiania sportu na przygotowanym przez siebie terenie. Mam wrażenie, że w Trójmieście mamy do czynienia z dużą liczbą pseudodrifterów, którzy próbują się wyżywać na jezdniach głównych ulic, a nawet w strefach Tempo 30. Niedawno taki nie zmieścił się na jezdni ulicy Myśliwskiej na Morenie, potrącił Bogu ducha winną kobietę czekającą na przystanku i zbiegł z miejsca wypadku. Drifterzy powinni być traktowani jako dobrzy kandydaci na kierowców BOR/SOP, by kolejny prezydent nie był narażony na takie przygody, które miał PAD na początku swojej niechlubnie kończonej kadencji.

      • 5 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      Misiek to ty upalasz tego gruza i piszesz o sobie że nie słyszysz siebie ...

      • 5 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      mieszkaniec z ul. Boisko

      Ten pisk opon słychać doskonale w okolicy ul. Boisko. Słychać ich od przynajmniej 2 lat. Wszystko byłoby ok, gdyby jeździli w miarę normalnych godzinach, a niestety wielokrotnie robią to w nocy, kiedy ten hałas jest szczególnie odczuwalny. Nie wszyscy mają twardy sen, latem niejednokrotnie trzeba zamykać w nocy okna aby móc się wyspać. Ergo: nie będą driftować w nocy - nie będzie problemu. Wspomniana w artykule empatia potrzebna jest od drifterów odnośnie godzin realizacji swojej pasji. BTW bardzo fajna inicjatywa. Pozdrawiam.

      • 11 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

      Nie wierzę..

      że w takiej odległości od zabudowań - i to jeszcze z Elektrociepłownią oraz halami magazynowymi pomiędzy - dźwięki są aż tak uciążliwe. Chyba, ktoś jest lekko nadwrażliwy.

      Druga sprawa - to argument "nie mamy gdzie trenować" też jest słaby. Jak nie ma gdzie trenować to ogarnijcie się kupicie kawał placu na odludziu i trenujcie. Jak przyjdzie właściciel albo zarządca terenu i wam zablokuje wjazd na plac to chyba nie zaczniecie po Morskiej driftować.
      Trochę naciągana jest ta skarga z hałasem, bo plac jest na odludziu. Jednak podejrzewam, że gdyby był bliżej zabudowań to nie skończyło by się na artykułach na Trójmiasto tylko ciągłych wezwaniań na Policję.

      • 0 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    Najbardziej to przeszkadza tym wszystkim co na furtkach przypłynęli do Gdyni i teraz wielcy miastowi trzymajcie się chłopaki gaz do dechy

    • 15 10

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować

    (1)

    BMW, dresy i kaptury. Żałosne wieśniactwo. Jestem przekonany, że żaden z nich w życiu nawet jednej książki nie przeczytał. Na zasadzie "po co mi znajomość alfabetu, skoro mam BMW".

    • 17 27

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane