TV

Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy

1615 wyświetleń 29 października 2014 (194 opinie) autor: Rzecznik Praw Dziecka

16 października 2014 roku ruszyła kolejna kampania społeczna Rzecznika Praw Dziecka "Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy".

Więcej na ten temat

Opinie (194) 4 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    Przedostatnie zdanie mówi wszystko (8)

    Czekam teraz na artykuł p. Gosi jak już będzie miała dziecko i oby trafiło jej się bardzo krnąbrne. Wtedy zobaczymy jakie argumenty zastosuje, gdy perswazja nie da żadnego efektu a kary w stylu "nie kupię ci dziś lodów" wywołają tylko uśmiech politowania u dziecka.

    • 82 26

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      "W walizce mojej córki nie będzie ani klapsów, ani pasów, ani żadnej innej formy bicia." (3)

      No przecież pisze, że ma córę. Zatem o co kaman?

      • 12 21

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

        Ale "tata" jej życzy krnąbrnego dziecka. Łatwo się wymądrzać, jak się ma grzeczne dziecko. Ten, kto miał dwójkę różnych charakterów w domu, wie o czym mowa.
        Jednemu wytłumaczysz i poprosisz, na innego nie ma bata ponad bata:)

        • 2 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

        (1)

        ja to odczytuję tak, że jest w stanie błogosławionym i zna płeć dziecka

        • 11 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

          Już ma córkę, kilkuletnią ;)

          • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      Mam dwoje dzieci. Bardzo pomyslowe, kreatywne, stale rozrabiajace, milion glupich pomyslow na minute. Nigdy ich nie uderzylam i nie uderze. Nie wiem jak mozna uderzyc osobe 1,3m, 20-kilogramowa. Nie miesci mi sie to w glowie. Dziecko to zmudna praca - tlumaczenie milion razy tego samego, bycie konsekwentnym, czasem surowym, czesciej dobra zabawa, pilnowanie jak oka w glowie. Ale bic za to, ze dziecko ma glupie pomysly??? To jego prawo. A moj obowiazek go pilnowac. Bijac idziesz na latwizne.

      • 3 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      ale co to znaczy krnąbrne...?

      prawda jest taka, że jak mamy super grzeczne dziecko, to odpowiedzialnym za taki stan rzeczy jest dumny z siebie rodzic, a jak dziecko źle się zachowuje, to wina dziecka, że takie jest. A moim zdaniem to właśnie rodzice powinni brać odpowiedzialność za to - bo to jak dziecko traktują wychodzi w jego zachowaniu. Dziecko potrafi pokazywać również złym zachowaniem wiele rzeczy, a naszym zadaniem jako dorosłych jest to umiejętnie zinterpretować i wyciągnąć wnioski.

      • 6 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      No, jeśli Twoim dzieciom zależy wyłącznie na lodach... (1)

      Repertuar kar dla dziecka jest wielki. A wiele z nich bardziej skuteczne niż lanie po tyłku (lub innej części ciała). Nie trzeba dziecka bić, by je skutecznie wychowywać. W dorosłym życiu nikt Cię (zazwyczaj) nie bije - ponosisz tylko konsekwencje własnego postępowania. Dziecko tez może je ponosić. I tak się je wychowuje.
      Dziecko poznaje reguły, jeśli je łamie, to ponosi konsekwencje.
      Też jestem tatą, również mam dwójkę dzieci. Nie biję ich. A charakterki mają naprawdę trudne i uporu im nie brakuje. Na szczęście mnie również.

      • 29 17

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

        Cieszę się, że to napisałeś

        • 7 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    Jak można uderzyć (3)

    Takiego małego człowieka? Najpierw tulisz swoje nowo narodzone dzieciątko jeszcze w szpitalu a potem jak podrośnie to bezlitośnie tłuczesz "bo mnie tez bito". I to ma być miłość??

    • 3 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      a potem ballada o Januszku

      • 3 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      tylko się nie rozczul za bardzo, bo ten mały piękny człowiek którego przytulasz potem ci powie co ty stara wiesz ...oj juz nie jedną taka płacząca mamusie widziałam
      nawet najwiekszy bandzior był kiedys słodziutkim usmiechniętym bobaskiem z którym nie było przecież żadnych problemów

      • 3 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      miłośc to wychowanie na dobrego, uczciwego człowieka, a nie bezstresowego samoluba i egoistę

      • 3 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    Racja!

    Absolutnie zgadzam sie w 100 proc! Jak dorosly moze bic dziecko male i bezbronne i kompletnie uzaleznione. Jesli wolno bic slabszego to nie uczy to kompletnie niczego. Popierajacy przemoc rodzice moze w takim razie powinni dopuscic, ze dzieci im wleja na starosc bo porozrzucali jedzenie, nie radza sobie w obowiazkach etc. To paranoja!

    • 5 8

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    ANKIETA!

    Czy jeśli niesforny sąsiad uporczywie:

    - s****Ci na wycieraczkę

    - puszcza muzykę na cały regulator od rana do 22

    - sika Ci do ogródka

    - dewastuje Twoją własność, ale tak,że nie możesz tego udowodnić

    - dokucza na każdym kroku i pomimo Twoich wielokrotnych próśb o zaprzestanie nic sobie z tego nie robi



    CO ROBISZ?

    A) Idziesz na Policję, która mówi Ci że nic nie może zrobić (jak to oni zazwyczaj)

    B) Dalej prosisz

    C) I wciąż prosisz

    D) Dajesz w ryja, bo żadna wcześniejsza/cywilizowana metoda nie poskutkowała?

    • 7 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    klapsy (4)

    Przede wszystkim zwykłe klapsy to po prostu skarcenie gdy tłumaczenie nie pomaga.Dorosły nie daję dziecku klapsa bo lubi i jest silniejszy ,tylko dlatego ze jest madrzejszy i bardziej przewidujący i skoro tłumaczenie i łagodny lub stanowczy ton nic nie daje to jedynym wyjściem jest klaps w tyłek. A ci wszyscy pseudospecjaliści od wychowania to mogą doprowadzić do patologii jak ajest w Skandynawi

    • 16 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      (1)

      Jakby byl madrzejszy to by nie bil tylko wytlumaczyl i znalazl sposoby. Dziecku trzeba czasem tlumaczyc i milion razy. Na tym wlasnie polega wychowanie.

      • 1 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

        Kiedy dziecko zacznie kraść

        a zdarza się to i w tzw. dobrych domach (ot po prostu taki okres) - już widzę, jak kolekcjonujesz przedmioty i z każdym kolejnym grzeczniej i cierpliwiej tłumaczysz, be, a fuj, nieładnie - podczas gdy w szkole/przedszkolu zaczyna się coraz gęstsza atmosfera. A Ty dalej, że nie ładnie i to brzydko. Ty tłumaczysz, ono kradnie, panie nauczycielki są podejrzliwe, dzieci krzyczą złodziej, rodzice z klasy na ulicy wytykają palcami - a ty tłumaczysz, że brzydko. A ono dalej, że mu się podoba, że tamten ma fajniejsze....eh baju, baju. Nikt nie mówi, żeby dziecko lać przy byle okazji. Ale jeśli Ty nie zareagujesz - zareagują inni. W szkołach jest coraz więcej dzieci, którym nikt nie daje klapsa, nie krzyczy, nie wymaga. I wiesz co- uwaga fenomen - to te dzieci najczęściej biją innych i są powodem, przez który cała klasa nie może się uczyć. CO GORSZA - INNE DZIECI WIDZĄ JAK DOROŚLI SKACZĄ NAD ROZBESTWIONYM BACHOREM I ZACZYNAJĄ GO NAŚLADOWAĆ! Do tego właśnie doprowadza brak surowości przy najpoważniejszych przewinach.

        • 2 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      a pomyślałeś co czuje klapowane dziecko?

      ono wcale nie myśli po klapsie że coś źle zrobiło, raczej zaczyna w sobie pielęgnować nienawiść do rodzica, gdy staje się od niego silniejsze - na pewno przyłoży Ci - i wiesz co? Akurat wtedy będzie miało rację...bo nie będzie znało innych sposobów rozwiązywania konfliktów bo go tego nie uczysz...teraz kiedy jest na to czas.

      • 2 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      oni juz doprowadzili do patologi ona juz unas jest i rosnie!!

      • 4 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    Polska agresja (1)

    Z komentarzy wynika, ze przemoc i agresja jest w Polsce przekazywana z pokolenia na pokolenie. Patologia jest niestety w polskich domach normą.

    • 5 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      agresja to się niesttey wytworzyła teraz w pokoleniu bezstresowych gimbusów !!!czy kiedyś ktos słyszał zeby nauczycielowi śmietnik na głowe nałożyć albo nawet odezwac się nie tak jak trzeba ?? człowiek się bał ze mu przywali linijka a w domu rodzic jeszcze poprawi działałąo? działaąło a jednak może to były dobre metody,a teraz co moge robić wszystko bo oni nie mogą zrobić mi nic

      • 3 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    usprawiedliwianie własnego okrucieństwa (11)

    Większość komentarzy popierających bicie i upokarzanie jako metodę wychowawczą to wyraz głupoty, usprawiedliwiania swojej niedojrzałości, sadyzmu - czy ktokolwiek wymierzył by "niewinnego klapsa" denerwującemu dorosłemu?? Dzieci łatwo nam poniżać słownie i cieleśnie- taka kara to przede wszystkim upokorzenie, uczucie zniewolenia a nie środek wychowawczy. Uczy tylko, że przemoc jest metoda na wszystko. Mam dwóch synów, bywam zapracowana, zmęczona, zdenerwana - zdarza mi się stracić panowanie nad sobą i podnieść głos, gdy zdaje się, że moje słowa trafiają w próżnie. Ale nawet wtedy - moje krzyki- to moja porażka, a nie usankcjonowane tradycją prawo wychowawcze. W wychowaniu najważniejsze są wypracowane i konsekwentnie przestrzegane- także przez rodzica jasne reguły. Jak chcemy nauczyć dziecko rozwiązywać konfikty- gdy w chwili konfliktu sami siegamy po przemoc, to nie dziwmy sie, że taki człowiek potem w dorosłym życiu użyje przemocy jako argumentu. Przemoc to takze słowne ponizanie dyskredytowanie, ośmieszanie. Nie raz widuje eleganckich rodziców, w niewybrednych słowach sztorcujących swoje dziecko w tłumie w CH. Padają wtedy określenia typu głupi gnojek itp... Za scianą mam panią nauczycielke, ktora syna wyzywa od "debili" na całą kamienice. Bicie i przemoc wobec dziecka to objaw naszej słabości nie siły. Nie oczekujmy szacunku na starośc jesli sami go nie okazujemy. i Nie mylmy szacunku z hołubieniem.

    • 5 12

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      Masz rację, mła! (3)

      Spora liczba osób tutaj nie widzi różnicy między wychowywaniem a biciem i zakłada, że to drugie jest nieodłączną częścią tego pierwszego.

      • 2 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

        (2)

        Jest różnica między biciem a klapsem.

        • 5 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

          nikt nie daje klapsa dziecku grzecznemu

          • 2 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

          jaka?

          • 3 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      (6)

      Wg Twojej teorii całe roczniki lat 70 i 80 to ludzie poniżani, nieszanowani, upokarzani, zniewoleni, takie biedne sierotki, które przez kilka klapsów mają zniszczone życie? Ja myślę, że ludzie z tych roczników mają dużo większy szacunek do swoich rodziców, niż te roszczeniowe małolaty teraz.

      • 5 3

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

        (5)

        Rozumiem, że Twoim zdaniem zasadnicza różnica między obecnym pokoleniem dzieciaków a tym z lat 70. polega na tym, że dziś dzieci w Polsce bije się mniej lub rzadziej? Skąd czerpiesz to przekonanie?
        Mnie się wydaje, że różnica polega głównie na zmianie postawy rodziców - dzisiejsi rodzice bardziej niż kiedyś nie potrafią wychowywać swoich dzieci, a wobec zmian w otoczeniu wychowywanie dziś jest trudniejsze niż było kiedyś. Nie sądzisz?

        • 6 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

          (4)

          Co to znaczy bardziej nie potrafią wychowywać?

          • 0 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

            To znaczy, (3)

            że umiejętność wychowywania jest mniej powszechna wśród rodziców. Przepraszam, jeśli nie zrozumiałeś/łaś mojej nieprecyzyjnej wypowiedzi.

            • 2 1

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

              (2)

              Zrozumiałam Twoją wypowiedź, chodzi mi o sedno : co to znaczy, że niektórzy rodzice nie potrafią wychowywać swoich dzieci. Jakie błędy popełniają?

              • 0 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

                Nie prowadziłem w tej kwestii żadnych badań, dlatego piszę, że tak mi się wydaje. (1)

                Ale sporo obserwuję. Znajomych, rodziców dzieci, rówieśników moich dzieciaków, ludzi na ulicy. Powiedziałbym, że dzisiejsi rodzice (nie wszyscy, rzecz jasna - generalizuję) często nie starają się wychowywać. Nie obserwują swoich dzieci, nie odbierają sygnałów, jakie dzieci im wysyłają. Troszczą się w dużej mierze o sferę materialną, zaniedbując sferę emocjonalną. Są koszmarnie niekonsekwentni.
                To wszystko dałoby się chyba wrzucić do worka z napisem "idą na łatwiznę". Łatwiej jest strzelić dzieciaka w tyłek (skutek chwilowy, ale natychmiastowy) niż doprowadzić do tego, by dziecko skorygowało swoje zachowanie.
                Myślę, że w dzisiejszych czasach bycie rodzicem jest trudne i wymagające.

                • 5 1

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

                Zgadzam się z Tobą, że dla takich rodziców klaps jest pójściem na łatwiznę, a dziecko i tak nic z tego nie zrozumie. Taka "metoda" wychowawcza jest bez sensu, bo nie prowadzi do zmiany zachowania. Ja byłam wychowywana w przekonaniu, że klaps to ostateczność, że najpierw trzeba dziecku wytłumaczyć, co zrobiło źle, a jeśli to nie skutkowało i dziecko nadal się źle zachowywało, dostawało klapsa po uprzednim ostrzeżeniu i wiedziało dokładnie za co dostaje. Nie mam o to żalu do rodziców, nie czuję się ani upokorzona, ani w żaden sposób poniżona.

                • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    a różnica miedzy dorosłym a dzieckiem polega na tym że jak szef mi powie zrób to czy tamto- to ja to robię czy mi się chce czy nie, więc rzeczywiście przyląc mi nie musi

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    Ja dzwonię na policję

    Tak zaznaczyłam w ankiecie. Mam do tego prawo a bicie dzieci jest przestępstwem. Jesli ktoś bije dziecko to nawet sie nie ma co zastanawiać, takie sprawy sie w cywilizowanych krajach zgłasza.

    • 1 9

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

    Głupkowaty arktykuł TEORETYCZKI (1)

    Jak jaśnie pani redaktorzynka dochowa się nastoletniego dziecka 14 wzwyż, które uprzednio nie zostało właściwie odchowane (WŁAŚCIWIE - czyli z poszanowaniem dorosłych i nauczone szacunków - w wyjątkowych sytuacjach RÓWNIEŻ przy pomocy klapsa), to sobie pani redaktorzynka zobaczy, co może w tym wieku zrobić. Kiedy dziecko uzna, że nie wraca do domu, lub wyniesie rzeczy na melinę - żeby się przypodobać nowym znajomym, albo w ogóle pójdzie w cug z nowo poznanym"kolegą (40-latkiem)" z internetu - wtedy pani redaktorzynka zobaczy własną BEZSILNOŚĆ! Bo dzieci są wbrew pozorom bardzo okrutnymi i bezwzględnymi egzekutorami. Egzekutorami WŁASNYCH praw i przywilejów. I jeśli odpowiednio się ich nie dyscyplinuje (CZASEM, WYJĄTKOWO karząc surowo - również klapsem), to te dzieci wyrosną na egoistów oczekujących od każdego ,że spełniać będzie ich zachcianki. A dziecko 14 letnie wzwyż, kiedy nie pozwoli mi się robić czego chce, to będzie grzecznie prosić...? Nie - rzuci się z pięściami, bo agresja jest w nas zakorzeniona pierwotnie - o czym panie psycholożki strasznie usiłują nie pamiętać. Tyle, że wtedy jest już ZA PÓŹNO na naukę, za późno na tłumaczenie dlaczego Matki, Ojca czy nauczyciela nie wolno uderzyć. Wtedy, takie informacje przekaże już poprawczak. I chyba o to tym wszystkim pseudolożkom chodzi...:(
    PS. W kręgu moich znajomych kilka lat temu była 15 latka która się zakochała w chłopaku z meliny. I na własne oczy mogłem zobaczyć, ile dają mundre rady takich przemądrzałych panienek, jak ta wyżej. I gdyby nie ....hmmm opieka boska? cud? bezgraniczna miłość rodziców? - to Rodziny by już nie było ( a może i dziewczyny, bo młodzieniec skończył w pierdlu). A tak, razem - po latach, z trudem jakoś z tego wyszli - POMIMO pomocy psychologów...

    • 17 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

      Mam juz pod 40tke. Rodzice mnie nigdy nie uderzyli. Mama mnie nigdy nie bila, bo sama byla klapsowana i tego nienawidzila. Wychowywala mnie swietnie. Nie wiem dlaczego wychowanie mialoby zalezec od klapsow?? To zwykla przemoc i pojscie na latwizne.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane