Ekstremalna Droga Krzyżowa 2016
1893 wyświetlenia 25 marca 2016 (53 opinie)Dokładnie tydzień przed Wielkim Piątkiem z Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Matemblewie wyruszyła do Kalwarii Wejherowskiej Ekstremalna Droga Krzyżowa. Na pięćdziesięciotrzykilometrową trasę zdecydowało się blisko 450 osób. W tym samym czasie wystartowały również trasy EDK z Jastrzębiej Góry do Helu (49 km), z Pruszcza Gdańskiego do Gdyni (41 km) oraz druga do Rewy (53 km), a także z Tczewa do Gdańska Brzeźna (49 km). Łącznie na 5 tras EDK w naszym województwie wyszło ponad 1200 pielgrzymów.
Więcej na ten temat
Opinie (53) ponad 10 zablokowanych
-
2016-03-25 06:56
Odjechane to ekstremum na maksa ;)
- 14 4
-
2016-03-25 07:44
A ja myślę, że warto żyć normalnie. (11)
Co ludziom tak odwala z tymi ekstremami? Wszystko teraz musi być ekstremalne - jazda na rowerze, rolkach, latanie na lotni, skakanie na bungee... Ale droga krzyżowa...? Może w ramach drogi krzyżowej ktoś zdecyduje się z buta przejść trasę rajdu Dakar przez pustynię Atacama...?
- 37 26
-
2016-03-25 07:46
(1)
Do czasu, do czasu, aż grawitacja uspokaja na dobre kolesi w durnowatych czapkach raperskich.
- 0 3
-
2016-03-25 14:07
Ciekawe czy ci ekstremalni katoliczy czytali Pismo Święte?
Jezus jakoś żył normalnie. Całe życie był uczciwy i nic nie musiał udowadniać ze wierzy. Bóg wie co człowiek ma w sercu, głowie , nerkach i wiedza dla bajeru Bogowi nie jest potrzebna. Ale prasa napisze a WP pokarze i oto tylko chodzi.
- 4 8
-
2016-03-25 09:34
Jakbyś poszedł... (4)
... to byś wiedział. Są uczucia i sfery życia niedostępne dla tych, dla których jedyne co warto to siedzieć przed komputerem i telewizorem w ciepłych kapciach - wyjrzyj czasem ze swojej nory, zdziwisz się co możesz odkryć.
- 18 9
-
2016-03-25 12:51
Ok, ok widzę, że napinka też ekstremalna (2)
Właśnie o to mi chodzi.... Nawet napinają się ekstremalnie, nic nie można napisać... Bycie normalnym człowiekiem, który ma swoje nie-ekstremalne pasje jest w dzisiejszym świecie niewiele warte. Co możesz wiedzieć o życiu, jeśli wpław nie przepłynąłeś bałtyku, co możesz wiedzieć o uczuciach i "sferach życia", jeżeli nie przeszedłeś ekstremalnej drogi krzyżowej. Otóż wiedz dr oetker, że nie siedzę w kapciach w swojej "norze" i nie muszę robić takich rzeczy, żeby żyć pełnią życia... Mając nieco ponad 40 lat po prostu doceniam w życiu harmonię i ład.
- 15 6
-
2016-03-26 12:43
(1)
Robisz to co lubisz, inni tak samo. Jedni lubią spokojne zajęcia inni odwrotnie. Jeżeli ci to odpowiada to spoko nikomu nic do tego, ale sam tez daj innym żyć a nie się czepiasz ze ktoś ma inne pasje niż ty.
- 1 0
-
2016-03-26 12:51
Otóż to.
Dlatego nie lubię artykułów pt. Nie warto żyć normalnie, a ekstremalnie...
- 1 1
-
2016-03-25 21:10
Polska a reszta Europy...
Co to za argument? Skąd przeświadczenie, że albo siedzenie w ciepłych kapciach albo religia katolicka...?
- 2 3
-
2016-03-25 14:49
Warto samemu zobaczyć, gdzie leży ekstremalność tej Drogi Krzyżowej. Pewnie dla każdego jest to coś innego,
- 3 1
-
2016-03-25 15:43
no, wlasnie, Polacy uwielbiaja estremum (1)
zamiast na co dzień żyć przykładnie- to trudniejsze niż 50 km przejść jednorazowo
- 3 5
-
2016-03-25 15:54
Masz pełną szanse żyć przykładnie.
Punkt pierwszy nie sądź swego brata.- 9 0
-
2016-03-25 15:51
A ja myślę, że warto żyć... po swojemu i innym pozwolić na to samo - na życie po swojemu
Każdemu według potrzeb i chęci, jego potrzeb i jego chęci. Tyle.
- 11 2
-
2016-03-25 08:02
ech, a już chciałem coć napisać.
- 4 8
-
2016-03-25 09:16
Wyjątkowe przeżycie (3)
Miałem okazję przejść tą trasę w tym roku i dosłownie musiałem przekroczyć siebie. Nie wiem, co było gorsze - zimno, czy ból nóg, ale gdyby nie intencja to dawno rzuciłbym plecakiem i wsiadł sobie do ubera. Widziałem sporo harpaganów, którzy przechodzili drogę krzyżową do Wejherowa spacerem, ale tez sporo osób, zwłaszcza starszych, dla których to było prawdziwe ekstremum. Dla mnie to było bardzo dobre doświadczenie.
- 38 6
-
2016-03-25 11:35
Ludzie co jest z wami nie tak?
W przeszlosci nikt chyba niczego innego wam nie pokazal /nauczyl..eh
- 3 4
-
2016-03-25 15:44
nigdzie w Piśmie Świętym nie jest napisane, że takie poświęcenia coś dają " w intencjach" (1)
jest tam ciągle podkreślany wymóg kochania bliźniego i przestrzegania prawa Bożego--na codzień
- 3 4
-
2016-03-25 15:59
A jak ktoś idzie na EDK z miłości?
- 2 1
-
2016-03-25 11:08
to nie wycieczka, to Droga Krzyżowa (6)
Ekstremalna - by przekroczyć własne słabości. By coś ofiarować Bogu-Człowiekowi, który za nas cierpiał. Poszedłem już drugi raz, myśląc, że to ja coś daję...a okazało się, że to Jezus niósł mnie.
To było jedno z mocniejszych moich przeżyc duchowych w Wielkim Poście. Rozważania do EDK są pisane przez normalnych świeckich - są z życia wzięte - nawet dzisiaj, szczególnie może dzisiaj w Wielki Piątek, warto wejść na stronę EDK i przejrzeć te rozważania.
Patrzenie na to jako tylko na nocny przemarsz 53 mija się z celem, więc komentarze 'czy wszystko musi być ekstremalne' w ogóle nie łapią klimatu przedsięwzięcia. To wydarzenie duchowe, nie sportowe. Zapraszamy na przyszły rok, przyjdź, przeżyj, doświadcz. Właśnie to doświadczenie własnej słabości jest nam, współczesnym, bardzo potrzebne - by zobaczyć Kto jest naszym prawdziwym Zbawcą- 36 11
-
2016-03-25 12:53
Nie jestem osobą wierzącą, więc ofiarowanie się Zbawcy nie jest dla mnie... (1)
- 1 6
-
2016-03-25 13:09
EDK jest dla chętnych
przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza! pozdrawiam
- 8 1
-
2016-03-25 15:46
Własne słabości przekaraczać warto też inaczej
pracować nad swoim charakterem, pozbywać się zawiści, umieć pomóc naprawdę potrzebującemu---chcieć to dostrzec
- 4 0
-
2016-03-25 16:07
psychoterapia jest lepsza (2)
wydarzenie niby duchowe, a ciągle pod katolickim pręgierzem. Duchowe doświadczenia z Chrystusem są dla każdego, kto chce oddać Mu swoje życie, ale na zasadach zgodnych z Jego Słowem. I to jest praktyczne i prawdziwe. Wszystko inne to falsyfikat. Religia katolicka to pseudo -chrzest (dziecko bez świadomości), to pseudo napełnienie Duchem (bierzmowanie to podróbka chrztu w Duchu Św.), a eucharystia to przeciwieństwo Wieczerzy Pańskiej, a kult Maryi to bunt przeciw Jezusowi.
Drogi Rafale życzę Ci rozwoju!- 1 7
-
2016-03-25 16:26
(1)
Ja bym uważał na pomysł "rozwoju" opartego o negowanie Kościoła.
- 3 2
-
2016-03-25 17:14
kościół a Kościół
kościół wymyślili ludzie, a Kościół to wierzący, a jego głową jest Chrystus. Zatem kościół rzymskokatolicki jest ludzkim tworem nie opartym na dziejach apostolskich ani na nauce apostołów i Chrystusa.
Przyjaciele katolicy, otwórzcie oczy: papież dąży do ekumenizmu, którego celem jest jedna wspólna religia, pseudo-pokój, zdobycie władzy nad ludźmi, pseudo-przebudzenie Europy, Polski i co jeszcze? Wg papieża muzułmanie wierzą w tego samego Boga co chrześcijanie - bzdura! Wielu idzie szeroką drogą, a tylko niewielu wybiera wąską.- 0 5
-
2016-03-25 11:16
Fajnie, ze sa ludzie, ktorzy widza wiecej
Bo cos w tym jest. Jakas glebia, ktora nie jest dostepna wszystkim. Jedni ida na EDK, inni szukaja gdzie indziej i to tez jest ok. Wazne, zeby szukac, rozwijac sie, a nie osiasc w swoim ograniczeniu. Jak sie spojrzy dookola to ogolnie miernota, pustka, zaklamanie, samozadowolenie, krytyka wszystkiego, szczegolnie wartosci. Fajnie, ze sa ludzie, ktorzydostrzegaja wiecej jak tylko ciepla wode w kranie.
- 4 1
-
2016-03-25 11:49
(3)
Wycieczka 50 kilometrowa jest tak bardzo ekstremalna haha
- 3 34
-
2016-03-25 13:13
(2)
Zapraszamy w przyszłym roku. Warto zrobić sobie taka wycieczkę. Samemu, w milczeniu, bez słuchawek na uszach, w nocy, po lesie.
- 8 2
-
2016-03-25 13:26
(1)
jeszcze na kolanach i po sciezce usypanej grochem?
- 4 10
-
2016-03-27 13:45
Warto !
Ekstremalne, czy nie.. w człowieku drzemie potrzeba przeżycia, czegoś, czego nie ma na co dzień. Na szczęście chrześcijaństwo, daje wiele propozycji przeżycia Wilekiego Postu.
Mogłabym spędzić ten czas tak jak zazwyczaj - albo ze znajomymi, albo siedząc przed Internetem, w cieple domowego zacisza...
Jednak chęć podjęcia wyzwania, przeżycia czegoś niecodziennego, a tym bardziej, przeżycia duchowego oczyszczenia popchnęła mnie na trasę.
Nie żałuję, mimo bólu i zwątpienia.
Czasem warto iść i poznać siebie, swoje słabości, na chwilę choć pobyć z Panem...
To się czuje w sercu, nie w nogach...
Polecam. Szczególnie tym, którzy wątpią...
Chcecie być silniejsi, idźcie na EDK.
Do zobaczenia w przytszłym roku :)- 2 0
-
2016-03-25 11:51
dla mnie warto, jeżeli dla Ciebie nie, to tez OK
Mam taką myśl - pozwólmy, aby każdy mógł przeżywać każdy dzień czy święta wg własnych wartości i zasad (oczywiście jeżeli nie krzywdzi się przy tym drugiego człowieka).
Jeżeli np. Tobie pomysł na EDK się nie podoba, to ok. Nie wszystkim musi się podobać, bo to nie o to chodzi. Jest to jedna z propozycji, dla tych którzy widzą w tym sens. A jeżeli ktoś, w tym i ja, znajduje w tym sens to czemu to krytykować... ?- 3 0
-
2016-03-25 13:05
A mogli by przynieść wodę ze studni jakieś babci, drewno porąbać, chodnik (4)
naprawić, zmarnowana energia. Oczywiście żartuje
- 12 9
-
2016-03-25 15:45
a czemu nie ? to więcej niż chwalić się bólem nóg (2)
- 3 5
-
2016-03-25 15:57
(1)
Myślisz, iż Ci co wyruszyli na EDK nie czynią tego?
- 4 3
-
2016-03-25 21:13
Cóż za język!
Cóż za język kwiecisty! Zaraz zaraz coś mi to przypomina...
- 1 2
-
2016-03-25 17:43
a ty co zrobiłeś?
- 5 0
-
2016-03-25 13:09
(5)
W hałaśliwym świecie, w pośpiechu dnia codziennego ta Droga Krzyżowa jest całkowitym zaprzeczeniem normalności. Las, noc, 50 km, kilkanaście godzin w milczącej modlitwie z Jezusem.
I o ile wyczerpanie fizyczne, odkrycie ile ma się mięśni i które akurat zaczynają boleć uważam za cenne doświadczenie, to 11 godzin sam na sam z Jezusem, bez wymówek, bez ucieczki w rutynę, bez zagłuszania codziennością było dla mnie najważniejszym doświadczeniem tej Drogi. Dla mnie to spotkanie było ekstremalnym, szczególnie gdy towarzyszyła jemu jasna i bolesna świadomość moich słabości (tych prostych fizyczny ból czy zmęczenie).
Polecam każdemu choć raz przeżyć taką Drogę Krzyżową.- 33 6
-
2016-03-25 13:42
Hałasu to wy robicie najwięcej. (1)
Dzwonami. Mieszkam koło kościoła i nie da się wytrzymać. Zatem trochę pokory poproszę.
- 5 12
-
2016-03-25 14:59
No żeż Ty... orzeszku łuskany....
- Trochę tolerancji proszę - prychnęła wiewiórka.- Każdy orze jak może, to i niech resztę robi, jak mu w duszy gra. Dopóki nie łamie prawa, nic komukolwiek do tego, jasne? Ani niewierzacym gryzoniom, ani innym.... takim tam;D
- 6 2
-
2016-03-25 15:41
egzaltacja... (1)
A bycie blisko z Jezusem oznacza przestrzeganie jego praw, a z tym kulejemy bardzo jako społeczeństwo
on nie wymaga ofiary, ale posłuszeństwa- 1 7
-
2016-03-25 15:52
egzaltacja?
A może doświadczenie, którym warto się podzielić?
Zapraszam do wspólnej EDK w przyszłym roku.- 6 2
-
2017-03-17 00:06
To piękne napisane widać że z serca też mi się udało przejść coś nie do opisania ale to czeba przejść dla Pana pozdrawiam
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.