Dead Can Dance w Operze Leśnej
1648 wyświetleń 13 czerwca 2013 (138 opinii)Dead Can Dance wystąpił w Operze Leśnej.
Więcej na ten temat
Opinie (138)
-
2013-06-13 08:09
Muzyka ponad wszystko (9)
Muzyka ponad wszystko
Zdecydowanie w Operze rządziła muzyka. Jakość dźwięku rewelacyjna. DCD zawsze grali w ten sposób. Muzyka i wrażenia z nią związane ponad wszystko.
W porównaniu do dzisiejszych widowisk oprawa wizualna na poziomie gimnazjum z Koziej Wólki, ale to nie o to tu chodziło. Głos Lizy i perfekcyjne płytowe wykonania rekompensowały wszystko.
Mam identyczne wrażenia jak 30latek dotyczące ochrony. Czułem się zaszczuty. Po wyjściu słyszałem wiele głosów ludzi idących obok, że czuli to samo. Masakra!- 23 0
-
2013-06-13 08:12
(8)
A moze warto spytac organizatora o ewentualna mozliwosc robienia zdjec,a nie wieszac psy na ochronie?
- 1 4
-
2013-06-13 09:00
Nie chodzi tu o możwość robienia zdjęc, bo jeżeli nikt by ich nie robił, (7)
to oni i tak chodziliby ja nadzorcy. Ciekawe czy w Operze czy w teatrze istnieje taki nadzór.
- 3 0
-
2013-06-13 09:47
(4)
Mylisz sie bardzo.Otoz informuje Cie,iz organizator koncertu-Stodoła Warszawa kategorycznie zabronił wnoszenia aparatow/kamer na ten koncert poniewaz tak sobie zazyczył manager zespołu.Rowniez nakazał aby filmujacych np telefonem instruowac o zakazie.Stad taka reakcja ochrony
- 2 1
-
2013-06-13 10:02
No i polski organizator jak to zawsze bywa - był nadgorliwy (3)
robiąc więcej niż musiał. Ja będąc na koncercie nie mogłem przez to skupić się na wykonawcach. Powinienem chyba żądać za to jakiejś rekompensaty.
- 0 2
-
2013-06-13 10:28
(2)
Ty uwazasz,iz polski organizator był nadgorliwy.A ja uwazam,ze polski organizator chcial sie nalezycie wywiazac z umowy zawartej z managerem zespołu.
- 2 1
-
2013-06-13 10:30
szkoda, ze kosztem publiczności. (1)
- 1 1
-
2013-06-13 11:32
Ta kwestie powinienes wyjasnic z organizatorem a nie zwalac wine na ochrone.Ci robili dokladnie to czego wymagał manager grupy.Dzis graja w Zabrzu.Ide o zakład ze sytuacja ze sprzetem foto/wideo bedzie identyczna jak wczoraj i we wtorek ww Wrocku.
- 0 0
-
2013-06-13 09:17
(1)
skoro jesteś ciekawy to się kiedyś wybierz - sprawdzisz :)
- 0 2
-
2013-06-13 09:26
Kolego (żanko)
A znane ci jest słowo "subtelność"? Nie wyobrażam sobie w operze czy w filharmonii przeciskających się ochroniarzy miedzy rzędami, bo publika nie puściłaby tego płazem.
- 3 0
-
2013-06-13 11:08
Koncert był piękny, ale...
Zacznę od tego, co mnie bardzo wkurzało i odbierało mnóstwo przyjemności z odbioru muzyki. Najpierw fakt, że zabierali ludziom wodę przy wejściu. Myślałam, że chodziło o bezpieczeństwo artystów, żeby ktoś głupi ciężkiej butelki na scenę nie wrzucił. Gdzie tam! W środku można było kupić napoje gazowane w BUTELKACH, tylko dwa razy drożej. Rozumiem, że jak się organizuje koncert za 10 zł od biletu, to trzeba zarabiać na wszystkim innym, ale przy takich cenach biletów zabierać ludziom wodę: nie znoszę takiego naciągania na siłę!
Zachowanie ochrony skandaliczne! Nie wiem, co oni tak histerycznie egzekwowali, skoro nikt przed koncertem głośno, jak to się dzieje w innych obiektach koncertowo-spektaklowych, nie wygłosił miłego, grzecznego i stanowczego komunikatu: szanowni Państwo uprzejmie informujemy, że nagrywanie, fotografowanie za pomocą telefonów komórkowych i innych nośników, jest zabronione. Dziękujemy za zrozumienie i życzymy Państwu miłego koncertu!
Jak dla mnie, to takiego zakazu po prostu nie było, a ochrona rzucająca się biegiem do każdej osoby, która zrobiła zdjęcie i głośnym krzykiem zwracająca jej uwagę, totalnie przeszkadzała mi w odbiorze muzyki.
Zgadzam się z tymi, którzy mają zastrzeżenia do akustyki, coś tu ewidentnie nie grało i basy dominowały.
Ale poza tym dla mnie wielkie muzyczne przeżycie, sam fakt obcowania na żywo z zespołem słuchanym od 20 lat, tak innym, oryginalnym... Nie zawiedli mnie, choć rzeczywiście kontakt z publicznością łapali z trudem. Ale może właśnie dlatego tworzą taką inną muzykę, wywołującą u słuchaczy głębokie przeżycia, że żyją raczej do wewnątrz, by stamtąd czerpać inspirację, więc nie są mega otwarci na ludzi...
Ogólnie - wspaniałe wydarzenie da Trójmiasta i słuchaczy DCD!- 25 0
-
2013-06-13 11:03
Piękne wydarzenie - lecz...
Kochani!! koncert był świetny, nie zgodzę się z tym, że opera to wymarzone miejsce a takie wydarzenie. Nagłośnienie nie dało rady, bardzo umniejszyło fenomenowi zespołu. Jednakże można na to przymknąć oko... Natomiast nie można pozostawić bez komentarza zachowania widowni i służb porządkowych.
Wybaczcie jeżeli kogoś urażę, ale ogromna rzesza "pseudo fanów", którzy nie umieli usiedzieć spokojnie na miejscach i z zachwytem wysłuchać artystów była co najmniej ŻENUJĄCA !! LUDZIE!!! gdzie podziała się kultura, albo jej minimum?? gdzie SZACUNEK dla zespołu, dla ich twórczości???? Daliście kupę kasy za bilet po to żeby nażreć się kiełbasy i zalać piwskiem??? LITOŚCI!! Druga kwestia to "uwiecznianie koncertu". Skoro jest zakaz, skoro zespół sobie nie życzył żadnych fotografii, to dlaczego tego nie uszanować?? Tak ciężko? A potem wielkie niezadowolenie bo ochrona chodziła i nic nie widziałem/łam... czuliście jak w szkole??? i słusznie bo sami stworzyliście ku temu warunki!!
Inna sprawa to jest NADGORLIWOŚĆ ochrony. Nie daleko od mojego miejsca siedziała para z ok. 7-9 letnią dziewczynką. W pewnym momencie podeszłą do nich kobieta ok. 50 letnia, w zielonej koszulce i jawnie skrytykowała, to że zabrali ze sobą dziecko!! Śmiechu warte, to nie była jej sprawa, a wszelkie uwagi powinna zachować dla siebie - całkowity brak profesjonalizmu.
Podsumowując.. na atmosferę koncertu w 90% wpłynęła publiczność, która moim zdaniem przyniosła jedynie wstyd!!!- 17 2
-
2013-06-13 09:18
Pieknie, niestety obsługa nie dojrzała do takiego spektaklu... (1)
Najbardziej wryła mi się w pamięć młoda kobieta o płomiennych włosach i rubensowskich kształtach, która stała za barem z piwem. Bohaterka, wyzuta ze wszelkiej wrażliwości, w pewnym momencie postanowiła (chyba) zliczyć wszystkie monety z całego utargu. Kolejne monety szurane po kontuarze spadały z wielkim hukiem do (chyba) blaszanej puszki. Każda kolejna upadająca moneta spotykała się dezaprobatą sąsiadującej publiczności, co wyrażało się odwracaniem głowy w kierunku bohaterki i wybałuszonymi ze zdumienia oczyma (a ona dalej swoje...). Mówiąc krótko - odpadałam. Potem jeszcze jakieś szuranie dobiegające z zewnątrz (dobrze, że nie zaczęli kosić trawy). Oczywiście nie obyło się bez wysłuchania czyjejś idiotycznej melodyjki w telefonie... na litość boską...
- 17 1
-
2013-06-13 10:12
własnie z powodu odgłosow z baru
(siedziałem w ostatnim rzedzie) przeniosłem sie do 10 i było o niebo lepiej
- 1 0
-
2013-06-13 10:08
wozna i ochrona
starsze brzydkie panie z przypadku wziete chodzily i psuly ogladanie pieknego koncertu za ktory zaplacilem 300 zl brak profesjalizmu w obsludze non stop ganianie za ludzmi ktorzy trzymali komorki zeby cos utwalic z koncertu
- 6 0
-
2013-06-13 09:19
Mogło byc więcej naturalnych instrumentów bo rzadziły klawisze... no ale taki jest teraz trend w muzyce
mam wrażenie, że zespół ostatnia płyta za bardzo wraca do początków lat 80. W latach 90 mieli ciekawsze instrumentarium, chociaż ich działalność wtedy był bardziej skromna. Jednak muzycznie koncert oceniam na 8/10.... organizacyjnie 3/10.... a to za ochronę., bo tylko jeszcze im gnatów przed sceną brakowało.... Z kolei Opera już nie jest na szczęście "obleśnia" jak sprzed remontu. To jest wielki plus.
- 9 0
-
2013-06-13 02:04
Mistrz ankiet (1)
Brakuje opcji: znam, lubię DCD, ale na koncercie nie byłem.
- 52 0
-
2013-06-13 09:16
hehe
no i jeszcze: nie znam, ale na koncercie byłem; nie lubię, ale na koncercie bawiłem się świetnie ;P
- 5 0
-
2013-06-13 08:54
uwielbiam, ale nie mogłem być na koncercie
wstawcie w ankiete- 4 0
-
2013-06-13 08:34
ochrona i część publiczności rodem z toptrendy
wyganiania ludzi z opery 5 min po koncercie, nadzór nad publicznością rodem z kolonii. Może w koncercie najmniej istotne ale przeszkadza zwłaszcza w odbiorze takiej muzyki.
Koncert wyśmienity choć za wcześnie się zaczął było zdecydowanie za jasno.- 18 0
-
2013-06-13 07:59
Jestem zachwycona
Słucham ich muzyki już ok 20 lat ale na koncercie byłam pierwszy raz i było to cudowne, niezapomniane przeżycie. Publiczność też się spisała, ciepło przyjęła zespół, widać było, że utwory są im doskonale znane. Jedyne do czego mogę sie przyczepić, to zupełnie nie pasujące do tej chwili zalatujące zapachy pieczonych kiełbas, pocornu oraz roznoszone piwo. To niestety trochę psuło klimat.
- 37 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.