TV

Gdańskimi śladami Güntera Grassa

7095 wyświetleń 13 kwietnia 2015 (212 opinii)

Poznaj miejsca w Gdańsku związane z Günterem Grassem.

Opinie (212) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    gdańszczanin? (13)

    nie mówił po polsku, wspominał dzieciństwo gdy Gdańsk był niemiecki... w sumie wciąż mentalność taka sama

    • 52 36

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      (2)

      znałem kilku Gdańszczan i polskiego musieli się nauczyć po wojnie, rdzenni mieszkańcy Gdańska po polsku nie mówili.

      • 26 11

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        jak to Niemcy w niemieckim mieście

        • 1 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        nie potrafili mowic po polsku bo pewnie byli innego pochodzenia. osobiście znam 2 osoby polskiego pochodzenia z gdanska (moja babcia i sasiadka z poprzedniego miejsca zamieszkania). dzisiaj sluchajac je wydaje się jakby mowily niegramatycznie, uzywaly dziwnych slow, szyk w zdaniu czasami pokręcony. cos jakby "gwara" przedwojenna na warszawskiej Pradze. ale mimo wszystko można je zrozumieć chociaż ze względu na ich wiek z przyczyn oczywistych sluchac nie warto ;)

        • 6 9

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      niemieckich przybłędów osiedlili w słowiańskim Gdańsku bezprawnie Krzyżacy (1)

      • 8 4

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        Krzyżacy przybyli na wezwanie pomorskiego księcia, który bał się, że niemieccy mieszczanie-zdrajcy oddadzą miasto Brandenburczykom. Krzyżacy wzięli sobie do serca swoją misję i krwawo rozprawili się z zdrajcami księcia urządzając tzw "rzeź Gdańska". Potem zawładnęli miastem, ustanowili nowe prawa i ład miejski a następnie stali się ponownie wielkim wrogiem niemieckich mieszkańców miasta, którzy wkupili się w łaski polskiego króla, przyjmując nad sobą jego zwierzchnictwo.
        Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że ówcześni mieszkańcy Gdańska nawet nie wiedzieli że są .... Niemcami.

        • 3 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      moja babcia tez nie mowila po polsku w 1918 roku jak i jej rodzina, kiedy (3)

      to ziemie zostaly przydzielone Polsce. cale zycie moja babcia , jej siostry, bracia, kuzyni co zostali w polsce po 1945 roku mowili z niemieckim akcentem!!! Niemcy na pomorzu osiedlili sie juz w 12 wieku i zyli dluzej na tych zmiemiach niz niejeden Polak przybleda zza Buga, tak o tych zza buga iemieckimi, kaszubskimim bibliami ewangelickimi, zamieniali lazienki na pokoje, bo nie wiedzeli do czego sluzy woda z kranu, toaleta, a kuchnie na prad wywalali i zamieniali na piece na wegiel. zawsze smialem sie jak opowiadal mi to dziadek i pradziadek o tych Polakach z 1945 roku., .

      • 10 9

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        niemieckich przybłędów osiedlili w słowiańskim Gdańsku bezprawnie Krzyżacy

        • 3 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        Już w 12 wieku??? Czy, aby nie spóźnili się trochę??

        Cóż za wspaniały światły i mądry z Ciebie Gdańszczanin.

        • 4 4

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        Bajki o godzinie 19.00 w tv, bądź cierpliwy pooglądasz z babcią.

        • 5 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      Tak, Gdańszczanin (2)

      A kto powiedział, że Gdańszczanin, to Polak?
      Gdańszczanin, to mieszkaniec Gdańska. A więc Niemiec, Polak, Duńczyk, Szwed, czy też Flamand.

      • 8 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        przedstaw w procentach strukturę ludności WMG a potem wyniki badań tożsamości narodowej wyżej wymienionych "historyku"

        • 1 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        A kto powiedział??

        • 3 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      Grass nie wyjechał z Gdańska w roku 1945 a dopiero kilka lat później, bodaj w roku 1952.
      Tak więc jakoś musiał tych kilka słów po polsku umieć sklecić, by tych kilka lat tutaj w polskim już Gdańsku spędzić.
      Kiedyś się do tego przyznawał, potem gdy już Nobla dostał to przestał.

      • 11 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    Zwykły tak zwany wypędzony Niemiec płaczący nad rozlanym mlekiem...

    • 13 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    To ta szkoła, z której wy**bali Korgul xD

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    Grass przez wiele lat ukrywał służbę w Waffen-SS. Ujawnił to dopiero w 2006 roku. Nobla by nie dostał. (3)

    • 19 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      Oj tam, Oj tam (2)

      Joseph Ratzinger w wieku 14 lat (w 1941), został wcielony do Hitlerjugend, a 1943 do wojsk obrony przeciwlotniczej. I to nie przeszkadzało aby zostać papieżem.

      • 14 5

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        Watykan to hitlerowcy w czystej postaci

        Poczytaj sobie historie kościółka w IIWŚ

        • 1 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        katolicy to co innego...

        • 1 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    Czytałem Blaszany bębenek, Kot i mysz. Takie sobie. Zbyt pretensjonalne. (12)

    O wiele bardziej podoba mi się Gdańsk u Chwina.

    • 32 53

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      (2)

      Blaszany bębenek? Genialna książka! Napisana niesamowitym językiem, na długo utkwiła mi w głowie i często o niej myślę przechodząc przez niektóre ulice Wrzeszcza czy Gdańska głównego.

      • 12 4

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        A do tego Blaszany bębenek na deskach Wybrzeża! rewelacja. Najpierw książka za młodego- nic się nie rozumie :) potem kolejne podejście - szok i przyjemność z czytania na deser spektakl. Życie w Gdańsku jest piękne!

        • 6 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        lubisz jak ci mamę wujek zapina w takt walenia w blaszany bęben?

        • 3 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      . (8)

      Kto pamięta, w której powieści był opis jak jeździł z kolegami na wrak statku przy plaży, walili konika, a mewy łapały spermę? Poczytajcie sobie Grassa, Kawkę, Hłaskę, Bukowskiego, Borisa Viana. Bardzo fajni autorzy...

      • 9 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        (1)

        Myślisz że inni nie znają wymienionych pisarzy? Toć to kanon literatury.

        • 5 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

          Niestety u nas aktualnymi kanonami literatury sa

          Fak(t) i (R)Zycie na gorąco

          • 7 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        to w tej części co głównego bohatera molestował ksiądz z Mickiewicza ;-)

        • 3 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        (3)

        Ale ze podnieca cie taka patologia czy co?

        • 9 7

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

          .44 (2)

          To mnie zszokowało. Było takie niemieckie, proste i uzyteczne, a za razem ponure jak gotyk. Jak niemiecki pornol.

          • 6 8

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

            Chociaż większe wrażenie zrobiły na mnie (1)

            " 5 lat kacetu " Grzesiuka ( życie w obozie koncentracyjnym i "Malowany ptak" Kosinskiego.

            • 7 4

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

              na tym portalu furory tymi pozycjami nie zrobisz. Tu się promuje ssmana oraz wspomnienia Helmuta i Brunhildy z Danziga.
              Typ na jarmarku z dziarami ss heimwehr danzig, obrażający Polskę i Polaków to chyba również tutejszy bohater.

              • 9 16

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

        Kot i mysz.

        • 6 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    w nekrologach an zachodzie pisza urodzil sie w Danzing, obencie Gdansk (1)

    a nie ma zmainek ze w wolnym miescie Danzing. dla wielu Eurpejczykow nie ma znaczenia ze bylo to wolne miasto gdansk, tak jak w drukowanych powiesciach nie pisze sie Prusy prowadzily wojne, obywatele prus a pisze sie po prostu Niemcy, Niemiec.

    • 10 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      Dla antysemity słowo "Żyd" zawsze będzie kontrowersyjne. To ten sam mechanizm.

      • 3 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    o pisarzu (1)

    nie dajmy sie zwariowac - w momencie wybuchu II wojny swiatowej Grass miał 12 lat
    a jak wojna konczyla sie to mial niecale lat 18. niektorzy probuja cale zlo wojny przelac na Grassa toz to kompletny idiotyzm. nie mowil po polsku bo byl Niemcem, w Gdansku w okresie przed 1939 rokiem przewazal jezyk niemiecki jezyk polski byl tez uzywany. Gdansk to mieszanina roznych kultur.

    • 23 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      Polecam album/książkę Dieter'a Schenka "1930 -1945 Koniec pewnego Wolnego Miasta", doskonale wyjaśnia jak wyglądało społeczeństwo Gdańska, tak a propos powyższej opinii. Dla zainteresowanych.

      • 5 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    (4)

    Był i mostek Weiserka Dawidka, ale PKM...

    • 3 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      świetna freudowska pomyłka!
      Pokazuje, że w powieściach takich jak "Czarodziejska góra"- T.Mann'a, "Weiser Dawidek"- P.Huelle i właśnie Grass'a np. "Blaszany bębenek" (przykład bo w innych tego autora również) znajdziemy coś wspólnego. Może Hans Castorp lekko odbiega ale ja i tak czuję w nich "klimat Gdańska", może przez Pawła Huelle. Ceniłam zmarłego autora, dzięki niemu w moim domu pojawiły się interesujące dyskusje, które z całą pewnością nie znikną po jego śmierci, mamy przecież jego książki.
      Zazdroszczę w pozytywny sposób pisarzom, że oni nigdy tak naprawdę nie umierają, pozostają ich dzieła, a póki je czytamy, rozumiemy lub chociaż próbujemy zrozumieć tak długo autor żyje, żyje w nas poprzez swoją twórczość kreowaną za życia.

      • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      no gimnazjum ;-) komentuje

      • 4 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      To nie Grassa

      • 5 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

      Weiser Dawidek to powieść Pawła Huelle

      • 13 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    hańba

    znowu wychwalają tego ss-mana.A Budyń za nasze pieniądze pojedzie na wycieczkę funeralną!

    • 15 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Gdańskie ślady Güntera Grassa

    Służył w ss...

    To może zapalajmy też świeczki tym co odchodzą a służyli na wieżach strażniczych w Oświęcimiu ? To co że oni nie dostali nobla? Przecież wszyscy oni służyli w formacji która mordowała.On nie mordował bo tak mówił.Każdy niemiec po wojnie tak mówił.Dobra,a jak jednak mordował ? Oddawać hołd mordercy.....żenujące

    • 12 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane